Boże Narodzenie w czasach zaborów

Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej/pl.wikipedia.org/wiki

Boże Narodzenie w czasach zaborów

Patriotyzm przede wszystkim

Jak wiemy, w czasach zaborów od wielu lat nie istnieliśmy na mapach Starego Kontynentu jako wolne państwo. Mimo to, nigdy nie zatraciliśmy swoich wartości ideologicznych i chrześcijańskich. Od kiedy tylko trzy sąsiednie orły zaatakowały naszego Orła Białego, specjalnie w szczególny sposób podkreślaliśmy skąd nasz ród.

W dziewiętnastym stuleciu

W regionie świętokrzyskim, mieszkał w wieku XIX pewien człowiek o imieniu Jan, który widząc niedolę okolicznej ludności, zapraszał ich zawsze na tak zwaną wigilią sienną. Co roku na wigilijny wieczór, zapraszani byli do domu wspomnianego Jana okoliczni „parafianie”, by rozkoszować się u niego smacznym wigilijnym poczęstunkiem i jak nakazywał obyczaj, by podzielić się wspólnie opłatkiem. A serwowane były tam smaczne pączki lukrowane, baby rodzynkowe, chleby przaśne podpiekane i postne pierogi wykonane z samej zakwaszanej kapusty. Ale przede wszystkim chodziło panu Janowi, aby podsycać w prostym ludzie uczucie patriotyzmu i miłości do utrudzonej zaborami Ojczyzny. Tak uraczeni przysmakami ludzie, oprócz kolęd śpiewali też i pieśni patriotyczne, wychwalające potęgę naszego kraju.

Wędliny na święta

Trudniący się masarstwem niejaki Doboszewski z Warszawy, na długie tygodnie przed świętami Bożego Narodzenia, wyrabiał tłuste salcesony i kiełbasy. Tymi rarytasami obdzielał on okoliczną młodzież, której podczas bożonarodzeniowego poczęstunku prawił ciekawe opowieści o Polsce, kiedy była jeszcze wolnym krajem.

Popiersie Romualda Traugutta / autor: Fratria/wpolityce.pl

Trzeci dyktator powstania styczniowego

Trzeci dyktator powstania styczniowego Romuald Traugutt, po rozbiciu jego oddziałów powstańczych dostał się do kozackiej niewoli. Przetrzymywany był on z czasem w X pawilonie Cytadeli Warszawskiej. Bardzo ciężkie warunki bytowe, strach co przyniesie jutro, stanowiły codzienność pana Romualda. Gdy skazano go na śmierć, Rosjanie z tego faktu chcieli zrobić takie widowisko dla zgromadzonych przed stokami cytadeli więźniów, aby totalnie załamać ich polskie morale. Mimo wykonanego na dyktatorze powstania styczniowego wyroku śmierci, więźniowie cytadeli tym co mieli do jedzenia zorganizowali sobie w celach wieczerzę wigilijną dnia 24 grudnia 1864 roku. Właśnie wtedy zostawiali jako nakrycie dla wędrowca pusty kubek wierząc, że duch wielkiego Polaka, będzie z nimi wieczerzał. Po cichym odśpiewaniu kolęd, wszyscy zaintonowali znaną pieśń powstańczą…Dalej bracia do bułata wszak nam dzisiaj razem żyć…pokażemy że sarmata umie jeszcze wolnym być… Długo spała Polska święta długo polski orzeł spał, lecz się zbudził i pamięta, że on kiedyś wolność miał…

EWA MICHAŁOWSKA – WALKIEWICZ