W dawnej Polsce w dniu 13 marca każdego roku, obchodzono Dni Kolorowych Świec. Wierzono bowiem wówczas, że zapalona na parapecie okiennym kolorowa świeca, przyciągnie z wiosną do domu same dobre i beztroskie chwile.
Jak wytwarzano takie świece
Aby jak najwięcej kolorowych świec zapaliło się w polskich domach w okresie wiosennym, już na jesieni poprzedniego roku zbierano i zasuszano kolorowe kwiaty zebrane w ogrodach lub na łąkach. Często zasuszano je w pisku, ale też bywało tak, że robiono to między kartkami książek lub gazet. Wiosną natomiast, dekorowano białe świece takimi kwiatowymi elementami dodając także koniecznie czerwone kokardki, które jak wierzono odstraszały czyhające wszędzie zło.
W domu hrabiny Tęczyńskiej
Hrabina Tęczyńska mieszkająca w Iłży, już od miesiąca lutego organizowała w swoim domu spotkania młodych panienek, które miały dekorować świece, aby można je było następnie wykorzystać w dniu 13 marca. Często się też zdarzało, że owe panienki obdarowane były talentem literackim, zatem układały one swoje piękne wiersze na ten temat.
….wiosną świat lepszy się zdaje
wiosną lepsze obyczaje
jeden drugiemu pomoże
świat cały w tęczy kolorze
no cóż minęła już zima
każda chwila ciepłem trzyma
każdy kwiat wabi spojrzenie
dając ludziom słońca tchnienie
nie wiem dlaczego tak tęsknię
gdy świat rozkwita w swym pięknie
i zapalę w oknie świeczkę
by pomarzyć tak troszeczkę….
W dzisiejszym tak współczesnym czasie, też można kupić na kiermaszach wiosennych kolorowe świece, które zapalone w oknie odpędzą od nas smutki i żale.
Ewa Michałowska – Walkiewicz