Artystyczne świece pani Jolanty
Większości z nas świeca kojarzy się z oblanym woskiem knotem i nikłym płomykiem. Wiele osób zakupuje świece, jedynie po to aby stworzyć cudowny klimat, szczególnie podczas spożywania kolacji z ukochaną osobą. Kiedyś była ona podstawowym produktem używanym do oświetlenia mieszkań i wszelkich innych pomieszczeń, w których przebywał człowiek.
Od półpochodni
Świeca wywodzi się z półpochodni, ale z biegiem czasu wyjęto z niej kij, a włókna lniane przestano nasycać olejem palnym, lecz oblali je woskiem pszczelim. Obecnie przypuszcza się, że pierwsze świece woskowe pojawiły się na długo przed przyjściem na świat Chrystus, a ich wynalazcami byli Etruskowie. Rzymianie natomiast wytwarzali świece z lnu, oblewanego woskiem i smołą. Były one świetnie palące się i nie kopcące. Takie też świece woskowe znali Chińczycy.
Miały zawsze wysoką cenę
Do X wieku, świece woskowe ze względu na wysoką cenę były wykorzystywane niemal wyłącznie przy obrzędach religijnych, rzadko jednak stanowiły one oświetlenie domów. Wtedy to zaczęto używać tańszą, ale gorzej palącą się świecę łojową. W Polsce pierwsze wzmianki o świecach łojowych z knotem z liścia firletka pochodzą z XVI stulecia. Na wyrób świec łojowych i na ich sprzedaż, wydawane były specjalne przywileje. Wspomniane przywileje miał Przemyśl, który dostał taki przywilej od króla Zygmunta Augusta.
Świece woskowe
Produkowano je fabrycznie metodą polewania i gładzenia. W okresie XVI stulecia zjawił się podział świec na duże inaczej mówiąc stołowe i nocne posiadające cienki knot. Zaś górnicy do swojej pracy pod ziemią używali małych świec łojowych. Do XIX wieku, świece były najpowszechniejszym źródłem światła.
Produkcja świec
Jasno palącą się świecę stearynową wynalazł w drodze hydrolizy łoju francuski chemik Chevreul, w 1825 roku. Wkrótce potem produkcję tych świec rozpoczęły europejskie fabryki (Paryż 1831r.). Pod koniec XIX wieku w związku z rozwojem destylacji ropy naftowej i otrzymaniem parafiny, pojawiły się na rynku świece parafinowe. Obecnie używamy świec kompozycyjnych składających się z parafiny i stearyny. Posiadają one knot ze specjalnie przygotowanych włókien bawełnianych. Do celów liturgicznych, używane są świece z wosku naturalnego. Świece w świecie współczesnym produkowane są w różnych kolorach, kształtach, rozmiarach i zapachach.
Świece pani Jolanty
Redakcja Polish News, została zaproszona przez producentkę świec dekoracyjnych, panią Jolantę Bzymek do Sandomierza, tam pani Jola pokazała nam swoje świece, które wykonane były w różnych kształtach i kolorach. Najpiękniejsze z nich to tak zwane teofilki i amanki, które posiadają ogromną długość i nie stoją one w lichtarzykach tylko leżą. Nie można ich zapalić, stanowią one jedynie ozdobę na przykład suto zastawionego stołu. Pani Jola w Bodzentynie i w Wąchocku, otrzymała wiele prestiżowych nagród za swoje niebywałego kształtu świece. Taką prestiżową nagrodą dla pani Joli, była „misa złotego kogutka”. Świece pani Jolanty są wystawiane na specjalnych wystawach w Paryżu i Mediolanie. Teraz pani Bzymek szykuje na wystawę świecę o nazwie Agatka, która będzie przypominała swym kształtem kwiat róży.
Ewa Michałowska – Walkiewicz