Historia jatki

Miejsce nie tylko sprzedaży mięsa

Jatka, to znane nam już od wieków średnich miejsce sprzedaży świeżego mięsa. W dawnych czasach były one usytuowane w piwnicach, zaś z biegiem czasu znajdowały się najczęściej na targach, jarmarkach lub halach sprzedajnych. Z upływem lat przy jatkach, które były najbardziej oblegane przez kupujących, ustawiały się do pracy prostytutki, aby być w samym punkcie uwagi danej ulicy. Często też na te panie, mawiano „panny jatkowe”. W ostatnim tygodniu czerwca, w Polsce obchodzony był przed II wojną światową dzień „jatki rzeźniczej”.

W dwunastym wieku

Jatki powstawały w końcu XII wieku, wraz z narastaniem potrzeby powołania do istnienia takiego miejsca. Były to początkowo po prostu kramy mięsne, z czasem nazwane kramami rzeźniczymi, które z łaciny nazywane były „macellum”. Często też panienki, które uprawiały swój proceder uliczny, nazywane były od tych jatek „macellumkami”. Od XIII stulcecia rzeźnicy oraz osoby zajmujące sie handlem miesem, zbierali sie w tak zwane „ławy rzemiosła miesnego”, które dbały o ten zawód i sposób zarabiania na nim.

Heca w Suchednowie

W niewielkim miasteczku świętokrzyskim jakim jest Suchedniów, pod koniec XVIII wieku, również powołane były do istnienia jatki mięsne. Sprzedawano na nich różnego rodzaju mięso, a także wyrobione już z niego wędliny. Również i przy suchedniowskich jatkach zbierały się panienki, chcące zarobić parę groszy sprzedając „siebie” każdego dnia. Pewnego razu przyszła do wspomnianej jatki stara Maciejowa, aby swojemu mężowi nakupować kiełbasy do kanapek, które uwielbiał jeść. Przy jatce stała prostytuująca się panna Adela, której akurat tego dnia nie trafił się żaden klient. Słysząc jak stara Maciejowa wypytuje o walory zakupowanej przez nią kiełbasy, nagle odezwała się zdenerwowana całą tą sytuacją Adela. …Ta kiełbasa jest wieprzowa jak u twego Stacha głowa….długa cienka podwędzana….dobra w nocy dobra z rana…Wszyscy kupujący w jatce mięso, wybuchnęli śmiechem, a Adela za taką swoistą reklamę suchedniowskiej jatki, od pana rzeźnika dostała dwa złote i świeżą wątróbkę. Za to pani Maciejowa już nigdy w tej jatce nie kupowała kiełbasy, tym bardziej dla swojego męża.

Jatki piekarskie i materiałowe

Nazwę jatka, z biegiem lat zaczęto używać chcąc na przykład określić nazwę innych kramów. Stąd znane były jatki piekarskie, kowalskie, szewskie, materiałowe i spożywcze. Późniejsze kramy przekształciły się w tak zwane budy kupieckie, które w zależności od sprzedawanego w nich towaru, nosiły nazwę na przykład budy warzywnej lub chlebowej. Niestety panienki zarabiające w inny sposób, już nie reklamowały swego ciała przy budach jarmarcznych.

Redakcja Polish News, jeżdżąc po różnych krajach europejskich zobaczyła wiele jatek mięsnych, które do dziś dobrze prosperują w Polsce, Grecji czy też na Węgrzech.

Ewa Michałowska- Walkiewicz