Szanowni Państwo,
po krótkiej przerwie, gdy obostrzenia związane z COVID-19 utrudniały organizowanie międzynarodowych konferencji, radykalna lewica ze zdwojoną siłą wróciła do realizacji swoich planów. W najbliższych tygodniach czeka nas szereg wydarzeń, podczas których lewicowi ideolodzy z Unii Europejskiej chcą eliminować pojęcie „macierzyństwa”, a ich sojusznicy na szczycie w Meksyku będą próbowali narzucić aborcję, permisywną edukację seksualną i doktrynę gender. A to wszystko „w imię praw kobiet”.
Podobnie jak Państwo, nie mam żadnych wątpliwości, że te postulaty mają antykobiecy charakter. Musimy im się stanowczo przeciwstawić i przywrócić pojęciu „praw kobiet” prawidłowe znaczenie.
Genderowi lobbyści od lat wykorzystują organizacje międzynarodowe do narzucania radykalnych zmian prawnych poszczególnym państwom. Ideologia gender nasyca język międzynarodowych gremiów, a nawet trafia już do wiążących aktów prawa międzynarodowego.
Półtora roku temu Szczyt ONZ w Nairobi miał zadeklarować, że aborcja jest „prawem człowieka”. Dzięki zbudowanej przy naszym wsparciu koalicji to się nie udało. Jasny sprzeciw organizacji i państw spowodował, że prawo międzynarodowe nie uległo zmianie. Radykalni ideolodzy nie ustają jednak w naciskach na międzynarodowe gremia i podejmują kolejną próbę narzucenia państwom swoich pomysłów.
Kolejne starcia w obronie fundamentalnych wartości na forum ONZ czekają nas jeszcze w tym miesiącu. Już za niespełna tydzień rozpocznie się doroczna sesja Komisji ds. Statusu Kobiet ONZ. Wbrew rozsądnym ustaleniom poczynionym przez państwa członkowskie podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ, część krajów i organizacji próbuje nadać sesji Komitetu silnie ideologiczny charakter. Prym wiedzie Unia Europejska, która domaga się usunięcia wszelkich odwołań do macierzyństwa, twierdząc, że jego docenianie… uderza w „kobiety i osoby czujące się kobietami”! Zrobimy wszystko, by ten pomysł został odrzucony.
Niedługo potem, bo pod koniec marca, w Meksyku odbędzie się Generation Equality Forum, podczas którego forsowane mają być: doktryna gender, permisywna wersja edukacji seksualnej, oraz „prawa reprodukcyjne i seksualne”, do których zaliczana miałaby być aborcja. Podobnie jak w przypadku Szczytu w Nairobi, Generation Equality Forum organizowane jest z pominięciem wszelkich międzynarodowych procedur, w sposób całkowicie nietransparentny, a dokument końcowy nie podlega uzgodnieniom i negocjacjom. Chociaż wiele wskazuje na to, że organizatorzy ponownie nie będą chcieli dopuścić organizacji broniących rodziny do udziału w konferencji, nasi eksperci zrobią wszystko, aby głos obrońców życia i rodziny był słyszalny i by zablokować przyjęcie kontrowersyjnych postulatów.
Narzędziem służącym wdrażaniu założeń doktryny gender jest przede wszystkim permisywna edukacja seksualna. Kształtowanie młodych ludzi w duchu postulatów ruchu politycznego LGBT sprawia, że to, co dla nas wydaję się absurdalne, dla kolejnego pokolenia może już być całkowicie neutralne. Coraz bardziej powszechna edukacja seksualna typu C prezentująca ludzką seksualność w skrajnie wulgarnej perspektywie już przynosi opłakane skutki w Europie zachodniej i w krajach skandynawskich, gdzie znacznie częściej niż w Polsce dochodzi do przestępstw na tle seksualnym, ciąż małoletnich dziewczyn, aborcji czy zachorowań na choroby weneryczne.
