Ruszył 9. Krakowski Festiwal Górski – wielkie święto wszystkich miłośników gór. Bogaty program tegorocznej edycji przyciągnął prawdziwe tłumy. Pierwszy dzień już za nami – w piątek gwiazdą wieczoru był Włoch Simone Moro, jeden z najwybitniejszych himalaistów naszych czasów.
Zapowiedziany przez Pawła Pustelnika, weterana polskiego himalaizmu, Simone Moro wszedł na scenę w burzy oklasków. Jest czterokrotnym zdobywcą Mount Everestu, najwyższej góry świata, w tym raz całkowicie samotnie, nową drogą, w zupełnych ciemnościach.
Na naszych oczach tworzy historię zimowego himalaizmu, kontynuując dzieło, rozpoczęte w latach 80. przez naszych rodaków, którzy jako pierwsi zdobyli 7, czyli aż połowę wszystkich ośmiotysięczników. Przez 17 lat nikt poza Polakami nie postawił zimą nogi powyżej 8000 m n.p.m. Dopiero w 2005 roku zimą na szczycie Shisha Pangma stanął duet polsko-włoski, czyli Piotr Morawski i Simone Moro. Po tym wyczynie Włoch dokonał jeszcze dwóch zimowych wejść: w 2009 roku na Makalu i w 2011 na Gasherbrum II.
– Zdobywania najwyższych szczytów w zimie uczyłem się od Polaków. Kukuczka, Wielicki, Hajzer, to moi mistrzowie. Zawsze, kiedy opowiadam o moich zimowych wyprawach, staram się, żeby słuchacze dobrze zapamiętali sobie słowo Polska! – mówił wybitny himalaista, a publiczności robiło się ciepło na sercu.
Krakowski Festiwal Górski potrwa do niedzieli. W tym czasie w Pawilonie Sportowym Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie na festiwalowych gości czekają spotkania z największymi gwiazdami świata wspinaczki i himalaizmu (m.in. z Denisem Urubko, Arturem Hajzerem, Dani Anddarą czy braćmi Favresse), projekcje wybitnych filmów, poświęconych górom (“Cold”, “Kukuczka”, “Ice Revolution”) i prelekcje edukacyjne (wykład o lawinach, przygotowany przez ratowników TOPR). Całej imprezie towarzyszy kiermasz odzieży sportowej, sprzętu i książek o górach. Wstęp na popołudniowy blok filmowy i spotkania z zagranicznymi gośćmi jest płatny. Jednodniowe bilety w cenie 25 zł można nabyć przy wejściu.