Sezamie, otwórz się!” – tym zaklęciem Ali Baba otwierał jaskinię pełną nieprzebranych skarbów. Ten ubogi drwal w swej naiwności zdradził tajemnicę skarbu bratu, Cassimowi. Na widok złota chciwiec zgłupiał doszczętnie i zapomniał, jak brzmiało hasło. Wołał: „Owsie, pszenico, cieciorko… otwórz się”! Wymienił wszystkie znane sobie rodzaje ziarna, z wyjątkiem sezamu. Nie mógł zatem wydostać się z jaskini, przyłapali go w niej zbójnicy – prawowici właściciele jaskini – i poćwiartowali.
Tylko sezam był – wedle wierzeń arabskich – rośliną boską, władną odkrywać tajemnice duchów.
Uchodził też za znakomity afrodyzjak, zwłaszcza dla pań. Rozpalał namiętność, zwiększał płodność, a równocześnie podnosił ich atrakcyjność seksualną w oczach mężczyzn. W Grecji panny młode otrzymywały od narzeczonych w prezencie sezamowe ciastka, jako symbol płodności.
W Babilonie pragnąca wyjść za mąż dziewczyna najpierw poświęcała swe dziewictwo na ołtarzu bogini miłości Astarte, w ramionach pierwszego mężczyzny, który wszedł do świątyni i miał na to ochotę. Te, które poważnie traktowały swą ofiarę (wiele umawiało się z narzeczonym), przed jej złożeniem żuły ziarna sezamu, ciała smarowały wytłoczonym z niego olejem lub jadły chałwę (przysmak zrobiony z sezamu i miodu).
Do świętych zaliczali go także starożytni Sumerowie. Już 2500 lat p.n.e. uprawiali go w przyświątynnych ogrodach bogini Baby. W Azji składano sezamowe ziarno i olej w ofierze bogom. Chińczycy polerowali nim kamienie szlachetne i grawerowaną biżuterię, by dodać im połysku i uchronić przed złym okiem. Hindusi z ziaren robili amulety, a starożytni Grecy – talizmany „na pieniądze”, wierząc, że nada im to większą szlachetność i piękniejszy połysk, a równocześnie uchroni przed nieszlachetnymi spojrzeniami ludzi.
Olej sezamowy jest znakomitym kosmetykiem – działa kojąco, nawilżająco, zmiękcza i wygładza skórę, która staje się dzięki niemu aksamitna w dotyku.
Azjatki i starożytne Egipcjanki używały go do pielęgnacji ciała, a także do ochrony przed silnym słońcem, gdyż zawiera on substancję absorbującą promienie ultrafioletowe. Dziś także wchodzi w skład wielu kosmetyków przeciwsłonecznych.
Przemysł kosmetyczny korzysta też z kwiatów sezamu – uzyskuje się z nich olejek lotny do produkcji perfum i wody kolońskiej.
Medycyna Wschodu zalecała żucie jego nasion w celu obniżenia temperatury ciała i uspokojenia nerwów. W ziołolecznictwie ajurwedyjskim sezam do dziś uchodzi za doskonały środek odpowiedni zwłaszcza dla osób nerwowych, zmiennych i podejrzliwych. Zarówno nasionom, jak i olejowi przypisywano działanie rozluźniające mięśnie i wzmacniające naczynia krwionośne oczu.
W Indiach na codzienne stresy pija się herbatę sezamową oraz dodaje ziarna do potraw. Wspomaga nim leczenie skazy krwotocznej i osteoporozy. Niewielkie ilości oleju zażywane przez pięć dni przed miesiączką zmniejszają napięcie i bóle.
Współczesna medycyna odkryła, że ziarna sezamu są skutecznym środkiem na przerost prostaty, występujący u około połowy mężczyzn po 50. roku życia.
Na dowód, iż wyroby sezamowe zostały należycie docenione w żywieniu niech posłuży fakt,że w szpitalach kanadyjskich zaleca się ich stosowanie w diecie rekonwalescentów.
Nasiona sezamu wykorzystywane są do produkcji margaryny oraz tłuszczów do smażenia, Ziarno sezamu na całym świecie wykorzystuje się do posypywania ciast, chleba, bułek, stosowane jest też do zup, płatków i słodyczy. Z nasion wytwarza się również mąkę sezamową, używaną w produkcji chałwy.
Sezam zawiera kwasy tłuszczowe z grupy omega-3 i unikatowe substancje takie jak sesamol i sesamolina, które są naturalnymi przeciwutleniaczami, spowalniającymi w organizmie procesy starzenia.
To wszystko sprawia, że pomaga on w utrzymaniu młodej, elastycznej skóry, chroni organizm przed niektórymi chorobami metabolicznymi i zmniejsza ryzyko nowotworów. Kiedy więc mamy ochotę na coś pysznego i słodkiego warto schrupać paczuszkę sezamków lub kawałek pysznej chałwy.
Dostarczymy wówczas sobie nie tylko spory zastrzyk energii, ale również sporą dawkę witamin.
Sezamowo- imbirowa sałatka ze świeżymi owocami
Składniki na sos sezamowo- imbirowy
1 duży korzeń imbiru, 3 łyżki oleju sezamowego (ciemnego), 1 / 3 szklanki octu, 2 / 3 szklanki syropu kukurydzianego.
Przygotowanie sosu
Zetrzeć drobno na tarce korzeń imbiru (ginger) i wycisnąć z niego sok. Wyciśnięty sok wlewamy do małego rondelka, dodajemy olej sezamowy, ocet i syrop kukurydziany i doprowadzamy do wrzenia. Gotujemy ok. 5 minut na wolnym ogniu. Odstawiamy i przestudzony wstawiamy do lodówki aby był zimny przed przygotowaniem sałatki
Sałatka:
Umyte liście ulubionych gatunków sałat mieszamy ze swieżymi owocami: truskawki, pomarańcze, plasterki gruszek i jabłek, jagody i inne owoce jakie mamy do wykorzystania. Następnie polewamy schłodzonym sosem i delikatnie mieszamy. Posypujemy ziarenkami sezamu. Na wierzchu układamy pasemka grilowanej, lub usmażonej na patelni piersi z kurczaka i sałatka gotowa! Można podawać także bez kurczaka z sezamowymi tostami.
Opr. K.Teller