Zwyczaj stukania do okien

Zwyczaje styczniowe dawniej i dziś

Już w osiemnastowiecznej Polsce, obowiązywały różne zwyczaje związane z miesiącem styczniem. Obrzędy te miały przysporzyć wszystkim szczęścia a przede wszystkim zdrowia w Nowym Roku. Jednym z takowych zwyczajów styczniowych, jest stukanie w okno sąsiada.

Tradycje związane ze szkłem

Styczeń jako pierwszy miesiąc roku, zgromadził w swojej historii wiele tradycji, które związane są ze szkłem. Każdy obchodzący Nowy Rok człowiek powinien kieliszkiem, w którym sam ma szampana stuknąć się z przyjacielem. Jest to znak życzenia sobie nawzajem wszelkiej pomyślności.

Tłuczemy kieliszki

W Lublinie i Zamościu natomiast, po wypiciu noworocznego toastu, każdy powinien stłuc na szczęście swój kieliszek, a w duszy wypowiedzieć najskrytsze marzenie. Jest to zapewnienie, że się ono na pewno spełni.

W polskich górach

Na Podhalu natomiast, do dziś dnia obowiązuje zwyczaj stukania w styczniu do okien sąsiada. Gdy stuka się w szybę oznacza to, że przynosi się szczęście do tego domu. Sąsiad, aby nie być niegrzeczny musi tak samo zastukać w okno sąsiedzkie, aby w ten sposób odwzajemnić dobre życzenia noworoczne.

Z najciemniejszych zakątków

Wystraszanie złego licha z najciemniejszych zakątków domów, leży w gestii mieszkańców zachodniej Polski. W tym celu wszyscy kultywujący ten zwyczaj ludzie, piją w szklankach mocny trunek, po czym w rogach mieszkania należy te szklanki rozbić. Trzask tłuczonego szkła, miał za zadanie wypędzenie z każdego rogu złego licha, które tylko dokuczać potrafiło przez cały rok.

Nie koniecznie w świętokrzyskim

Na Górnym Śląsku obowiązywał zwyczaj styczniowego tłuczenia talerzyków. W ten sposób, przywoływano szczęście starszym pannom i kawalerom, którzy to jeszcze nie znaleźli swojej drugiej połówki. Natomiast w regionie świętokrzyskim, tłuczenie talerzyków porcelanowych lub fajansowych, nie koniecznie wiąże się ze szczęściem.

Dziś kiedy w nasze serca i życie na dobre wdarło się chrześcijaństwo, nie musimy tłuc szkła na szczęście, bo wystarczy się tylko należycie pomodlić,

Ewa Michałowska -Walkiewicz