Kobieta – to nie tylko słaba płeć

 

Kobiety celtyckie, miały wyższą pozycję niż w świecie grecko-rzymskim, który znamy z patriarchalnego systemu społecznego. Tam kobieta pełniła rolę oczywiście marginalną, zarówno w rodzinie jak też i w życiu społecznym. Kobiety wywodzące się ze Szmaragdowej Wyspy, nie należały do tych, które pozwalały usunąć się w cień.

Co o kobiecie sądzili Grecy

Grecki pisarz Posejdonios w swoich rozprawach o celtyckiej kobiecie pisał, iż jest ona wzrostu swych mężów i podobnej siły, natomiast Ammianus Marcellinus podawał wręcz, że kobieta celtycka doprowadzona do furii nie tylko nie ustępuje męskiemu wojownikowi, ale wręcz go przewyższa. Można zatem stwierdzić, że jedynym czego bał się nieustraszony i waleczny Celt, to jego własna żona.

Znamy z wielu źródeł historycznych kilka kobiet, które sprawowały władzę. Wymienić można tu królową Brygantów Kartymanduę, czy Boudikkę, królową Icenów, która nie tylko stała na czele plemienia, ale przewodziła też zjednoczonej armii plemion południowej Brytanii w powstaniu przeciwko Rzymowi w 61 r. n.e. Wspomnieć należy w tym miejscu także, o znanych z irlandzkiego eposu „Tain Bo Cuailnge” kobietach, które przewodziły krajom: Madb, Scathach czy Aife. Jak zatem widać, kobieta to nie tylko ta, która dba o dom i rodzinę. To jak widzimy osoba znająca się na sztuce wojennej, przepełniona odwagą i bohaterstwem.

Rzymski opis kobiety

U autorów rzymskich, często pojawiają się wzmianki, jakoby kobiety były u Celtów własnościami grupy dziesięciu mężczyzn. Jest to najprawdopodobniej wynik błędnej obserwacji, gdyż u Celtów występowało bowiem kilka rodzajów małżeństw, w tym także na czas określony. Nie oznacza to, że kobiety nie mogły same wybierać sobie partnerów. Musiały jednak pamiętać, aby dobrać sobie męża z tej samej warstwy społecznej, czy jak to określa kodeks irlandzki, o takiej samej „wartości honoru”.


Cetycka księżniczka niemiecka

Dzięki takiej sytuacji, irlandzka żona mogła bez większych przeszkód starać się o rozwód, a mogła to zrobić jeżeli mąż nie potrafił jej utrzymać, nie okazywał jej szacunku, był impotentem, homoseksualistą, był bezpłodny lub zdradzał tajemnice ich pożycia małżeńskiego. Z tych samych powodów zresztą mógł żądać rozwodu mąż. Majątek dzielony był zawsze zgodnie z „wartością honoru” oraz wkładem we wspólne bogactwo. Dzieci zostawały z matką, natomiast ojciec miał łożyć na ich utrzymanie.

Równouprawnienie, o które dwa tysiące lat później kobiety walczyły z taką zaciekłością, w świecie celtyckim było czymś powszechnym. Dość powiedzieć, że sytuacja, w której kobieta utrzymywała mężczyznę, nie była u Celtów niczym nadzwyczajnym. Znane są przypadki kobiet, będących prawniczkami, lekarzami, a także i poetami.

W czasie Dnia Kobiet, ważne jest aby podkreślić autorytet celtyckich kobiet, matek żon i wojowniczek. Współczesna kobieta ma również podobne cechy, ale wciąż jednak mało doceniane przez płeć męską.

Ewa Michałowska – Walkiewicz