ZOFIA BUKOWSKA KASYJANOWA
MIĘDZY BRZEGAMI
Antologia Grupy Poetyckiej „ARKA”
ZOFIA BUKOWSKA KASYJANOWA- Urodzona na Podhalu pisarka, publicystka, W poezji debiutowała 1979 r. Uczestniczka konkursów poetyckich w Międzynarodowym Festiwalu Ziem Górskich w Zakopanem.
Jej artykuły ukazywały się w pismach: Hale Dziedziny, Podhalańska Polska), Polana(Kanada), w Stanach Zjednoczonych w Dzienniku Związkowym, kwartalniku Tatrzański Orzeł, Gwieździe Polarnej, Dzienniku Chicagowskim, Relaxie, Panoramie, Kurierze-Chicagowskim.
Była redaktorką pamiętników zjazdowych Związku Podhalan w Ameryce. Redagowała również cotygodniową rubrykę ,,Co słychać Wśród Podhalan”.
Jej utwory poetyckie znajdują się w antologii podhalańskiej Podhalańscy pisarze pod red. Elżbiety Chodurskiej, Antologii polskich pisarzy emigrantów wyd. na Florydzie, w antologii Polska nam Papieża dała i w Martyrologii niemieckich obozów koncentracyjnych – wydanych w Polsce, w pierwszej antologii Zrzeszenia Literatów Polskich w Chicago oraz antologii poezji Nie zapytam, wydanej przez Wtorkowe Spotkania Literackie w Słupsku.
Jest ponadto autorką tomików: Snopek życia, Świat moich słów, LegendyPodlhala i Góralskie Boże Narodzenia.
Zofia Bukowska-Kasyjanowa odznaczona została Złotym Krzy:em Zasługi za działalność literacką. Jest stałą uczestniczką Biesiad Poetyckich Grupy ARKA W Chicago.
ZAGUBIONY WIERSZ
Znalazłam go wtedy
Za oknem
O szyby stukał cichutko
I szeptał zabierz mnie
Bo moknę
Liście szeleściły
Na drzewach
W kwiatach
Ptaki trel wodziły
Dojrzałego lata
Pozbierałam te szepty
Szum wiatru
Dreszcz deszczu
Śpiewy ptaków
Z romantycznej recepty
Dodałam zadumę
W czas deszczowej ulewy
Wiersz
Złożyłam na papier.
METRYKA
Posiane ziarno
Tam gdzie Tatr ramiona
W Polsce
Nad Dunajca wodami
W dalekim kraju Waszyngtona
Wyrosło nowymi korzeniami.
Ludu
Coś wyrósł z nasienia
Twardych granitów i miękkości polan
Z tej siły tworzenia, którą dał twoich praojców trud
Bądź dumny ze swego pochodzenia.
UCZMY SIĘ HISTORII
Uczmy się historii
Której nam nie dano,
Pamiętajmy lata
Które zapomniano.
Pamietajmy zbrodnie,
Których by nie warto.
Pamiętajmy czyny,
Które też zatarto.
Uczmy się historii
W księgach nie spisanej.
Historii prawdziwej,
Nie zafałszowanej!
Uczmy się nie zapominać
Choćby inni chcieli.
Twardo, niecierpliwie,
By wszyscy wiedzieli.
To co nasze, polskie,
Z narodem złączone,
Które nam zabrano,
Choć krwią okupione.
MIASTO XX WIEKU
Las domów, las kominów
Szczyty wysokich wieży
A dzwony z nich nie biją,
Nie dzwonią pacierzy.
Wieże dymią
Maszyny dzwonią
Warczą wciąż warczą
Ponad człowieka skronią.
Super
WielopIętrowe domy
Super
Mosty i drogi
Maszyny
Maszyny
Bogi.
Do końca dochodząc
Dwudziestego wieku
Człowiek zapomniał
O człowieku.
POŻEGNANIE
Ludzie żegnają się ze sobą
Ukłonem, ręki uściskiem,
Ślą pozdrowienia osobom,
Które im bliskie.
Blisko z wami bywałam
Benetto, Onellu, Glorio
Przyjaciele moi
O czarnej skórze
Kompanio zawsze mi miła,
Przez osiem godzin,
W trudzie.
Żegnam was, choć nie witałam.
Fala życia rzuca mną znowu,
Dziś raz ostatni
Na Michigan patrzę i
Jak ten rybak po czasie połowu
Odchodząc,
Miejsce to znaczę.
Dwustolecie Stanów Zjednoczonych
Stanów Zjednoczonych
— 200 lat.
Na ulicach
stadionach
parkach —
parady i fajerwerki.
Pośród różnych narodowości
radość spontaniczna.
Każdy kroczy —
ramię w ramię
jak siostra i brat
a z nimi
emigranckie rozterki.
Polacy…
Oni też tworzyli
historię wielkiej Ameryki.
Żołnierze, generałowie
Kościuszko, Pułaski
w walce o wolność
znaczyli tego kraju drogi.
Robotnik —
na miejskim bruku
twardą dłonią
wzbogacał fabryki.
Chłop —
szedł za pługiem
i siał ziarno
jak w ojczystej Polsce
zamieniał prerie
w łany zboża złote.
po dwustu latach —
mało kto wie o tym
ile amerykańska ziemia
z serc praojców
wydarła trudu,
ciężaru, tęsknoty.
“God bless America,
my home sweet home”
Polac>
Published by Point Publications Inc.
20 September 2017