W poniedziałek Mitt Romney przyjechał do Gdańska, gdzie w ratuszu spotkał się z premierem Donaldem Tuskiem. Rozmowa przeprowadzona pomiędzy kongresmenem, a polskim premierem dotyczyła przede wszystkim sytuacji gospodarczej w Europie i USA, relacji Europy z Ukrainą i Rosją oraz sytuacji na Bliskim Wschodzie. Następnie, w Dworze Artusa Mitt Romney spotkał się z byłym prezydentem Lechem Wałęsą, na którego zaproszenie przybył do Polski. Podczas rozmowy gość nawiązywał do bohaterskich działań Solidarności, wspieranych niezłomną postawą Jana Pawła II, które „obaliły Imperium i przyniosły wolność milionom zniewolonych”.
We wtorek Romney przyjechał do Warszawy, gdzie spotkał się z prezydentem Bronisławem Komorowskim i szefem MSZ Radosławem Sikorskim. „Mamy wspólne cele. Maszerujemy razem” – zapewniał Republikanin. Rozmowa oprócz obecnej polityki, współpracy obu rządów i szybkiego rozwoju polskiej gospodarki, tarczy antyrakietowej, zniesienia wiz amerykańskich dla Polaków i problemów związanych z ogólnoświatowym kryzysem, pełna była historycznych dygresji. Rowney wielokrotnie nawiązywał do burzliwych dziejów Polski i jej udziału w obronie wolności innych narodów, do bohaterstwa, jakim wykazał się w walce o niepodległość USA Kazimierz Pułaski czy polscy żołnierze w II wojnie światowej. Gość poruszył również temat rozwoju polskiej demokracji, której zaszczytnym początkiem było uchwalenie Konstytucji 3 Maja. Gubernator złożył kwiaty pod pomnikiem Bohaterów Getta i Grobem Nieznanego Żołnierza, oddając hołd powstańcom warszawskim.
„Jesteśmy w rodzinie demokracji, mówimy językiem wolności i sprawiedliwości” – podkreślał Mitt Romney. W tych słowach wyraził przekonanie, że Polska i Stany Zjednoczone mają wspólną misję, jaką jest niesienie wolności, także tej gospodarczej. Zaznaczył, że wolność w każdej sferze życia człowieka, tak ważna dla obu krajów, jest podstawowym źródłem dobra wspólnego.
Izabela Okarmus, Bogdan Węgrzynek