Grudzień
Stanisław Elmer
Ile ten zimny grudzień ciepłych radości niesie…?
W ten wieczór źdźbło siana pachnie majową łąką uniesień
Opłatek nas karmi życiem całym
A obrus jest uczuć czystych morzem białym.
Las pachnie w kącie jodłą
I grzyby w kuchni
Przy stole znakiem krzyża się modlą
By świat się odsmutnił
I radość w ten wieczór jakby przyklękła na kolana.
Za oknem cicha noc i tylko słychać
Jak gwiazdy blaskiem śpiewają narodziny Pana…
Słuchaj…
„Bóg się rodzi…”
I „Lulaj Jezu lulaj malusieńki…”
By z Tobą i z Nim świat się rozpięknił…