Mimo to, samozwańczy „eksperci” Funduszu Ludnościowego ONZ przygotowali „poradnik”, w którym zaleca się, by edukatorami seksualnymi były młode osoby identyfikujące się z ruchem politycznym LGBT oraz by za „dyskryminację” uznawać mówienie o tym, że płeć jest uwarunkowana biologicznie. W dokumencie pojawia się także zalecenie, by uczniowie nie tylko sami mogli wybrać sobie płeć, zgodnie z którą ma się do nich zwracać edukator, ale aby mogli wręcz sami wybrać edukatorów, którzy są dla nich autorytetami w dziedzinie seksualności. Eksperci Ordo Iuris już przygotowali kompleksową analizę poradnika ONZ demaskującą jego ideologiczne, często absurdalne założenia.
Nie wystarczy jednak reagować na negatywne zjawiska – trzeba promować alternatywny sposób myślenia. By skutecznie bronić realnych praw kobiet, zorganizowaliśmy w Dniu Kobiet już drugą edycję międzynarodowej Konferencji „W obronie Praw kobiet”, w ramach której prelegentki ze Stanów Zjednoczonych, Brazylii czy Austrii dowodziły, że oparty na koncepcji gender model działań na rzecz równości i walki z przemocą wobec kobiet nie tylko nie odpowiada na realne potrzeby i problemy, ale w wielu aspektach może pogarszać sytuację.
Poza tym aktywnie włączamy się także w promocję takiej treści praw kobiet, która odpowiada kobiecym potrzebom i aspiracjom. Jednym z najważniejszych osiągnięć ostatnich miesięcy w tym zakresie jest podpisanie przez ponad 30 państw świata Deklaracji Konsensusu Genewskiego. W inicjatywę od początku zaangażowani są przedstawiciele Ordo Iuris. Zależy nam na tym, by z tą pozytywną wizją praw kobiet dotrzeć do jak największej liczby państw. Dlatego w kwietniu planujemy zorganizowanie międzynarodowej konferencji, której celem będzie zachęcenie kolejnych krajów naszego regionu do podpisania Deklaracji.
W tych najważniejszych sprawach stajemy się coraz częściej liderami międzynarodowej koalicji. Podjęcie na międzynarodowym forum walki z potężnymi lobbystami takimi jak proaborcyjna sieć Planned Parenthood wymaga wielkiego zaangażowania naszych ekspertów. Organizacje promujące doktrynę gender, permisywną edukację seksualną i aborcję dysponują wielkimi grantami, dzięki którym mogą prowadzić swoje szerokie działania na skalę globalną. Instytut Ordo Iuris jest natomiast utrzymywany tylko przez indywidualnych Darczyńców. To właśnie od wsparcia osób takich jak Państwo zależy, czy będziemy w stanie wygrać tę walkę i przywrócić właściwe znaczenie coraz bardziej zideologizowanemu pojęciu praw kobiet, które często jest wykorzystywane przeciwko samym kobietom.
Wracają radykalne postulaty
Wspomniane forum w Meksyku nie będzie pierwszą próbą narzucenia radykalnej ideologii wszystkim państwom świata. Podobny cel przyświecał ekspertom Organizacji Narodów Zjednoczonych, którzy organizowali szczyt ONZ w Nairobi w 2019 roku, gdzie próbowano między innymi narzucić państwom stwierdzenie, że „prawo do aborcji wynika z prawa do życia”. Koalicja, którą pomagaliśmy tworzyć, zmieniła wówczas jego bieg. Pod dokumentem wieńczącym obrady podpisały się nieliczne kraje, a część państw wydała stanowisko wprost potępiające zarówno treść dokumentu końcowego, jak i sposób organizacji szczytu.
Choć wiążące prawo międzynarodowe chroni życie ludzkie od poczęcia, agendy ONZ czy instytucje Unii Europejskiej nie ustają jednak w próbach uznania aborcji za „fundamentalne prawo człowieka”. Takie próby podejmowano już ponad 25 lat temu w trakcie międzynarodowych konferencji na temat ludności i rozwoju w Kairze (1994) oraz praw kobiet w Pekinie (1995), w trakcie których aborcyjne lobby poniosło klęskę. Ogromne znaczenie miała bardzo stanowcza reakcja Watykanu i ówczesnego papieża Jana Pawła II. Dziś aborcjoniści nie zawsze spotykają się z tak mocnym głosem sprzeciwu wobec swoich postulatów. Tym bardziej musimy aktywnie uczestniczyć w tego typu wydarzeniach, by głos obrońców życia i prawdziwych praw kobiet był słyszalny.
