Rozbrojeniowy traktat USA z Rosją, tak zwany START II, jest zagrożony odrzuceniem przez Moskwę z chwilą, kiedy przedstawiciele “partii pro wojennej,” tacy jak senator John McCaine skutecznie starają się ożywić, poza ramami tego traktatu, chwilowo upadły projekt Tarczy, czyli amerykańskich nuklearnych pocisków przeciwrakietowych w Polsce, o kilka minut lotu od Moskwy.
Sprawa Tarczy była wyciszona nieco przez prezydenta Obamę, ale obecnie jest ona na nowo dyskutowana w senacie i popierana przez senatorów zwolenników ponownego napięcia w stosunkach z Rosją, w celu zwiększenia wydatków zbrojeniowych w USA. Dzieje się to w chwili, kiedy pomoc Rosji jest potrzebna Ameryce w beznadziejnej wojnie na terenie Afganistanu. USA potrzebuje dostępu do Afganistanu przez tereny kontrolowane przez Rosję. Moskwa naturalnie nie zgodzi się na wyłączenie przez USA sprawy pocisków nuklearnych Tarczy z jakiegokolwiek permanentnego układu rozbrojeniowego.
Oczywisty fakt potencjalnego obopólnego zniszczenia na wypadek wojny nuklearnej między USA i Rosją, uznany przez obydwa te państwa, był podstawą faktycznego pokoju w czasie tak zwanej “Zimnej Wojny” i następnych ponad dwudziestu lat. Reakcja w Moskwie na ożywianie projektu Tarczy zawsze będzie negatywna i Rosjanie wiedzą, że, na przykład, gdyby oni zniszczyli za pomocą bomby nuklearnej amerykańskie wyrzutnie pocisków systemu Tarczy na terenie Polski, na przykład za pomocą rakiet typu Iskander, wystrzelonych z bazy w regionie Królewca, nazywanego obecnie Kaliningradem, to Amerykanie powtarzaliby pod adresem Rosji “brzydkie wyrazy po wiele razy,” ale jednocześnie zrobiliby wszystko, żeby uniknąć wymiany salw pocisków nuklearnych między USA i Rosją,
W artykule pod tytułem “Granice Odstraszania” (“Limits of Deterrance”) profesor Ted Galen Carpenter, wiceprezes instytutu CATO, w Waszyngtonie, napisał 3go września, 2008, że wszystkie obietnice obrony udzielane przez USA Polsce i blisko stu innym państwom “są tyle samo warte, co czeki bez pokrycia.” Jest to poprawna opinia znanego profesora geopolityki.
Traktat START o ograniczeniu broni jądrowej był podpisany w Pradze przez prezydentów USA i Rosji w 1991 roku i wygasł w grudniu, w ubiegłym roku, pod koniec kadencji prezydenta Bush’a. Obecnie ratyfikowany nowy traktat ma zastąpić poprzedni układ i według agencji Reutera, dokument ten stanowi oznakę poprawy stosunków między Waszyngtonem a Moskwą. Stosunki te pogorszyły się po rosyjskiej interwencji zbrojnej w Gruzji w 2008 roku w czasie której Rosjanie zniszczyli dwa lotniska z których izraelskie lotnictwo mogło na wodami Morza Kaspijskiego zaatakować Iran.
W porównaniu z poprzednimi porozumieniami nowy traktat zmniejsza ilość gotowych do operacyjnego użycia głowic nuklearnych, pozostawiając jednocześnie obu państwom taki potencjał jądrowy, który wystarczyłby do wzajemnego unicestwienia. Uznanie przez obie strony tego stanu rzeczy jest podstawą unikania zatargu zbrojnego między nimi.
Według nowego układu USA i Rosja będą teraz mogły posiadać najwyżej 1550 głowic nuklearnych, gotowych do bojowego użycia. Jest to o 74 proc. mniej niż przewidywał poprzedni układ START i o 30 proc. mniej niż było uzgodnione jako maksymalny pułap w tak zwanym układzie moskiewskim z 2002 roku przez ówczesnych prezydentów George’a W. Bush’a i Władimira Putina.
Na mocy nowego traktatu, łączna liczba gotowych i niegotowych do użycia bojowego lądowych wyrzutni międzykontynentalnych pocisków balistycznych, wyrzutni rakiet balistycznych na okrętach podwodnych oraz gotowych do uzbrojenia nuklearnego ciężkich bombowców posiadanych przez każdego z partnerów nie może przekroczyć 800.
Jednocześnie traktat Start II pozwala obu stronom na posiadanie 700 gotowych do użycia środków przenoszenia broni jądrowej, którymi są międzykontynentalne pociski balistyczne bazowania lądowego, rakiety balistyczne umieszczone na okrętach podwodnych i zdolne do uderzeń nuklearnych bombowce. W porównaniu z poprzednim układem START jest to pułap o ponad połowę niższy.
Wśród ponad tysiąca dziennikarzy obecnych przy spotkaniu u szczytu panuje przekonanie, że Układ Praski jest jakoby “sygnałem dla nowej polityki w stosunkach amerykańsko-rosyjskich.” Konkluzję tę osłabia problem z tarczą antyrakietową, który jest ożywiany w senacie w USA. Sama inicjatywa zawarcia traktatu wyszła od prezydenta Obamy, który dokładnie rok temu w wygłoszonym przemówieniu na Placu Hradczańskim w obecności 30 tysięcy ludzi zaproponował własną “wizję świata bez broni nuklearnej.” Rosjanie skorzystali z tej propozycję i po roku rokowań obie strony są jakoby gotowe ratyfikować ten pakt rozbrojeniowy.
Barack Obama i Dmitrij Miedwiediew planowali podpisać ten pakt w 2009 roku. Głównym powodem zwłoki były żądania Moskwy, by START połączył sprawę redukcji ofensywnych arsenałów nuklearnych z systemami obronnymi, głównie amerykańską Tarczą antyrakietową w w Polsce znacznie bliżej do Moskwy niż na przykład rakiety sowieckie na wyspie Kubie były oddalone od Waszyngtonu w 1962 roku.
Ogólnikowe sformułowanie o związku z takimi systemami jak Tarcza, wpisano do preambuły START-u. Teraz rząd Obamy mówi, że START II nie ogranicza to jego planów dotyczących Tarczy. Po podpisaniu traktatu START II z prezydentem Miedwiediewem, prezydent Obama wydał w Pradze wieczorem uroczysty obiad dla prezydentów i premierów państw Europy Środkowej, w tym premiera Polski, Donalda Tuska.
Obecnie wyłania się możliwość poważnych zwłok ratyfikacji paktu START II przez Dumę w Moskwie. Duma może żądać takich warunków żeby podpisanie traktatu START II w żadnym wypadku nie oznaczało zgodę Rosji na odnowę planów wyrzutni systemu Tarczy na terenie Polski lub na przykład Rumunii, Bułgarii, Litwy etc. Zwłoka ta jest może być spowodowana stanowiskiem “pro-wojennych” senatorów w Waszyngtonie żądającym odnowy projektu Tarczy. Ratyfikacja przez Moskwę paktu START II jest nadal zagrożona projektem Tarczy.