Basia Trzetrzelewska w chicagowskim House of Blues

Trzetrzelewska

 

 

 

Trzetrzelewska W sobotę 10 września br. Basia Trzetrzelewska wystąpiła w chicagowskim House of Blues, promując swoją najnowszą  płytę “From Newport to London”.  W interesująco przygotowanym wywiadzie dla polskiego radia, w Chicago, przed występęm, artystka powiedziała : “jestem muzyką … muzyka jest dla mnie najważniejsza”.

 

Także tym razem Basia śpiewała bez przerw, na koniec obdarzyła publiczność 2 bisami. Owacje na stojąco nie umilkły nawet po pożegnaniu. Podczas jednej czy drugiej wokalizy publiczność nagradzała Ją także brawami.  Obszerne pomieszczenia klubowe, zajęte były w całości wraz z balkonami. Nasze muzyczne poznanie rozpoczęła Basia utworem, w którego części słychać fragment polskiej pioseneczki : “szła dzieweczka do laseczka”. Nie obeszło się bez innych polsko brzmiących akcentów.

Każdy utwor został dopracowany aranżacyjnie, instrumentaliści na najwyższych obrotach, sama artystka dysponuje nadal, jak twierdzą krytycy, “kawałkiem ciekawego głosu”. Obycia scenicznego, kultury muzycznej,  przy oszczędnych środkach wyrazu można się od niej uczyć. Ma wciąż tę świeżość, która wynika z uwielbienia sztuki,  ma ten słowianski niepokój, tajemnicę, która w symbiozie z talentem porywa, unosi, ogarnia…Taki przekaz udaje się nielicznym.

Nasza artystka, o której występach marzą fani, po prostu, bez ograniczeń utożsamia się z życzeniami publiczności, zachęca do wspólnych przeżyć.

Basia

W klubie zgromadzili się dawni, nie tylko wiekiem fani Jej talentu, przybyło sporo młodych ludzi,  także tych, ktorzy urodzili się już po wylocie Basi z ojczystego Jaworzna, a potem z  Polski. Basia poprzez Chicago, Nowy York i inne metropolie, swoją muzyką podbiła publiczność i nadal zdobywa świat. Najczęściej bywa w Londynie. Od lat 80-tych Basia jest wielką miedzynarodową gwiazdą. Komponuje nowe utwory, nagrywa, a na estardach jazzuje, swinguje, ukazuje wiele innych możliwości, cała jest muzyką… Niedawno podziwiali ją odbiorcy w Łodzi. Muzyka nie zna granic.

BasiZespol

Może nowe pokolenie w rodzinnym kraju, będzie mogło poznać twórczość Basi, zachwycić się Jej sztuką bo oprócz innych zalet, Basia śpiewa po angielsku. To jest dzisiaj modne. Ten język stał się  bardziej zrozumiały,  niż inne, a poza tym nie każdy dzwięk potrzebuje słów.

 

David Poznański, zdjęcia: M.Ptaszyńska i Joanna Rygoelska – Jaskiewicz