W dniach 4-6 września br. w Hyatt Regency, McCormic Place, Chicago, odbył
się kolejny Turniej tańca. Przedstawiamy państwu krótką rozmowę przeprowadzoną z Krzysztofem Kasperowiczem współorganizatorem Turnieju, nauczycielem, mistrzem tańca oraz właścicielem szkoły tańca, „Kasper Dance Studio”, mieszczącej się przy 3201 N. Long, Chicago, IL.
http://www.kasperdancestudio.com/
Krzysztof, parę minut temu zakończył się wielkim sukcesem turniej tańca, który po raz czwarty zorganizowałeś w USA wraz ze swoją żoną Elżbietą, oraz gronem paru zafascynowanych tańcem osób. Jakie są Twoje pierwsze refleksje po Windy City Open?
K.K:
Jestem bardzo szczęśliwy z tego jak publiczność odebrała nasz turniej.Wysprzedany sobotni pokaz udowodnił, że impreza ta była Chicago niezmiernie potrzebna. Niestety wielu osobom nie udało się kupić biletów. Będą musieli poczekać do następnego roku.Ten turniej był dla nas podsumowaniem całorocznych przygotowań. Teraz, kiedy tancerze wyjechali my zaczynamy przygotowania do Windy City Open 2010.
Konkurs trwał trzy dni i składał się z wielu kategorii tanecznych. Gdzie leży recepta na organizatorski sukces takiego przedsięwzięcia?
K.K:
Żeby otrzymać licencje od Amerykańskiej Organizacji Tanecznej musieliśmy wykazać się osiągnięciami i doświadczeniem w organizowaniu podobnych imprez.
W Polsce organizowaliśmy międzynarodowe turnieje tańca O Puchar Olsztyna, a także Mistrzostwa Europy Formacji Tanecznych.
Tutaj, trzeba było znaleźć odpowiedni hotel, zaprosić wysokiej klasy sędziów, specjalistów odpowiedzialnych za muzykę i światło. Do zespołu organizacyjnego weszły cztery osoby. Oprócz nas, Glenn Weiss, były mistrz świata w tańcach standardowych i Michelle Carpentier-Lazarz. Role zostały dokładnie podzielone.Wielką pomoc otrzymaliśmy od polonijnych biznesów. Handzel & Associates, Kurier Codzienny, Wietrzne Radio, ArtPol Printing, a także od wielu osób prywatnych, przyjaciół, miłośników tańca. Za oprawę graficzną turnieju odpowiadali Roman Postek i Lidia Wylangowska.
Nie mogę w tym momencie pominąć wielu tancerzy Kasper Dance Studio, którzy dbali o to żeby turniej przebiegał sprawnie i wszystkie tryby kreciły się jak w przysłowiowym szwajcarskim zegarku.
Polonijna para z Chicago. Grzegorz ( Greg) Rykowski z partnerką
Co ty, jako nauczyciel i mistrz tańca możesz powiedzieć o uczestnikach tego turnieju?
K.K:
Tancerze przyjechali do nas z różnych zakątków Stanów Zjednoczonych. Mieliśmy również pary taneczne z Japonii i Rosji, które wygrały w swoich kategoriach.Wspomogli nas również bardzo polscy nauczyciele tańca pracujący w Chicago.Uważam, że wszyscy prezentowali wysoki poziom artystyczny.Takich tancerzy nie powstydziłby się żaden największy turniej tańca.
W pokazach wystąpili z rewelacyjnym programem zaproszeni przez was mistrzowie świata zawodowców w tańcach latyno-amerykańskich: Michał Malitowski i Joanna Leunis. Jak wam sie udało zaprosić tak wspaniałych tancerzy na ten turniej?
Michał Malitowski i Joanna Leunis
K.K:
Z Michałem i Joanną znamy się od lat. Występują oni na największych turniejach świata. Ucieszyli sie na wieść o naszych planach organizacyjnych i od początku zaoferowali swoją pomoc w wykreowaniu turnieju na najwyższym poziomie.
Z Chicago polecieli prosto do Australii na kolejny pokaz. Od czterech lat gościmy w pokazach pary najwyższego kalibru. Michał z Joanną są już trzecią parą mistrzowską, którą mieliśmy zaszczyt gościć na naszym turnieju.
Wiadomo już, że za rok odbędzie się następna edycja tego turnieju. Czy już wiesz, kto wystąpi w pokazach?
K.K:
Prowadzimy wstępne rozmowy z kilkoma parami. Zaczęliśmy pierwszy turniej z bardzo wysokiego pułapu artystycznego i będziemy starali sie go utrzymać. Chicagowska publiczność zasługuje na pokazy na najwyższym poziomie.
Wygląda na to, że Waszym turniejem wpisaliście się już na stałe w taneczny kalendarz. Jak myślisz, co będzie wyróżniało Windy City Open od innych podobnych konkursów?
K.K:
Chcielibyśmy żeby nasz turniej był przede wszystkim wydarzeniem kulturalnym. Oprócz typowego konkursu tańca sportowego pragniemy upowszechniać inne formy tańca.Chcielibyśmy pokazać w Chicago wspaniałych polskich tancerzy. Taniec turniejowy jest tylko czubkiem góry lodowej. Tak jak było przed laty z tenisem ziemnym, potrzebowaliśmy Wojtka Fibaka żeby stworzyć szkoły tenisowe dla każdego. Myślę, że organizowanie turniejow na najwyższym poziomie pozwoli nam uzmysłowić wszystkim zalety jakie niesie ze sobą nauka tańca. W Polsce taniec towarzyski znalazł się już w programach nauczania przedszkoli i szkół. Chcielibyśmy doprowadzić do tego najpierw w Chicago, a potem rozwinąć na całe Stany. Chcemy udowodnić, że każdy powinien i może tańczyć.
Jakie sa twoje plany na ten rok? A może zdradzisz nam swoje marzenia?
K.K:
Kiedy ucichną fanfary i zgasną ostatnie reflektory wrócimy z Elą do Kasper Dance Studio. Oboje jesteśmy nauczycielami tańca z powołania, nie z konieczności. Zaczął się nowy rok szkolny i dzieci wróciły z wakacji.Wiele osób zaczyna myśleć o zabawie sylwestrowej. Zbliżają sie nowe turnieje tańca, na które przygotowujemy naszych tancerzy. Moim marzeniem jest stworzenie w Chicago polskiego centrum tańca. Kiedyś Olsztyn nazywany był stolicą tańca towarzyskiego. Może uda nam się przenieść stolicę tańca do Chicago.
Dziękuję za rozmowę.
Jerzy Pasternak
Foto: JERZY PASTERNAK
PASTERUSA INC
Krzysztof Kasperowicz z uczniami z Kasper Dance Studio.
Zapraszamy do oglądnięcia zdjęć z turnieju tańca, która znajduje się
https://polishnews.com/index.php?option=com_wrapper&view=wrapper&Itemid=310
Tańczących Michała Malitowskiego i Joannę Leunis, w 2009 Windy City Open
można oglądać na YOUTUBE:
http://www.youtube.com/watch?v=qkDJ7zFDD8E
http://www.thewindycityopen.com/index.html