Obecnie stanowi on 3,8 procent, a według prognoz ekspertów wkrótce zwiększy się do 6-7 procent. Z najnowszego raportu firmy Deloitte przygotowanego wspólnie z Allegro i PayU wynika, że w internecie najczęściej kupujemy produkty związane z domem i ogrodem, ubrania, buty oraz produkty przeznaczone dla dzieci.
– Technologia staje się mądrzejsza od ludzi. To ludzie muszą ją doganiać, ale tak naprawdę nie muszą się uczyć niczego nowego, bo większość urządzeń będzie wyposażona w geolokalizatory i geointeligencję – powiedział James Canton, socjolog, prezes Institute for Global Futures, w czasie konferencji „e-nnovation 2013”.
Jak podkreślali goście tegorocznej konferencji „e-nnovation” w Poznaniu, internetowy konsument bardzo się zmienia. Z jednej strony kupuje natychmiast to, co widzi, jednak duża grupa wykorzystuje sieć, by kupować taniej – to fani tzw. showroomingu. Stanowią oni prawie 1/3 polskich kupujących.
– Dziś najpierw sprawdzasz wszystko w wyszukiwarce, potem na polskich stronach internetowych poświęconych produktowi, jeśli nie kosztuje cię to za dużo pracy, i dopiero wtedy idziesz do marketu – zauważa Patrick Dixon, prezes i założyciel Global Change.
– Najbliższe pięć lat to będzie czas edukacji, medycyny, transportu i sprzedaży detalicznej. Wszystkie te dziedziny przejdą proces cyfryzacji. Jeżeli źle odczytasz kierunek rynku, jeżeli wybierzesz złą technologię, zbankrutujesz – uważa Michio Kaku, fizyk teoretyczny, publicysta naukowy.
Eksperci widzą perspektywy w mediach społecznościowych. Prawie 9 milionów Polaków korzysta z Facebooka – to jeden z najlepszych wyników na świecie. Dlatego blisko 90 proc. firm ma swój profil na tym portalu. Mimo to, tylko dla co czwartej firmy jest to miejsce pozyskiwania nowych klientów.
Rewolucja cyfrowa to również duże wyzwanie dla banków czy systemów takich jak PayU, umożliwiających transfer pieniędzy pomiędzy kupującymi i sprzedającymi.
– Nie wydaje mi się, by pieniądze kiedykolwiek zniknęły. Myślę, że powstanie alternatywa. P2P, czyli bezpośredni sposób przekazywania pieniędzy od człowieka do człowieka, zarówno lokalnie, jak i międzynarodowo. I większość tego typu inicjatyw będzie się rozwijać – uważa James Canton.
Eksperci obecni na konferencji „e-nnovation 2013”podkreślają, że większość banków, operatorów komórkowych czy operatorów płatności zdaje sobie sprawę z tego, że przyszłością są płatności mobilne. W ubiegłym roku urządzeniem mobilnym płaciło 212 mln ludzi, za dwa lata będzie to 384 mln, a wartość takich płatności będzie bliska 500 mld dolarów – wynika z raportu Deloitte. Według prognoz w ciągu następnych kilku lat płatności mobilne staną się popularniejsze, niż płatności online dokonywane za pomocą komputera.
Oprócz płatności, dla klientów e-sklepów równie ważna jest kwestia dostawy zamówionego towaru. Badania wskazują, że zamawiającym zależy przede wszystkim na szybkiej przesyłce do domu.
– Wokół e-commercu powstaną nowe drogi dostawy. Dzięki czemu produkt będzie trafiał ze sklepu w bliskiej okolicy prosto do domu. Tego nie załatwią tradycyjne firmy dostawcze – podkreśla Patrick Dixon.
Badania potwierdzają, że doświadczenia użytkowników są kluczowe dla przyszłości sklepów internetowych. Dwie trzecie deklaruje, że zamyka stronę internetową z powodu jej ubogiego wyglądu lub oferty. Blisko połowa internautów dzieli się z przyjaciółmi złymi wrażeniami na temat danego serwisu czy sklepu, szczególnie w kwestii płatności lub dostawy. Dostosowanie więc wyglądu strony lub świadczonych usług do oczekiwań użytkowników przynosi wymierne efekty, czyli znaczący wzrost liczby klientów.
O wpływie postępu technologicznego na rozwój e-commerce dyskutowali wybitni futuryści, wizjonerzy, naukowcy i doradcy biznesowi z całego świata, którzy przyjechali do Poznania na czwartą edycję konferencji „e-nnovation” organizowanej przez Allegro i PayU
Newseria.pl