
Jan Brzechwa
Naplotkowała sosna,
że już się zbliża wiosna.
Kret skrzywił się ponuro:
„Przyjedzie pewnie furą”.
Jeż się najeżył srodze:
„raczej na hulajnodze”.
Wąż syknął: „Ja nie wierzę.
Przyjedzie na rowerze”.
Kos gwizdnął: „Wiem coś o tym.
Przyleci samolotem”.
„Skąd znowu – rzekła sroka
Ja jej nie spuszczam z oka
I w zeszłym roku, w maju,
Widziałam ją w tramwaju”.
„Nieprawda! Wiosna zwykle
Przyjeżdża motocyklem!”
„A ja wam to dowiodę,
Że właśnie samochodem”.
„Nieprawda, bo w karecie!”
„W karecie? Cóż pan plecie?
Oświadczyć mogę krótko,
Przypłynie własną łódką”.
A wiosna przyszło pieszo –
Już kwiaty z nią się śpieszą,
Już trawy przed nią rosną
I szumią: „Witaj wiosno!”.
źródło: https://poezja.org
O Wiośnie, współcześnie:
Zaszczekał kundel Rex
Wiosna już leci Space X!
To symptom naszych czasów
nie znajdziesz Jej w środku lasu!
A Wiosna z mchu i paproci
gdzie słońce polany złoci…
wybrała Teslę od Mazdy
już się ładuje do jazdy!
Za mało nam tej Wiosny
wylecieć, gdzie czas radosny
na Marsa, choć nie jest tanio
tam polecimy za Nią!
Dla PN, St.Black-2025