Dlatego eksperci Instytutu Ordo Iuris starają się zabierać głos wszędzie tam, gdzie podejmowane są kluczowe decyzje. Chcemy więc aktywnie włączyć się w międzynarodowe forum, którego pierwsze wydarzenie ma się odbyć jeszcze w tym miesiącu w Meksyku. Forum zostało zorganizowane z okazji 25. rocznicy przyjęcia Deklaracji i Platformy Działań wieńczącej Światową Konferencję Praw Kobiet w Pekinie. To właśnie w tym dokumencie sprzed ćwierć wieku po raz pierwszy użyto na szeroką skalę terminu „gender” oraz wdrożono do oficjalnego języka ONZ pojęcia „praw reprodukcyjnych” i „zdrowia seksualnego”, które są po dziś dzień wykorzystywane do promocji aborcji oraz politycznych postulatów ruchu LGBT i lewicowego feminizmu. Wtedy jednak pojęcia te zostały do pewnego stopnia zneutralizowane. Termin „gender” zdefiniowano bowiem jako po prostu „kobietę i mężczyznę w kontekście społecznym”, a w kontekście „praw reprodukcyjnych” podkreślono, że aborcja nigdy nie może być promowana jako metoda planowania rodziny i obowiązkiem państw jest minimalizacja tego zjawiska.
Celem organizatorów forum w Meksyku będzie podważenie podtrzymywanego przez ostatnie 25 lat konsensusu. Możemy być pewni, że zrobią oni wszystko, by utrudnić obrońcom życia i rodziny udział w konferencji. Nie mogą przecież dopuścić do powtórzenia skutecznej interwencji z Nairobi.
Jesteśmy jednak gotowi na wszelkie możliwe utrudnienia. Dlatego nasi prawnicy już pracują nad szczegółową analizą zagrożeń związanych z meksykańskim forum, którą planujemy przekazać obecnym na wydarzeniu przedstawicielom polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych i rozesłać do dyplomatów z innych państw. Systematycznie pracujemy także nad stworzeniem koalicji, które będą w stanie zablokować radykalne postulaty wymierzone w rodzinę, prawo do życia i rzeczywiste prawa kobiet.
Szokujący poradnik ONZ dla edukatorów seksualnych
W trakcie meksykańskiej konferencji może także dojść do próby przeforsowania jak najszerszego poparcia dla wprowadzenia na całym świecie powszechnej i obowiązkowej edukacji seksualnej typu C, która jest obecnie propagowana przez szereg instytucji międzynarodowych.
Pod koniec ubiegłego roku Fundusz Ludnościowy ONZ opublikował specjalny poradnik o tym, jak prowadzić pozaszkolną edukację seksualną w związku z ograniczającymi możliwość prowadzenia podobnych zajęć w szkole obostrzeniami pandemicznymi. Eksperci ONZ i organizacji takich jak między innymi aborcyjni giganci Planned Parenthood, proponują prowadzenie zajęć z edukacji seksualnej w formule online, pomijając w dużej mierze formalną kontrolę rodziców i nauczycieli.
Autorzy poradnika zalecają, by młodzi ludzie byli uczeni na tematy związane z ludzką seksualnością przez swoich rówieśników, których sami będą mogli sobie wybrać, wskazując kto jest dla nich w tym temacie autorytetem. W dokumencie zwrócono też uwagę na to, że prowadzenie takich zajęć w szkole jest trudniejsze, bo wiąże się często ze sprzeciwem kadry nauczycielskiej czy rodziców, którzy obawiają się przekazywanych treści ze względu na swoje – jak twierdzą autorzy – tradycyjne i oparte na stereotypach i uprzedzeniach podejście do seksualności. Rozwiązaniem tego problemu ma być zatem edukowanie młodych ludzi ponad głowami ich rodziców, którzy nie będą mieli pełnej wiedzy na temat przekazywanych ich dzieciom treści.
