Inflacja w Polsce jest obecnie na najniższym poziomie od upadku komunizmu

Jednak deflacji, czyli spadku cen, raczej nie powinniśmy się spodziewać. Jak podał Główny Urząd Statystyczny, w czerwcu ceny wzrosły zaledwie o 0,2 proc. w porównaniu do sytuacji sprzed roku. Nie zmieniły się za to w porównaniu do maja br.

 

 Ceny w ubiegłym miesiącu rosły wolniej, niż rynek się spodziewał. Spadek inflacji w czerwcu okazał się nieco głębszy od prognoz, które zakładały wyhamowanie rocznej dynamiki cen do 0,3 proc. z 0,5 proc. w maju. Niski wskaźnik inflacji wynika głównie z wolniejszego niż spodziewano się wzrostu cen żywności. 

 – Aż trudno uwierzyć, że jeszcze rok temu inflacja przekraczała 4 proc. Ten spadek doskonale pokazuje skalę hamowania polskiej gospodarki – mówi Krzysztof Koza, analityk Admiral Markets,

Według analityków nie powinniśmy jednak spodziewać się spadku cen. 

 – Osiągnęliśmy już inflacyjny dołek i nie powinniśmy się obawiać deflacji – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Krzysztof Koza. – W najbliższych miesiącach powinna nastąpić delikatna poprawa sytuacji gospodarczej, jak również wzrost poziomu inflacji. Ten kwartał moim zdaniem jest ostatnim kwartałem gospodarczego spowolnienia.

Analityk Admiral Markets prognozuje, że kolejne kwartały przyniosą ożywienie. Do końca roku powinniśmy więc obserwować coraz lepsze wskaźniki koniunktury i coraz wyższą inflację.

Poprawa sytuacji będzie jednak umiarkowana. Według Krzysztofa Kozy na koniec roku inflacja powinna wzrosnąć do 1-1,2 proc., a PKB w 2013 r. – nie więcej niż o 1,3 proc. Analitycy oceniają, że w dłuższym okresie wysoka inflacja nie będzie problemem. Zgodnie z lipcową projekcją inflacyjną NBP do 2015 r. wskaźnik pozostanie poniżej celu inflacyjnego wynoszącego 2,5 proc.

W opinii Krzysztofa Kozy wyniki inflacji nie wpłyną na decyzję Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Do kolejnych obniżek członków RPP mogłaby zmusić recesja, której towarzyszyłaby deflacja. Analityk prognozuje, że główna stopa procentowa zostanie utrzymana na rekordowo niskim poziomie 2,5 proc. aż do II połowy przyszłego roku.

Dzisiaj poznamy kolejne statystyki dotyczące polskiej gospodarki. NBP ogłosi dane o inflacji bazowej, a GUS – dane dotyczące zatrudnienia i przeciętnego wynagrodzenia.

http://www.newseria.pl/