Redakcja Polish News, została zaproszona do uzdrowiska Carmen w Polanicy- Zdroju na prelekcję dotyczącą stosowania zabiegów sanatoryjnych w dziewiętnastym wieku. Najbardziej wyszukane i najdroższe zabiegi, stosowane były w Polanicy – Zdroju.
Do szpitala kłodzkiego
Polanica – Zdrój, w dziewiętnastym stuleciu należała do parafii w Szalejowie Górnym. Od 1538 roku, znaczna część Polanicy należała do zdrojowego szpitala kłodzkiego jako uposażenie darowane przez miasto. W tym czasie tryskało w Polanicy 7 źródeł leczniczych, w których to bogatsze panie margrabinie, moczyły sobie chore stopy i zreumatyzowane ręce. Z tego czasu pochodzi wiadomość o znajdujących się tutaj źródłach mineralnych, które podawano do picia wątłym dzieciom, które miały kłopoty z prawidłowym jedzeniem.
Kąpiele lecznicze
W 1699 roku, znajdujący się tutaj dwór jezuicki usytuowany na wysokiej
skarpie nad Bystrzycą Dusznicką, bardzo często wykorzystywany był jako miejsce wypoczynku pensjonariuszy napływających tutaj z Niemiec i Austrii. Z tego okresu pochodzą zapiski historyczne, o płukaniu gardeł wodą polanicką i pozbywaniu się rwy kulszowej poprzez kąpiele w ciepłych wodach solankowych pochodzących z tego regionu. Kiedy w 1773 roku, papież Klemens XIV rozwiązał zakon jezuitów, polanicka część zakonnego dworu stała się własnością skarbu pruskiego i została w 1776 roku, przekazana została Królewskiemu Urzędowi Szkolnemu. W 1788 roku, nabył owe dobra hrabia von Rheden. Zakupił on tutaj stosowaną jako przynoszącą zdrowie chorym ludziom, specjalną aparaturę sanatoryjną. A były to podgrzewacze do wód kąpielowych i sunące masażowce do stóp i chorych kolan. W 1873 roku, urządzenia zdrojowe nowoczesne jak na tamte czasy, zakupił w Szwajcarii wrocławski przemysłowiec W. Hoffmann i zainwestował w ich rozwój znaczny kapitał. Wiele z tych urządzeń medycznych miało swoje zastosowanie w podgrzewaniu złóż borowinowych i wulkanicznych, które służyły jako okłady na miejsca chore.
Najlepiej posolić
Znane są tu także stosowane przed laty okłady z solonego koziego mleka, w pomieszaniu z błotem borowinowym. Okłady ze starego sera na odciski bolesne, miały wprost niebywałe skutki. A nagniatanie i masowanie chorych miejsc solonym sadłem baranim, przynosiło ulgę w cierpieniu niejednej osobie.
Oprócz prelekcji, mogliśmy też popatrzeć na dawne rysunki, które przedstawiały terapie w sanatoriach dziewiętnastowiecznej Polanicy- Zdrój.
Ewa Michałowska- Walkiewicz