Poradnik rekomenduje jednocześnie model edukacji seksualnej typu C, która w swoich założeniach skupia się przede wszystkim na aspekcie czerpania przyjemności ze stosunków seksualnych. Eksperci Instytutu Ordo Iuris wielokrotnie wykazywali już, że jest to model szkodliwy. Badania naukowe przywołane w naszej analizie efektów edukacji seksualnej w Europie Zachodniej i państwach skandynawskich jasno dowodzą, że tam gdzie wprowadzono powszechną edukacją seksualną typu C, wzrosła liczba dokonywanych aborcji, a wskaźniki zachorowań na choroby weneryczne i przestępstw na tle seksualnych są najwyższe. Podczas gdy w Polsce w 2017 roku dochodziło do 8 takich przestępstw na 100 tys. mieszkańców, w Niemczech były to już 42, w Danii 83, a w Szwecji aż 189 takich przypadków.
Autorzy poradnika krytykują natomiast skuteczną według badań edukację seksualną typu A, która w Polsce realizowana jest w formie zajęć wychowania do życia w rodzinie. Zachęca ona do wstrzemięźliwości i zwraca uwagę na negatywne aspekty zbyt wczesnej inicjacji seksualnej oraz ryzyko zachorowań na choroby weneryczne. Ich zdaniem mają to być bowiem treści „krzywdzące dla osób, które już podjęły aktywność seksualną, dla członków grupy LGBTIQ oraz dla osób, które doświadczyły przemocy na tle seksualnym”.
Autorzy przestrzegają też przed wychowywaniem dzieci w duchu tradycyjnych norm, które zakładają, że płeć jest uwarunkowana biologicznie. W poradniku znajdują się zalecenia, by edukatorzy używali neutralnego płciowo języka i zwracali się do uczniów zgodnie z wybraną przez nich samych identyfikacją płciową. To uczniowie mają także sami decydować o języku używanym do określania damskich i męskich narządów płciowych.
Poradnik nie ma co prawda wiążącego charakteru, ale z doświadczenia wiemy, że właśnie na tego typu dokumenty powołują się potem edukatorzy seksualni i na ich podstawie tworzą program swoich kontrowersyjnych zajęć.
Dlatego eksperci Ordo Iuris już przygotowali kompleksową analizę tego kuriozalnego dokumentu, w której wykazujemy, że godzi on w konstytucyjne prawo rodziców do wychowywania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami i zwracamy uwagę na szkodliwy oraz ideologiczny charakter zawartych w nim rekomendacji. Trafi ona do dyplomatów ze wszystkich państw członkowskich ONZ.
Pochwała macierzyństwa budzi sprzeciw Unii Europejskiej
Próby powszechnego narzucenia państwom aborcji i permisywnej edukacji seksualnej to nie jedyne wypaczenia praw kobiet, z jakimi będziemy się mierzyć w najbliższych tygodniach. Już za niespełna tydzień rozpoczyna się doroczna Sesja Komisji ds. Statusu Kobiet Organizacji Narodów Zjednoczonych. Obecnie trwają negocjacje nad kształtem dokumentu końcowego Sesji. Pomimo faktu, że podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ zgodzono się, że w dokumencie nie zostaną umieszczone praktycznie żadne kontrowersyjne postulaty i podkreślone zostanie w nim znaczenie macierzyństwa oraz rodziny, część państw z Unią Europejską na czele robią wszystko by go zmienić. Nie ustajemy w wysiłkach, by poinformować polski rząd o niebezpiecznym kierunku toczących się przy ONZ negocjacji, tak by stanowczo stanął on w obronie pozytywnego kształtu projektu dokumentu uzgodnionego przez państwa w trakcie Zgromadzenia.
Podczas 65. sesji Komisji ds. Statusu Kobiet będziemy chcieli również zabrać głos w celu obrony prawdziwych praw kobiet. Zwrócimy uwagę na potrzebę docenienia nieodpłatnej pracy domowej kobiet czy podkreślimy konieczność stworzenia dla młodych rodziców większej możliwości wyboru formy sprawowania opieki nad dzieckiem.
