Przemek de Skuba Skwirczynski – Poseł Polonii

 

Szanowna Redakcjo, Drodzy Czytelnicy i Słuchacze,

Jestem naszym polonijnym kandydatem do Sejmu RP w nadchodzących październikowych wyborach. Z wykształcenia jestem ekonomistą, studiowałem na London School of Economics (LSE) i od jedenastu lat pracuję w finansach w londyńskim City. Od wielu lat jestem zaangażowany społecznie i politycznie w życie brytyjskiej Polonii.

Startuję do okręgu warszawskiego, czyli tego na który oddaje głosy „zagranica”, z listy partii KORWiN. W skrócie można określić tę partię jako światopoglądowo na prawo od PiS (Prawa i Sprawiedliwości), zaś moje własne poglądy są konserwatywno-liberalne. Moimi wzorcami są między innymi Ronald Reagan i Margaret Thatcher.
Jako mieszkaniec Wielkiej Brytanii, chcę dążyć do odbudowania przyjaźni polsko-amerykańskiej i polsko-brytyjskiej, zaniechanych przez ostatnie rządy. Także, jako w połowie zabużanin, zarówno po stronie ojca jak i matki, rozumiem Polaków pozostawionych w krajach byłego ZSRR i chciałbym być głosem Rodaków ze wschodu.
Jestem zaangażowany w działalność charytatywną, udzielając się w kilku katolickich organizacjach. Prywatnie, jestem żonaty i mam dwójkę dzieci – wszyscy mieszkamy w Londynie.

W przypadku wybrania mnie na posła zamierzam pozostać w Wielkiej Brytanii i otworzyć stałe biuro poselskie w Londynie, gdzie przyjmowałbym Rodaków kilka dni w tygodniu, pozostałe dni wykorzystując na podróże zagraniczne i lokalne. Celem sprostania zapotrzebowaniu Rodaków otworzyłbym komórki biura poselskiego w głównych skupiskach Polonii na świecie, szczególnie w Ameryce Północnej i Południowej, na Ziemiach Utraconych, Kresach oraz w Kazachstanie. Do Warszawy udawałbym się jedynie na istotne dla Polonii głosowania. Utrzymywanie bliskiego osobistego kontaktu z Polonią na świecie dałoby mi możliwość tworzenia i przedkładania projektów ustaw ważnych z naszego, polonijnego punktu widzenia.
Londyn jest jednym z najlepiej skomunikowanych miejsc na świecie i tutejsze cztery lotniska zapewniłyby mi możliwość częstego i regularnego odwiedzania Polonii.

Większość z nas, Polonii, jest zawiedziona faktem, że pomimo tego, że możemy głosować w wyborach do Sejmu RP i zwykle oddajemy kilkaset tysięcy głosów stanowiących do 20% całości okręgu warszawskiego, nie mamy oddanych nam przedstawicieli w Sejmie. Poseł Kwiatkowski z PiS, który za obecnej kadencji jako jedyny poczuwał się do odpowiedzialności za swój polonijny elektorat, nie startuje tym razem. Ani PiS, ani rządząca obecnie Platforma Obywatelska (PO) nie wystawią do tych wyborów polonijnych kandydatów.
Zatem, jeśli życzycie sobie Państwo prawdziwej reprezentacji naszych wspólnych polonijnych interesów, głosujcie na mnie na liście partii KORWiN, która w nadchodzących wyborach wystawia najwięcej polonijnych kandydatów.

Dziękuję serdecznie.

Z poważaniem,
Przemek de Skuba Skwirczyński