W sercach mamy naszą Polonię

Polonia

 

 

 

Polonia Wielkanoc, to dla każdej wierzącej osoby czas bardzo ważny. Nie chodzi tylko w tym przypadku o sprawy duchowe i religijne. W tym okresie, kiedy w sercach rozpamiętujemy odkupienie naszych grzechów przez śmierć krzyżową naszego Pana Jezusa Chrystusa, łączymy się z tymi, którzy mieszkają poza granicami naszego kraju, często z przyczyn politycznych i od nich niezależnych.

 

Listy do Polonii

 

Znaną miłośniczką sztuki dawnej, była mieszkająca w Puławach Izabela Czartoryska. Prowadziła ona rozliczną korespondencję z mecenasami sztuki na całym świecie. Zachowały się nawet, jako zabytki naszego piśmiennictwa jej listy pisane do ostatniego króla polskiego Stanisława Augusta Poniatowskiego. W okresie Wielkanocy, swoje oszczędności przekazywała ona na pomoc żywnościową dla osadzonych więźniów politycznych, jak również wspomagała zagraniczne ochronki i przytułki, w których dotychczasowe schronienie znajdywali także i Polacy. W listy pisane do madame Dobarotu z Paryża, wsadzała pani Izabela sporo złotych dukatów, z przeznaczeniem na zakup żywności, papieru oraz atramentu dla piszących poezję patriotyczną Józefa Zamoyskiego i Ignacego Witkowskiego, którzy z przyczyn politycznych zmuszeni byli publikować swoje prace daleko od ojczyzny. Tuż przed Wielkanocą, oprócz złotych dukatów, Izabela Czartoryska, wsadzała do wspomnianych listów słodkie batony z bakaliami.

 

Zajaczki Wielkanocne zajączki

 

Jednym z symboli okresu wielkanocnego jest zajączek. Zwierzątko to w przyrodzie, bardzo szybko się rozmnaża, tak jak szybko rośnie liczba chrześcijan, wierzących w Boga. Po nieudanym powstaniu styczniowym, wielu z naszych wielkich patriotów, zamieszkało za granicą, między innymi spora ich ilość znalazła się w Stanach Zjednoczonych. Jadwiga Kaniewiczowa z Krakowa, wykonywała wielkanocne cukrowe zajączki, których całe kilogramy trafiały do miejsc zamieszkiwania tych wielce zasłużonych Polaków.

 

Kandyzowane owoce i kwaskowe landryny

 

Jak wiemy wielu Polaków, po represjach nałożonych na ich rodziny i majątki po nieudanym zrywie narodowym musiało zamieszkać za granicą. Najczęściej obieranym miejscem odosobnienia był Paryż. Byli tam znani polscy generałowie, poeci i eseiści, a także był tam Cyprian Kamil Norwid. Polskie organizacje charytatywne, działające przy kościołach, zbierały fundusze na zakup pokarmów długoterminowych, które by bez uszczerbku przetrwały trudy podróży. Panna Aniela Wolska, kupowała zatem do paczek wysyłanych Polakom za granicą kandyzowane owoce i kwaskowe landryny, którymi zachwycał się w czasie Wielkanocy między innymi nasz wielki poeta Norwid.

 

Wiersz dla Polonii chicagowskiej

 

Dziś, kiedy Polakom żyje się o wiele trudniej, chcemy połączyć się z tymi, którzy żyją od nas tak daleko. Zatem na te piękne święta wielkanocne, chcemy życzyć wam wszystkiego najlepszego, a także chcemy przesłać wam wiersz, napisany specjalnie z okazji świąt.

 

Choć nadeszła już Wielkanoc

Nasze domy przystrojone

Jaj kraszonych jest cała moc

Patrzmy zawsze w tamtą stronę

 

Gdzie rodaków naszych domy

Choć dalekie, ale polskie

Kochamy was zawsze, bo my

Jak wy mamy serce swojskie

 

Ewa Michałowska – Walkiewicz

[email protected]