Nasz człowiek w pro – wrestling.

tom

 

 tom Jacek Urbańczyk – Tom , powiedz nam coś o swoich europejskich korzeniach.

Tom Koudelik – rodzina ze strony mojej mamy ma pochodzenie polskie a ze strony taty, czeskie. Stąd być może również moje wielkie zainteresowaniem hokejem, który uprawiam od 14 lat.

J.U. – Ale teraz przedkładasz wrestling ponad hokej, powiedz dlaczego? Co jest w tym sporcie tak ekscytującego?

T.K. – Zacznę od tego, że pro wrestling nie jest sportem w pełnym tego słowa znaczeniu. Każdy z nas musi być też dobrym aktorem i w związku z tym jest to także wielki show. Od najmłodszych lat oglądałem wszystko co było związane z wrestlingiem , jak tylko miałem okazję, razem z moim tatą odwiedzałem wszystkie imprezy tego typu (oczywiście w miarę możliwości). Znalezienie się na ringu zawsze było moim chłopięcym marzeniem i teraz jestem szczęśliwy, że te marzenia mogę realizować. Znam doskonale historię rozwoju pro-wrestlingu , prześledziłem wszystko co było związane ze starymi organizacjami jak na przykład: AWA, NWA, WCW lub WWE no i oczywiście to co można obejrzeć aktualnie w TV.

J.U. – Wracając już pomiędzy liny: rozumiem, że dla Ciebie przygotowanie się do takiego show to nie tylko trening czysto zapaśniczy?

T.K. – Oczywiście, że nie. Przygotowanie fizyczne to jedno a przygotowanie całego występu to już zupełnie inna historia.

J.U. – Chyba możesz nam zdradzić jak to się odbywa?

T.K. – Oczywiście, to żaden sekret. I muszę przyznać, że cały ten proces dla kogoś kto kocha pro-wrestling , jest fascynujące. Na bieżąco oczywiście muszę utrzymywać dobrą kondycję fizyczną – właśnie dlatego oprócz typowego treningu zapaśniczego, gram nadal w hokej. Na treningu zapaśniczym przygotowuję nowe rzuty , zachowania się podczas występu oraz doskonale, które mam już opanowane. Bardzo ważna jest cała oprawa wejścia na ring a więc moim zadaniem jest także dostosowanie muzyki i na przykład mojego wyglądu zewnętrznego do mojej osobowości i do tego co akurat w danym dniu będzie prezentowane fanom.

Kudelik J.U. – No właśnie, wiem, że duży udział w tej części spektaklu ma Twój tata: Jim Koudelik.

T.K. – Tak , mój tata przygotowuje tę całą atmosferę łącznie z efektami specjalnymi, światłami itd. Jego rola jest dla mnie bardzo ważna , tym bardziej, że od najmłodszych lat jest na wszystkich moich występach, meczach – jest moim największym i najlepszym fanem na świecie i za to go będę kochać do końca mych dni.

J.U. – ale jak już znajdziesz się na macie, to chyba zapominasz o całym otoczeniu?

T.K. – koncentracja i przygotowanie mentalne jest bardzo ważne. Utrzymywanie stałego napięcia podczas pobytu na ringu, również, chociażby po to aby nie odnieść kontuzji. Ale nie jest prawdą , że nie obchodzi mnie to co dzieje się wokół mnie. Ja jestem tu dla siebie ale także dla mych fanów, więc każda ich reakcja jest dla mnie bardzo ważna. Bardzo jestem zadowolony gdy wykonam efektowny rzut ale jeśli ja znajdę się po takiej widowiskowej akcji na macie – też mnie to cieszy. Bo przecież na tym to wszystko polega.

J.U. – Twój cel?

T.K. – Oczywiście chciałbym zajść jak najdalej będzie to możliwe. Ale ważne dla mnie jest także abym zawsze czerpał radość z tego sportu i bawił się razem z innymi jak tylko będę mógł najdłużej.

J.U. – Teraz występujesz w organizacj PCW. Czy mógłbyś coś więcej powiedzić o PCW i być może zaprosić kibiców na Twój następny show?

wrestling

T.K. – PCW jest młodą organizacją, istniejącą od 2002 roku ale już dającą swym fanom dużo radości.

Na następny show zapraszam do Steger , IL.

(3332 S. Chicago Ave). Odbędzie się on 22 stycznia 2011 roku a o wszystkich szczegółach można przeczytać na naszej stronie internetowej www.pcwwrestling.net

 

Dziękuję za interesującą rozmowę

 

Jacek Urbańczyk

[email protected]

 

Na zdjęciach : nasz rozmówca – Tom Koudelik