Będziemy również podkreślali, jak ważna jest skuteczna i wolna od ideologii walka z przemocą wobec kobiet. Radykalni ideolodzy od lat próbują bowiem zawłaszczać walkę z przemocą domową wykorzystując ją do uderzenia w rodzinę jako rzekomo główne źródło przemocy. Tymczasem badania unijnej agencji Praw Podstawowych i OECD jednoznacznie dowodzą, że to właśnie w krajach, które przyjęły genderową perspektywę walki z przemocą, odsetek przemocy wobec kobiet jest najwyższy a zgłaszalność tego typu przestępstw najniższa. Dlatego też Instytut Ordo Iuris od lat prowadzi walkę o wypowiedzenie Konwencji stambulskiej, która promuje gender zamiast przeciwdziałać przemocy. Od dawna promujemy też skuteczne i wolne od ideologii programy antyprzemocowe.
W ubiegłym tygodniu stworzyliśmy natomiast specjalny portal internetowy oraz poradnik dla ofiar przemocy. Przypomnieliśmy też o naszym nieodpłatnym programie spraw precedensowych, który ma znaczenie szczególnie wówczas, gdy ofiary nie mogą liczyć na wsparcie ze strony władzy publicznej.
Przywracamy prawom kobiet prawdziwe znaczenie
Pod koniec października ubiegłego roku na specjalne zaproszenie administracji ówczesnego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa wzięliśmy udział w uroczystości podpisania Deklaracji Konsensusu Genewskiego, której sygnatariusze chcą przywrócić pierwotną koncepcję praw człowieka. Jej filarem jest troska o zdrowie kobiet, ochrona życia ludzkiego, wzmocnienie rodziny jako podstawowej komórki społecznej i obrona suwerenności narodów w prowadzeniu własnej polityki dotyczącej ochrony życia.
Pod deklaracją podpisało się już ponad 30 państw zamieszkałych łącznie przez 1,6 mld ludzi, w tym między innymi Stany Zjednoczone, Brazylia, Egipt czy Węgry. Aby cała inicjatywa osiągnęła swój cel, potrzebna jest jednak jak największa liczba sygnatariuszy dokumentu. Dlatego nasi eksperci będą zachęcać przedstawicieli pozostałych państw Europy Środkowo-Wschodniej do podpisania deklaracji. W kwietniu zorganizujemy w tym celu specjalne wydarzenie, na które zostaną zaproszeni zarówno przedstawiciele władz państwowych, jak i organizacji pozarządowych z całego świata.
Aby poddać gruntownej krytyce antykobiece postulaty ideologów gender i radykalnych środowisk feministycznych zorganizowaliśmy natomiast cykl międzynarodowych konferencji „W obronie praw kobiet”. Celem serii spotkań, w których udział biorą prelegentki z całego świata, jest odzyskanie pojęcia „praw kobiet”, które dziś – jak żadne inne – wykorzystywane jest w sposób instrumentalny – by promować aborcję, „prawa reprodukcyjne” czy ideologię gender.
Dzisiejsza debata wokół praw kobiet i równouprawnienia w coraz większym stopniu zmierza w stronę uniformizacji i całkowitego zatracenia kobiecej tożsamości. Poddaje się w wątpliwość wartość naturalnych i uzupełniających się różnic występujących między kobietami i mężczyznami, zamiast tego promując fałszywą narrację o odwiecznej walce płci. Rozwiązaniem dla radykalnych ideologów ma być narzucenie wszystkim tej samej wizji życia – skupionej wyłącznie na pracy zarobkowej i traktującej zaangażowanie w rodzinę jako bezwartościową aktywność gorszej kategorii, którą należy jak najbardziej ograniczyć.
Dlatego w ramach drugiej edycji organizowanej przez Instytut Ordo Iuris konferencji prelegentki z całego świata wykazywały, że perspektywa gender nie jest zgodna z perspektywą kobiet i często prowadzi do dyskryminacji oraz wykorzenienia kobiecości z dzisiejszego świata. W panelu „Równouprawnienie czy uniformizacja?” głos zabrała między innymi brazylijska Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kobiet, Rodziny i Praw Człowieka – prof. Angela Gandra, która zwracała uwagę, że macierzyństwo jest przywilejem kobiet, i podkreślała, że tworzenie przez lewicowe środowiska feministyczne sztucznej wizji „konfliktu damsko-męskiego” wcale nie służy kobietom.
