Zdolna pani Jola
Sewilla kojarzy się nam wszystkim z zapachem drzew pomarańczowych, dźwiękami instrumentów strunowych i uderzeń tamburynów, zacienionymi patiami, w których piękne Hiszpanki ubrane w czerwone falbaniaste sukienki, tańczą flamenco. Falbaniaste sukienki z Hiszpanii, znalazły swe odbicie w krawiectwie pani Joli Anieli Zukurs, która oprócz krawiectwa, pasjonuje się historią i literaturą.
Na sewillskich ulicach
Przez cały rok, przez ulice miast hiszpańskich przechodzi całe morze kolorowych, falbaniastych sukien. Sewilla jest miastem, które obchodzi swoje święto nazywane Feria de Abril, podczas którego kobiety mogą pochwalić się falbaniastymi strojami. Wtedy to przez miasto jeżdżą bogato przyozdobione dorożki, a mieszkańcy Sewilli ubierają się w tradycyjne stroje hiszpańskie i bawią się w gronie najbliższych i znajomych. Tradycyjnym kobiecym strojem na tę okazję jest długa sukienka, dopasowana w biodrach i rozszerzająca się ku dołowi, oczywiście z całym mnóstwem falban.
Lipcowe święto u pani Joli
Pani Jolanta Aniela z Suchedniowa, uważana jest za swoich sąsiadów jako wspaniała krawcowa, a przede wszystkim jako artystka mody i wszelkiej stylizacji. W połowie lipca, pani Jolanta na swoim podwórku, pod ogromną markizą organizuje wieczory literackie, na które zaprasza swoje koleżanki, ubrane przez nią w kolorowe sukienki, które posiadają wiele falban i falbanek na styl sewillski. Na takich wieczorach lipcowych, zaproszeni goście u pani Jolanty, śpiewają i grają znane polskie piosenki. A fruwające falbanki na sukienkach tancerek, dodatkowo podsycają uroczysty nastrój.
Wystawy
Pani Jola Aniela Zukurs, wystawia swoje szyte przez siebie modele w różnych zakątkach świata. Niedawno jej suknie, pokazywane były na wystawach w Cape Town w Afryce Południowej i w magicznej krainie portugalskiej o cudownej nazwie Andaluzja. Na temat wspomnianych kreacji Jolanty, rozpisują się literaci i dziennikarze, ale tak mało kto wie, że weny do pracy przysparza pani Joli jej kuzynka Basia, która własnoręcznie wykonuje liczne koronki wykorzystywane jako dekoracja falban, na sukienkach szytych przez Jolantę.
Wieczorki literackie
U pani Jolanty Anieli często są organizowane wieczorki literackie, na których przedstawiane są liczne dzieła artystyczne wielu polskich poetów. Autorom akompaniuje na fortepianie jej córka, a zaproszeni poeci recytują wiersze pisane na różne okazje. W dniu 24 lipca obchodzony jest Dzień Udanego Małżeństwa, zatem wielu literatów prezentowało utwory na ten właśnie temat.
Zamążpójście
Każda panna chce mieć chłopa
bo zarobi, bo przytuli
bo wyniesie śmieci z klopa
do zupy skroi cebuli
lecz po pewnym czasie zgroza….
to chłopisko chce coś więcej
chłopsko-damska to symbioza
z namiętności tej bydlęcej
co tam…niech se chłop posapie
może nawet spojrzy czule
możne nawet gdzieś mnie złapie
to ja zadrę swą koszulę
oczy wlepi te ochocze….
ja do wanny sobie skoczę
spłukam dotyk ten plugawy…..
potem zrobię sobie kawy
a chłopisko obślinione
niech się patrzy w inną stronę
bo ja jestem luks kobita
wypachniona i umyta
a ten cap co mąż się zowie
niechaj prawdy się on dowie
…tyś obmierzły zwykły buhaj
no więc innej sobie szukaj…..
Poetyckie psoty
Ponieważ wszyscy wiedzą, że pani Jola Aniela szyje sukienki falbaniaste na styl hiszpański, wielu poetów jej właśnie poświęciło swoje utwory.
U Jolasi tej krawczyni
i uroczej gospodyni
zamówić można falbanki
do sukienki lub firanki
lecz zręczna pani Jolasia
by przyozdobić strój Stasia
wzięła do ręki trzy szmatki
uszyła mu z falbaną gatki
a stolarzowi co był malutki
dala spróbować wódki
zrobiła mu z falban kalesony
i w takich też poszedł do żony
a grubej Hance z Magnickich
co przeogromne miała cycki
uszyła falbanek miliony
że mąż jej, nie poznał swej żony
Bolek co zwał się Żabka
też chodził od Joli w gatkach
falbanek tam było tuziny
chodziły też za nim dziewczyny
raz koło Joli mieszkał Władeczek
co nie używał majteczek
tylko falbanki, koronki
bo nie miał czym zdradzić swej żonki
Redakcja Polish News, dziękuje pani Jolancie Anieli Zukurs, za zaproszenie na wieczorek poświęcony poezji i historii falban.
Ewa Michałowska – Walkiewicz