Żuawi śmierci

 

W tym roku w dniu 22 stycznia, obchodzimy 151 rocznicę wybuchu powstania styczniowego. Warto jest wspomnieć polski oddział, założony przez francuskiego pułkownika, który nosił nazwę żuawów śmierci. Był to oddział wojskowy, walczący w szeregach zbrojnych powstania styczniowego, sformowany w lutym 1863 roku, z ochotników Ojcowa, przez oficera francuskiego Franciszka Rochebrune.

Geneza nazwy
Nazwa „żuaw”, wywodzi się od arabskiego słowa zuawa, oznaczający szczep Kabylów. Rzeczownik żuawi śmierci, wynikał ze składanej przysięgi wojskowej, której credo brzmiało, że nigdy się nie poddadzą żołnierze, sformowani we wspomnianych oddziałach. Mogli oni jedynie zwyciężyć albo zginąć. Ich dowódcą był rządzący twardą ręką Rochebrune, a jego oddział był jedną z doborowych formacji powstania. Charakteryzowali się oni szczególnym hartem ducha, niezłomnością, dyscypliną, a także specyficznym ceremoniałem wstąpienia do tegoż oddziału.

Umundurowanie żuawów
Ich specyficzne umundurowanie, nie miało sobie równych w żadnych innych rozegranych przez Polaków, zrywach niepodległościowych. Nosili oni koszule, wykonane z surowego jedwabiu, na które nakładali płócienną bieliznę, jako specyficznego rodzaju podkład pod ubiór z łosiowej skóry. Następnie, zakładano na ten rynsztunek wojenny, właściwy mundur, który stanowił czarną sukienną kamizelkę z naszywanym białym krzyżem. Po czym nakładano także, surdut szyty z czarnego sukna, nie posiadający kołnierza. Po czym żuaw nakładał na siebie jeszcze, czarne sukienne bufiaste spodnie, wysokie buty z cholewami oraz szalik czarno-biały, który był obszyty białym barankiem, z czerwonym fezem z czarnym kutasikiem czyli pękiem frędzli u boku. Oficerowie nosili krótsze, czarne sukienne kurtki bez kołnierza, zwane potocznie żuawkami, a ich fezy były obszyte siwym barankiem i ozdobione polską kokardą z orłem. Oznaki stopni oficerskich noszono naszyte na rękawach w postaci wyszywanych wzorów ze złotej nici. Zaś u podoficerów, wzory te wykonane były z żółtej tasiemki. Aby nie poplamić tak kunsztownego stroju, żuawi nakładali na siebie sobie guńki, uszyte z brązowego sukna.

Ekwipunek wojskowy
Ekwipunek żuawa śmierci, stanowił niedużego formatu tornister, pas z szeregiem ładownic, sztylet, manierka, karabin kapiszonowy z bagnetem i rewolwer kapiszonowy płaski.

Skład sztabu żuawów śmierci
Założycielem, a przy okazji najważniejszą osobą w oddziałach żuawów, był pułkownik Franciszek Maksymilian Rochebrune. Jego pomocnikiem był lekarz, Franciszek Kurtek, a adiutantem pułkownika był w stopniu podporucznika Emanuel hr. Moszyński. W sztabie znaleźli też swoje miejsce Jan Serafin Totkowicz, Cesar Manara, Karol Moszyński oraz Bronisław Garwoliński.

Znak oddziału
Znakiem żuawów śmierci, była czarna chorągiew z aplikowanym na jej centrum białym krzyżem, z narodowymi szarfami, na których widniał napis:
„W imię Boże – r. 1863”.

Pierwsza walki żuawów
Pierwsze walki, jakie stoczyli żuawi, miały miejsce 17 lutego 1863 roku, w pod Miechowem. Tutaj, Rochebrune poprowadził osobiście atak na bagnety, skierowany na pozycje rosyjskie usadowione na tutejszym cmentarzu. Rozbitym Rosjanom żuawi zabierali karabiny z rąk. Rochebrune następnie powołał do istnienia formację, nazwaną Pułkiem Żuawów Śmierci. Stanowili ją ochotnicy krakowscy.

Kolejne walki
Rochebrune, uczestniczył także w bitwie pod Małogoszczem. W tym okresie oddział liczył już 400 ludzi, sformowanych w dwie kompanie, którymi dowodził Drzymała. Jego prawdziwe nazwisko brzmiało Tytus O’Brien de Lacy. Żuawi walczyli następnie także pod Chrobrzem, gdzie znajdując się w straży tylnej, odparli atak rosyjskich dragonów. W bitwie tej, oddziałom żuawom, udało się zadać wrogowi poważne straty. W bitwie pod Grochowiskami, stanowiąc jądro oporu polskich sił, żuawi okrążyli znajdujących się w lesie Rosjan, którzy ponieśli przy okazji duże straty.
Powrót do Francji
Historia nigdy jasno nie powiedziała, dlaczego pułkownik Rochebrune, z początkiem kwietnia 1863 roku, musiał wyjechać do Francji. Brak dowódcy, sukcesywnie spowodował rozwiązanie oddziału żuawów. Dowodzony przez Drzymałę, niewielki ich oddział przekroczył granicę austriacką. Tam w walkach zginęło wielu z nich, ponosząc śmierć w bitwie rozegranej w dniu 5 maja 1863 roku, pod Krzykawką.

Rozpamiętując tak ważną datę powstania styczniowego, nie możemy nie pamiętać o zaistnieniu na jego scenie żuawów śmierci, którzy na szali naszego zwycięstwa, kładli swój honor i młode życie.

Ewa Michałowska – Walkiewicz
[email protected]