Radio Majdanek

Majdanek

 

 Majdanek Postanowiłam opowiedzieć moim rodakom z Chicago o pomyśle, na jaki wpadła moja bardzo daleka kuzynka Danuta Mędryk. Mimo marazmu jaki niósł ze sobą obóz koncentracyjny na Majdanku, było tam zwykłe polskie życie, które często było bestialsko przerwane zaraz na jego początku. Warto jest wspomnieć ten czas, kiedy na frontach szalała wojna, a w obozach pani śmierć zbierała codziennie swoje żniwo – dodaje Aneta Jaroszyńska.

Początek innego życia

Była zima 1943 roku. „Pole Kobiece” w obozie koncentracyjnym na Majdanku, znów zapełniło się nowymi transportami ludzi. Głód, chłód i ta okropna niepewność jutra, zakłócała spokojne jak dotąd bicie ludzkiego serca. Moja daleka kuzynka Danusia, wraz z kilkoma innymi kobietami, przydzielone zostały do baraku więźniarek politycznych, ze szczególnym nadzorem kapo. Wśród tych kobiet, dla których Polska i nasza niepodległość były życiowym priorytetem rodzi się myśl, by koszmarowi obozowej egzystencji przeciwstawić się za pomocą… radia. Dnia 13 lutego 1943 roku, nadaje swoją pierwszą audycję „Radio Majdanek”. Pierwsze słowa jakie popłynęły z tego jakże dziwnego radia, były: Jesteśmy obecnie na innej planecie, zwanej Majdanek… i nic już więcej grozić nam nie może, a radio było, jest i będzie najkulturalniejszą rozrywką XX wieku….
Danusia       Matylda

Rozgłośnię bez anteny, mikrofonów i głośników stworzyły kobiety przybyłe styczniowym transportem z warszawskiego Pawiaka.

 Pierwszą spikerką była Danuta Brzosko- Mędryk oraz Matylda Woliniewska – pomysłodawczyni radia.

 

 Danuta                                                         

Matylda 
 

  Dzień powszedni

Chociaż życie w obozie z dnia na dzień stawało się coraz trudniejsze, gdyż czyhała na wszystkich mordercza praca, karne apele, mróz, choroby, więźniarki umilały je sobie na wszystkie sposoby, chociażby mając swoje radio. Pewnego dnia po apelu na cały barak rozległo się: ‘Halo! Halo! Tu Radio Majdanek! Dzień dobry paniom. Jest dzień 16 lutego…’ Po audycji znowu usłyszałyśmy wzruszający śpiew do Najświętszej Panny. I w taki sposób z pomysłu Matyldy Woliniewskiej zrodziło się radio, bez mikrofonów i głośników, o zasięgu głosu spikerki. Rano budziło ono współwięźniarki pianiem koguta i komunikatem o imieninach, zgubach i działalności nielegalnej samopomocy. A na zakończenie takich codziennych audycji musiało być wypowiedziane pocieszanie: „Pamiętajcie, że każdy dzień przybliża nas do wolności… 

Radio już po wojnie

– Dla każdego było to zaskoczeniem, ponieważ zazwyczaj w barakach rano słychać było tylko krzyki: „Wstawać, do cholery! Kto mi ukradł drewniaki?!” W każdym razie dzień zaczynał się od gniewu i agresji. A tutaj nagle radio! Ratowało nas od rozpaczy, od załamań, od łez, które często się zdarzały, zwłaszcza na początku tej podłej egzystencji- czytamy we wspomnieniach Janiny Ogulewiczowej.

– To realne radio, czerpało z tradycji tego rzeczywistego radia przedwojennego. „Radio Majdanek” nadawało rano i wieczorem programy publicystyczne, patriotyczne, informacyjne i rozrywkowe. Był „teatr wyobraźni”, koncerty, audycje humorystyczne, wychowawcze i samopomocowe. Nie zabrakło ani „Podwieczorku przy mikrofonie” ani „Koncertu życzeń”- dowiadujemy się ze wspomnień Antoniny Komorowicz.
 
– Pamiętam jak Danusia pewnego razu zaspała, a tu wszystkie więźniarki zadziwione zawołały, radio się nam popsuło. Wśród smrodu jaki rozchodził się po baraku, strachu i tej przeklętej niepewności, Radio Majdanek było takim promykiem, na który każda z nas czekała- dodaje Halina Łomocińska.

aneta

Chciałam przybliżyć naszej polonii heroizm ludzkiego życia podczas okupacji niemieckiej. A także możliwości, radzenia sobie z tą przerastającą wszystkich rzeczywistością – dodaje Aneta Jaroszyńska, która udostępniła do artykułu wszelkie informacje na temat Radia Majdanek.

EWA MICHAŁOWSKA – Walkiewicz

[email protected]

zdjęcia: http://www.dws-xip.pl/reich/zaglada/oboz4.html

http://teatrnn.pl/leksykon/node/321/radio_majdanek_lublin_1943

Na fotografii: pani Aneta Jaroszyńska