W małej piersi duże serce …

W małej piersi duże serce …

Moda na małe piersi! Ktoś na tym zarobi więcej!

Moda jest cykliczna. Wskazują na to zmieniające się typy sylwetki. Katharine Hepburn ustąpiła Audrey Hepburn, a ta ustąpiła miejsca Marilyn Monroe. Po niej miejsce zajęła Twiggy. Madonnę wyprzedziła Kate Moss. Wreszcie zmysłowość Kardashian rozwinęła heroinowy szyk. Kiedy jednak Stella Bugbee, redaktorka działu Style w Timesie, wrzuciła dane wskazujące na 64-procentowy wzrost liczby planowych operacji zmniejszenia piersi od 2019 roku, wiemy, że to coś więcej niż chwilowa moda. Zmniejszenie piersi zwiększyło się w każdej grupie wiekowej, ale szczególnie wśród pacjentek poniżej 30. roku życia. Dlaczego ponad 70 000 kobiet każdego roku poddaje się znieczuleniu, bolesnej rekonwalescencji i możliwym zmianom w czuciu brodawek/sutków? Dlaczego miałyby ryzykować swoją zdolność do karmienia piersią? 

Trudno dokładnie określić, dlaczego moda się zmienia. Powodem może być proste odrzucenie tego, co było wcześniej. Albo trend do powtórki. Czasami jednak moda odzwierciedla ogromne zmiany polityczne i kulturowe. Punk zamanifestował populistyczną wściekłość przeciwnej M.Thatcher z Wielkiej Brytanii. Style vintage i oszczędne trendy odzwierciedlają dbałość o środowisko pokolenia Zet. Prawo wyborcze kobiet, rewolucja seksualna, wejście kobiet na rynek pracy, to wyznaczniki uwarunkowań tych czasów. Ruch MeToo i inne historyczne momenty zmieniły nie tylko sposób, w jaki kobiety myślą o sobie, ale także wygląd zewnętrzny kobiet. 

Mały biust obowiązywał już przed stu laty, na przełomie wieków XIX i XX. O co chodzi? Chirurdzy plastyczni twierdzą, że ich pacjentki, które zdecydowały się na zmniejszenie piersi, kierują się mediami społecznościowymi i pocztą pantoflową. Zapoznały się z treściami dotyczącymi zmniejszania piersi w Internecie, zawierającymi drastyczne i intymne szczegóły. W wyniku tego młode kobiety uważają ten zabieg za wyzwolenie, które można uzyskać za cztero lub pięciocyfrową opłatą. (Zakupienie ubezpieczenia na pokrycie planowej redukcji piersi to nie lada wyzwanie.) Dziewczęta ubolewały, że nie mogą wygodnie biegać na bieżni, albo w łyżwiarstwie figurowym, snowboardzie, wędrować, tańczyć na własnych imprezach. Wiążą piersi podwójnymi stanikami sportowymi. Nie mogą robić zakupów w zwykłych sklepach detalicznych. Są zawstydzone koniecznością noszenia specjalnych staników i kostiumów kąpielowych z grubymi ramiączkami podtrzymującymi biust. Przykład: przed redukcją piersi pacjentki były asymetryczne. Już na drugim roku studiów cierpiała na ciągły, piekący ból pleców, jakby czuła się uwięziona w ciele 70-latki. W tydzień po operacji nienawidziła ich tak bardzo, że odwracała wzrok, wycierając  ręcznikiem te miejsca.

Żyjemy w rewolucyjnej epoce akceptacji ciała. Na jednym z obozów nocnych obowiązywała zasada „żadnych rozmów cielesnych”. Dziewczętom pod żadnym pozorem nie wolno było komentować wyglądu innych dziewcząt. W grupach przyjaciół skrupulatnie dba się o to, aby nie przekazać szkodliwej obsesji poprzedniego pokolenia na punkcie szczupłości i diety, lepiej mówić naszym córkom, siostrom czy matkom jakie są piękne, niezależnie od kształtu ich piersi. Dlatego intrygującym wydaje się pomysł, że zmniejszenie piersi jest wyzwoleniem. Czy nie jest to po prostu kolejne narzędzie, które pomaga kobietom dostosować się do typu budowy ciała, popieranego przez szerszą kulturę i wzmacnianego przez wpływowe osoby na TikToku, które same noszą bikini na jachtach? Czy to nie jest za drogi sposób, aby móc nosić obcisłe topy i sukienki typu fartuch, obrzydliwie obszerny, ale modny? Być może redukcje biustu są lustrzanym odbiciem ich powiększania, wciąż jednego z najpopularniejszych zabiegów chirurgii plastycznej w tym kraju, wykonywanego w ilości ponad 300 000 rocznie. Odpowiedź lub częściowa odpowiedź przyszła po serii rozmów z socjolog Sarah Thornton, która opublikowała „Tits Up”, społeczną historię piersi. Choć może to być pożądane, w rzeczywistości niemożliwe jest istnienie kobiety na świecie bez absorbowania wszystkich myśli i uczuć, jakie wszyscy żywią na temat jej ciała. A piersi, zwłaszcza większe, przyciągają nieproporcjonalnie dużo uwagi. Począwszy od okresu dojrzewania, dziewczęta z większymi piersiami są nadmiernie seksualizowane i krytykowane za opadanie, obwisłość i zwiotczenie. Są jeszcze inne przymiotniki związane ze starzeniem się. „Wszyscy chcemy żyć w świecie, w którym nie przeszkadza nam nasz wygląd, ale nie w takiej rzeczywistości obecnie żyjemy” – powiedziała S.Thornton. „Jeśli kobiety mają być wyemancypowane, mężczyźni muszą się zmienić”.

Źródło : The Times published a story  the new preference for small-breastedness..

Komentarz: Niech cierpią niewolnice i niewolnicy mody. Dylematy:  dobra – zła, zdrowia – choroby, piękna – brzydoty, istnienia i zapomnienia o tym, rozwiązuje i załatwia pieniądz! Zarobią plastycy skalpela, usuwając „duże” aby zachować „małe”. O tym, ile przypadnie promotorom haseł „małe” jest piękne” albo „mniej – znaczy więcej” nie dowiemy się nigdy.  

Nie zgadzam się z poglądem Sary Thorton, że dla wygody kobiet mężczyźni muszą się zmienić. Myślenie jest procesem dostępnym zarówno kobietom jak mężczyznom. Trzeba to włączyć, sięgając do bazy. A baza to wiedza, umiejętność korzystania z niej i parę innych warunków. Żaden nie punktuje rozmiarów. Ani damskich ani męskich. Na co liczyć? Odpowiedź już była.

Opr. BMZ/09/22/2024