
Od niemal 2 lat wiedzieliśmy, że Oprah Winfrey zakończy swój TV-show.
A jednak trudno było się rozstać. Od poniedziałku media po raz kolejny poświęcają czas amerykańskiej gwieździe telewizji analizując fenomen ciemnoskórej Oprah Winfrey.
W jej programie gościły koronowane głowy, prezydenci państw, uczeni, duchowni, podróżnicy, biznesmani, artysci, znani i nie tylko popularni, ludzie z każdego kontynentu.
Pani Oprah ma w downtown Chicago ulice swojego imienia. Ten gest zawdzięcza poprzedniemu burmistrzowi Chicago, Mr R. Daley.
Oprah Winfrey będzie teraz działać w networku.
Jest zmęczona. 25 lat na wizji, to szmat czasu. W pożegnalnym programie wystąpiła sama. Nagrane uprzednio reakcje publiczności, a więc uśmiechy, żal i płacz, owacje na stojąco, uściski rąk, wzmagały tylko emocje rozstania z programem Oprah Winfrey Show.
Ona w różowej szacie, z pełnym melancholi uśmiechem, neonowa, plastikowa, elegancka, wzruszona ale z widoczną dyscypliną w każdym ruchu, wykonała kolejny akt, na który czekali odbiorcy.
O p r a h ma niewiele ponad 50 lat. Czy „grozi” Jej poważna kariera polityczna?
Pytanie nie jest pozbawione sensu z uwagi na roszady polityczne wśród polityków wywodzących się z Chicago w ostatnich kilku latach.
David Poznański