Dzień Świętego Mikołaja

 

W noc grudniową, miesiąc świeci, biały śnieg się skrzy
Cicho wszędzie śpią już dzieci piękne mają sny
Przy łóżeczku anioł Boży stoi anioł stróż
On ci z lekka drzwi otworzy, a ty dary złóż
Śpiesz się Święty Mikołaju przyjdź z niebieskich wzgórz
Grzeczne dzieci cię czekają, przyjdź i dary złóż…

Od dawien dawna wszyscy ludzie wierzą, że w północnej Finlandii, mieszka Święty Mikołaj wraz ze swymi towarzyszami chochlikami i skrzatami. Jak podaje stara legenda, Mikołaj był niegdyś biskupem pochodzącym z Turcji. Na uwagę zasługuje fakt, iż posiadał on bardzo awanturniczą naturę i bardzo apodyktyczny charakter.

Musiał pokutować
Pewnego razu, pobił on dotkliwie jednego z zakonnych braci, tak więc podczas sakramentu pokuty, otrzymał on nakaz czynienia ludziom wszelkiej posługi. Z czasem podobno, aby ulżyć sobie w takowej pokucie, Mikołaj zaprzestał niesienia pomocy ludziom, a począł ich obdarowywać podarunkami, początkowo zrobionymi przez samego siebie.

Mieszkaniec Krainy Śniegu
Różnie jest on przedstawiany, ten ulubiony przez wszystkich święty i w różnych krajach różne o nim krążą legendy. Jedno jest pewne, że czekający na prezenty od niego wierzą, że mieszka on w Laponii – krainie śniegu i mrozu, leżącej w dzikiej i słabo zaludnionej północnej części Finlandii. A tak naprawdę jest on jedynie postacią historyczną, żyjącą dawno temu, owianą wspaniałą legendą, która uprzyjemnia nam przedświąteczny nastrój.
Pochodzenie świętego
Prawdopodobnie urodził się on w Licji, w mieście Patra (teren dzisiejszej Turcji) w 270 roku naszej ery. Był on jedynakiem, pochodził z bardzo zamożnej i pobożnej rodziny. Od najmłodszych lat wykazywał się dużą wrażliwością i sympatią w stosunku do innych ludzi. Kiedy podczas epidemii zmarli jego rodzice, rozdał swój majątek i wstąpił do klasztoru. Mając porywczy charakter, wszczynał on częste sprzeczki z zakonnikami. Po odpokutowaniu za swoje przewinienia, znów popadł on w łaski swoich przełożonych, co było przyczyną jego awansu. Został on nawet wybrany biskupem miasta Mira, portowego miasteczka leżącego w Azji Mniejszej, gdzie zyskał duże uznanie wśród tamtejszych ludzi, dzięki swojej troskliwości i hojności w czynieniu im dobra. Przez całe swoje życie, świadczył ludziom swe usługi robiąc to bardzo dyskretnie, aczkolwiek skutecznie. Przez cały czas jego ziemskiej egzystencji, wspierał on potrzebujących, niosąc im pomoc i należne wsparcie.

Wiele legend i podań
Po śmierci Świętego Mikołaja, powstało wiele legend i podań dotyczących jego życia i cudotwórczej działalności. Jedna z najstarszych pochodzącą z przełomu V i VI wieku jest legendą o trzech młodzieńcach, których w cudowny sposób ocalił wspomniany święty od śmierci, zamieniając ich w trzy białe orły. Innym znów razem, pomógł on skazanym na śmierć trzem rycerzom, bo dowiedziawszy się o nieszczęsnej ich sytuacji, natychmiast udał się na miejsce, gdzie miał być wykonany na nich wyrok śmierci i uwolnił przerażonych więźniów z rąk kata, zamieniając ich w trzy czarne koty. Podobno argumentem koronnym, który zadecydował o ich uwolnieniu, było świadectwo z ust Mikołaja o ich niewinności, oparte o sen, jaki wspomniany święty otrzymał od samego Syna Bożego.


Od tego czasu….
Jak głoszą nam rozliczne podania dotyczące osoby tego świętego, zmarł on w dniu 6 grudnia roku pańskiego 327. Od tego czasu, co rok właśnie o tej porze, a także w wigilię Bożego Narodzenia otrzymujemy od niego wymarzone prezenty.

Zazwyczaj w nocy z 5 na 6 grudnia, prezenty dla wszystkich ludzi roznosi on sam, chociaż zdarza się czasami, że towarzyszą mu dwa aniołki. W wigilię Bożego Narodzenia odwiedza nas przyjeżdżając na saniach, które ciągną renifery. Swe prezenty wrzuca nam przez komin lub wsuwa do skarpety.
Ważne jest, aby wszyscy tą piękną tradycją, łączyli się ze sobą nie tylko obdarowując się prezentami, ale darząc się życzliwoscią i sercem.

EWA MICHAŁOWSKA – WALKIEWICZ