– Od dziecka interesowałam się sportem. Miałam niespełna 18 lat jak przebiegłam Maraton Warszawski. Później był rower i triathlon. W maju 2002 roku wypadek odebrał mi wiele marzeń. Zostałam potrącona przez samochód na przystanku autobusowym w Szczecinie. Połamane obie nogi, razem 26 złamań, miałam utracić lewą… Po wielu operacjach i długiej rehabilitacji poznałam trenera ze słubickiego klubu Lider, gdzie zaczęłam trenować i odnosić sukcesy. Mimo poważnego urazu nie poddałam się. Dzięki uporowi, ciężkiej pracy, powróciłam do profesjonalnego sportu; rywalizuję z powodzeniem ze sprawnymi zawodniczkami – powiedziała Harkowska.
– Mogłabym dużo opowiadać o wypadku, moim powrocie do sportu i o tym, jak wiele zawdzięczam trenerowi ze Słubic Marianowi Kowalskiemu. Wypadek sprawił, że rower jest tak ważny w moim życiu. W młodości bieganie przynosiło mi wiele radości i satysfakcji, teraz nie mogę. Mam za to jazdę na rowerze i wyścigi, bez których nie mogę żyć – dodała zdobywczyni sześciu medali kolarskich mistrzostw świata osób niepełnosprawnych (2009, 2010, 2011).
W imieniu pary prezydenckiej Anny i Bronisława Komorowskich wiceprezes Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego Robert Szaj wręczył Annie Harkowskiej bukiet kwiatów.
Źródło: PAP/Eurosport
Zdjęcie: PAP/EPA