Wizytówka miasteczka Zagnańsk
Dąb Bartek, to najstarszy dąb rosnący w Polsce. Należy pamiętać, iż od 1954 roku jest on objęty ochroną jako pomnik przyrody. Rośnie on na aterenie leśnictwa Zagnańsk. Redakcja Polish News udała się na wycieczkę do tego miejsca, aby te perłę przyrodniczą pokazać naszym Czytelnikom.
Wiek Bartka
W okresie międzywojennym wiek dębu oceniano na 1200 lat. Zgodnie z pomiarami wykonanymi w 2013 roku, wspomniane drzewo ma 28,5 metra wysokości. Według danych z nadleśnictwa Zagnańsk, obwód pnia na wysokości 1,30 metra, wynosi 9,85 metrów bieżących, a przy ziemi wynosi około 13 metrów. Rozpiętość korony szacować można na 20 x 40 metrów. Zaś miąższość całego drzewa obliczono na około 73%. W 1829 roku, dąb Bartek miał czternaście konarów głównych i szesnaście bocznych, a już w roku 2008, posiadał on osiem konarów głównych. Najgorszym dla niego rokiem był 1906, kiedy to Bartek ucierpiał od pożaru pobliskich zabudowań wiejskich.
Ratunek dla Bartka
W 1920 roku, pień drzewa zacementowano, wkładając w jego wnętrze plombę. Natomiast jeśli chodzi o ubytki kory zaklejono je żywicą. W końcu sierpnia 1933 roku, podczas zlotu Patriotów Polskich w pobliskim Samsonowie, obok dębu odsłonięto pamiątkowy kamień z napisem: …W 25-lecie ZWC i Związku Strzeleckiego 1908-1933 — Obywatele…. Kamień ten obecnie znajduje się po wschodniej stronie Bartka, przez lata komuny leżał on przy Bartku napisem skierowanym do ziemi.
Legendy o Bartku
Według jednej z legend, król Jan III Sobieski i jego ukochana żona Marysieńka, mieli pewnej nocy proroczy sen. Śniło im się podobno, że Polska zmagała się z trzema orłami, które dręczyły ją przez 123 lata. Dlatego też Jan i Marysieńka ukryli w pniu Bartka skarb, a te wszystkie jego uszkodzenia to nie wynik upływu czasu a są to czyny wandali, poszukujących owego skarbu. Król przewidywał ciężkie losy ukochanej Ojczyzny, zatem chciał on dla potomnych zostawić znaczny majątek, aby go należycie spożytkować chociażby kupując broń. Jak się okazało, sen królestwa był proroczy, ponieważ przez 123 lata, Polskę dręczyli sąsiadujący z nią zaborcy.
Polowanie Władysława Łokietka
Podobno przed laty, król Polski Władysław Łokietek wybrał się w bory świętokrzyskie na łowy. Ponieważ nic on nie mógł upolować, zasnął pod dębem okazałym, by nabrać sił na kolejne poszukiwanie grubego zwierza. Po długim śnie zobaczył polski monarcha jak pszczoły w pniu owego dębu założyły swoje barcie. Dlatego też Łokietek, nazwał ten dąb Bartkiem.
Ewa Michałowska -Walkiewicz