Niemiecka dziennikarka i pisarka Brigit Kelle mówiła o tym, że z kobiecości nie należy się „wyzwalać”, a zamiast tego trzeba ją doceniać. Austriacka dyplomatka dr Gabriela Legaspi de Csáky-Pallavicini zwracała uwagę, że postulaty ideologów gender w istocie podważają pozytywne znaczenie kobiecości. Szokujące przykłady niszczenia życia młodych ofiar agendy transseksualnej, które zdecydowały się na nieodwracalne okaleczenie swojego ciała poprzez „operacje zmiany płci”, zaprezentowała z kolei prezes jednej z największych międzynarodowych organizacji broniących rodziny, Family Watch International – Sharon Slater. Głos zabrała także francuska myślicielka Alix Lejard czy etyk i autorka książek o tematyce kobiecej i rodzinnej Małgorzata Terlikowska.
Wspólnie zatrzymajmy antykobiecą ideologię
Wszystkie te działania ekspertów Instytutu Ordo Iuris nie byłyby jednak możliwe bez wsparcia naszych Darczyńców i Przyjaciół, którzy są dla nas jedynym źródłem utrzymania. Państwa wsparcie finansowe będzie nam niewątpliwie bardzo potrzebne w najbliższych miesiącach w związku ze stojącymi przed nami wyzwaniami.
Widzimy, że nasz merytoryczny głos na forum międzynarodowym może realnie wpływać na rzeczywistość – jesteśmy w stanie nie tylko nagłaśniać plany ideologów, ale też często blokować ich realizację. Skuteczne działanie wymaga z jednej strony przygotowania rzetelnych analiz prawnych i naukowych, a z drugiej dotarcia z nimi do urzędników, dyplomatów i polityków. Do odważnego działania często ośmiela ich wcześniejsze zabranie głosu na tym samym forum przez eksperta organizacji społecznej.
Dlatego tak ważne jest, żebyśmy byli aktywnie obecni wszędzie tam, gdzie zapadają najważniejsze decyzje. Zrobimy wszystko, by nasze stanowiska zostały zaprezentowane podczas obrad Komisji ds. statusu kobiet. Z konkretnymi kosztami będzie się wiązał udział w Generation Equality Forum. Kluczowe jest to, żeby w debacie międzynarodowej stale słychać było merytoryczny głos po stronie życia i rodziny. Przygotowanie w zespole ekspertów każdej opinii prawnej i analizy naukowej to koszt co najmniej 5 000 zł.
Dużym wyzwaniem finansowym będzie także organizacja w kwietniu w formie hybrydowej międzynarodowego spotkania wysokiego szczebla, na którym przypomnimy o znaczeniu Deklaracji Konsensusu Genewskiego o ochronie rodziny i życia, ale też będziemy zachęcać do jego poparcia. Do udziału w wydarzeniu zaprosimy liderów organizacji prorodzinnych z całego naszego kontynentu oraz dyplomatów z państw Europy środkowej. Koszt jego organizacji to 20 000 zł.
Chcemy też kontynuować cykl konferencji poświęconych problematyce praw kobiet, które będą przypominały, że doktryna gender jest dla kobiet zagrożeniem, a nie szansą. Ich efektem będzie publikacja przypominająca o rzeczywistych prawach kobiet, które tak często są dzisiaj podważane.
P.S. Eksperci Instytutu Ordo Iuris są jednym z niewielu obecnych na forum międzynarodowym głosów po stronie życia, rodziny i podstawowych wolności. Nasze merytoryczne analizy nie tylko pomagają nagłośnić problemy, ale też pozwalają zablokować kolejne kontrowersyjne inicjatywy. Dlatego nie mam wątpliwości, że musimy konsekwentnie podejmować interwencje podczas wszystkich międzynarodowych wydarzeń, na których zapadają kluczowe dla przyszłości naszego prawa decyzje. Z Państwa pomocą jesteśmy w stanie skutecznie bronić wartości na poziomie międzynarodowym.
Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris jest fundacją i prowadzi działalność tylko dzięki hojności swoich Darczyńców.
Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris |
ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa |
(22) 404 38 50 |