Szopka Noworoczna 2018-2019

2018-2019
Szopka Noworoczna

staropolskim obyczajem
gdy się koniec roku zbliża
do szopki ciągną pasterze
a i sam czort tam przybywa

co tam dzisiaj kabarety
oderwane od society
w wykonaniu polityków
toż to najmodniejszy z tricków

mniej przydatni dziś w tej roli
specjaliści od swawoli
komedianci wszelkiej maści
tylko o krok od przepaści

nie wiadomo kto był pierwszy
w konkursie na laur śmieszności
dzisiaj rozśmieszanie tłumu
jest sprawdzianem – tożsamości

dzisiaj miarą natrętnika
nie jest już nahalność byka
polityk dopiero staje się skuteczny
gdy założy kostium śmieszny

tajemnica jest to wielka
skąd śmieszności poniewierka;
odkąd radzą politycy
na lewicy, na prawicy

na przedsionku, na postronku
na zbijaniu zwykłych bąków
generują tym ambaras
trudno się połapać zaraz

prześcigając zawodowców
przeganiając naśladowców
produkują kabarety
life is brutal – klną, niestety.

nikt im tego nie tłumaczy
nie objaśnia, nie oświeca
po co ze śmiesznością walczyć
kiedy jest się czym podniecać?!

kiedy orędownik słowa
zaprawiony erudyta
głosi, co pomyśli Sowa
i za serce posłów chwyta

gdy przekona senatorów
i trybunał ma na względzie
wtedy, mimo licznych sporów
ma szansę być na urzędzie

jednak rzecz nie tkwi w szmoncesach
przedwojennych, wykrzywianych
ani w zgrabnych porównaniach
nawet gładko przyczesanych

ani w trafnych absurdaliach
których wokół pod dostatkiem
lub w złośliwych marginaliach
przywożonych wielkim statkiem

rzecz w tym, że znudzony lud
ma marchewki teraz w bród
chce nowości, chce świeżości
zero odpowiedzialności

ojcowizna? pustosłowie!
kiedy Macron w dętej mowie
do wartości nawołuje
tłukąc przeciwnikom ryje

a tymczasem rewolucje
nic nie znaczą, gdy obstrukcje
władzy się trzymają wiernie
utrwalając niewspółmiernie

nie będzie zwycięzców
ani zwyciężonych
Macron w niebyt odejdzie
choć trutniem był skończonym

świat współczesny wykręca
pojęcia byt zwykły
monsier Macron się znęca
Polak nie przywykły

czy to fantazje opozycji
usuną rząd inkwizycji
albo akcje sfrustrowanych
wigor dostarczą złamanym
czy rządowe wymagania
wprost z berlińskiego nadania
a te reformy sprawiedliwe
aby po myśli, czy w defensywie?

czy rodzinny skromny stół
daje nam gwarancji pół
a podatki na wydatki
do reszty zjadają składki?

przy czym stali celebryci
już na miarę czasów szyci
przypomną nam pryncypialnie
kiedy, jaka woda w karmie

toteż każdy przystrzyżony
uda się do swojej żony
i przykładnie się ukłoni
posłuszeństwo jak na dłoni

a kto nie chce, nie posłucha
z tego ciągła zawierucha
nic takiego, żaden dramat
znowu Dyzma, jako amant

tak świat kręci się od wieków
i tak męczy to poetów
pozostałych nie porusza
oto demokracji dusza

hej dokoła, hej do koła
doigramy się chochoła
kiedy nie wystarczy jeleń
zatrudnimy cały Ślemień

niech dołączy cały Pcim
byle się pogrążył młyn
co to miele od stuleci
i potrąca nam procencik

od procentów zgranych sum
na Zachodzie mają – boom!

./.
ktoś nie dostrzegał, ktoś o coś prosił
marniał kolega, za próg wynosił
u koleżanki zawód prastary
uwiódł uznane, wywołał swary

wszystko to miało poruszać tłumy
business rozkręcać, zwierać kołtuny
u feministek wzbudzać euforię
konserwę wpędzać w melancholię

nie wiem czy brakło niedobrej woli
czy tu zadziałał odwrotny efekt
entuzjazm zgasł zanim się zaczął
konserwatystom zadawał defekt

taki paraliż kolokwialny
miało być dobrze, aż zawiał halny
i nie dopomógł skarcony seks
tłum nie uwierzył, nie działał bek

nauczka żadna tu nie wynika
gonili króla, złapali słowika
co teraz cienko śpiewa szalenie
nie będzie seksu na zamówienie

./.
seks dynamicznie rozwój pobudza
zwłaszcza gdy sprzedawany jest publicznie
czy trzeba tutaj kogoś obnażać?
abstrakt pojawia się metaforycznie

z powodów nie do końca jasnych
a może nawet całkiem ciemnych
interes ten ciekawość wzbudza
tak u miejscowych, jak u przyjezdnych

nie trzeba przy tym wiele wysiłku
oka dotyku atrakcji antrakt
starczy by z przodka albo w tyłku
wygenerował pieniądz jak arak

wniosek ten wzruszył u starożytnych
najbardziej nawet skrywane czucie;
chcesz się nachapać, zaskakuj seksem
i niech marudzą na szczycie.

./.
ponieważ roczek już się kończy
i uciekają w powietrze słowa
co nie wzniecają żadnych wrażeń
i nie zgromadzą tłumu pogan

 

bo żadne czary, żadne zaklęcia
nie powstrzymały czasu biegu
business szę kręczy, kabaret jęczy
od nawiedzonej grupy kolegów…

wypada wszystkim pogratulować
samopoczucia, zwycięstwa mędrców
herosów wszelkiej nowomowy
i narratorów uni-przekrętów

dobywcom ropy – naftopochodnych
pompiarzom gazu – stref niewymownych
energii grabcom – sił wigoru
dostawcom czadu – do oporu

a wszystkim razem – wzrostu zasobu
i dostępności do głębin żłobu
licznych stad z obfitością rogów
do pokonania rajcom, progów

i aby nikt się tu nie obraził
żem był pominął, albom naraził
ponownie wszystkim gratuluję:
że jest jak było, choć coś buksuje

że nie zmieniło się nic o jotę
że zapisano do bandy ciotę
że jak za dawnych dobrych czasów
co wyszło z lasu, wylazło w cash’u

i to wyłączna jest zasługa
dbających o tych, co od pługa
by ich na salon nie wpuścić zgoła
bo przecież goła ma być stodoła

i to udało się fantastycznie
niech więc orędzie me drga prześlicznie
i niech rozwiera niepodważalne
siły postępu nieobliczalne

kiedy tym siłom po(d)stęp się uda
roztrąbią jaki to cud lub cuda
wystarczy zmienić dekoracje;
wyjątek: giełdy, psów operacje

Niech będzie dobrze, tak jak było!.

czy o to chodzi, albo chodziło?
no, może ktoś mnie w tym oświeci?

tymczasem – dobrej nocy – dzieci.

Marcisz Bielski, Glendale Heights 
Marta Blicharska, Chicago,12/16-19/2018