List od znanego polskiego polityka do Polonii w USA

Polska

 

 

Polska Drodzy Rodacy na obczyźnie,

Jak może niektórzy z Was zauważyli, w Polsce 4 lipca odbyły się wybory prezydenckie. Wprawdzie urzędującego prezydenta jeszcze oficjalnie nie mamy, ale opóźnienie to wynika nie tylko z powodu wakacji, czy procedowania skarg wyborczych przez Sąd Najwyższy, ale także pewnie i z tego, że nie ma się specjalnie do czego śpieszyć. Ważne stanowiska państwowe obsadziliśmy jeszcze przed wyborami, a tuż po wyborach ukończyliśmy prace nad obsadzeniem resztówek, pozostających dotychczas poza naszą kontrolą. Tak więc zaprzysiężenie prezydenta jest tylko spóźnioną formalnością, którą jedni przyjmą z radością, inni z bólem, a jeszcze inni w ogóle na to nie zwrócą uwagi, bo zajęci są kręceniem własnych lodów a nie oglądaniem telewizyjnych klipów z żyrandolem nad głowami w charakterze strategicznego punktu całej scenografii.

 

Jak może bowiem niektórzy z państwa zauważyli, ostatnio w Polsce, kładzie się duży nacisk na otoczenie i środowisko, a tym samym scenografia  (i choreografia) w czasie transmisji telewizyjnych musi być w określony sposób sformułowana, aby przekaz docierał lepiej do naszych obywateli. Wszystko to zresztą robimy głównie z myślą o dotarciu. Państwo, którzy od lat macie do czynienia z amerykańską telewizją i środkami, jakimi się tam posługują, najlepiej rozumiecie o czym tutaj myślę. Ale ja sądzę, że te sprawy możemy pozostawić na potem a zająć należy się tym, co ma dla państwa znaczenie podstawowe.

 

Docierają do mnie informacje o tym, że wielu polskich obywateli również dotyka recesja i ekonomiczna niestabilność w USA. Wielu rodaków utraciło swe w dużej części spłacone nieruchomości, samochody, łodzie motorowe, biznesy i inne dobra. Wielu musiało się nawet rozwieść. Wielu już wróciło i wielu jeszcze myśli o powrocie do kraju, skąd płyną ciągle co najmniej medialne informacje o tym, jakoby Polska była jedynym krajem w Eurolandzie, który ma dodatni przyrost PNB w roku bieżącym. Choć to prawda, że ten przyrost jest dodatni, to jednak dla osób, które szukają pracy, niewiele z tej prawdy wynika. Są wprawdzie do obsadzenia w Polsce stanowiska pracy od zaraz i nikt ich nie obejmuje, jednak albo dotyczy to stanowisk zarezerwowanych dla osób o szczególnych kwalifikacjach, których po prostu nikt nie posiada, albo stanowisk tak nisko opłacanych, że nie starcza na dojazd do nich a przecież za powrót też zapłacić trzeba. Tak więc dla osób, które posiadają jeszcze jakiś majątek i chcą do kraju przyjechać, zaproszenie do przyjazdu jest jak najbardziej otwarte, jednakże dla tych co myślą o znalezieniu tutaj zatrudnienia, ta droga może być trudna lub nawet pełna rozczarowań. Zasiłki wypłacamy bowiem tylko przez 6-miesięcy i tylko tym, którzy tu już wcześniej pracowali co najmniej 2 lata i utracili to zajęcie z przyczyn od nich niezależnych.

 

Jednak mimo tych wszystkich przejściowych zapewne trudności, wszystkich i tak zapraszam do odwiedzenia starego kraju. Mamy tu dobrze rozwiniętą sieć handlową, która przyjmie prawdopodobnie każdą kartę kredytową, której państwo używaliście w USA. Gotówka też jest mile widziana przez wszystkich i bankomaty realizują łatwo każde państwa zamówienie na podręczny cash. W licznych bankach zaś, możecie państwo pobrać cash w praktycznie każdej wysokości, bez specjalnej zwłoki.

Jeżeli zaś ktoś ma życzenie otworzyć tutaj własny business i stać go na to, to zarówno ze strony banków jak i instytucji prywatnych może spodziewać się szeregu ofert owocnej współpracy za naprawdę małe pieniądze.

 

Jak państwo zapewne wiecie, w naszym sejmie podobnie jak w amerykańskim kongresie, także funkcjonuje instytucja lobbisty. Ktoś, kto jest zaintersowany tego typu pozycją, powinien zgłosić się do urzędników kancelarii sejmowej i tam z pewnością się dowie co i jak uczynić aby działać jako pełnoprawny lobbista. W Waszyngtonie jest to znakomity business. Ostatnio media doniosły, że na samą ustawę o bankowości w kongresie lobbiści wydali $3.5 mld USA w ciągu ostatniego tylko roku. Drodzy państwo, gdyby ktoś z państwa zechciał zainwestować jako lobbista 1/100 tej kwoty w Warszawie…  doprawdy aż dech zapiera, co można by za te pieniądze dla kraju uczynić. Serdecznie zainteresowanych zapraszam. Chętni do współpracy z doświadczeniem już tutaj są. Już tutaj od lat działają. Że nie wspomnę Drzewo, Rycho, Chlebek czy Grzechu. To znane postacie naszego życia publicznego i dobrze wkomponowane w całość.

 

Niestety nie mamy dla was, mieszkańców Ameryki, takich samych rozwiązań prawnych jak dla mieszkańców Kazachstanu czy Polaków w Baszkiri. Ci ostatni mogą, jak chcą przyjechać tu do Polski na zasadach repatriacji i w takim wypadku przysługuje im tu mieszkanie komunalne i pomoc na zagospodarowanie. Niestety z nieznanych mi przyczyn ustawodawca pominął w tym rozwiązaniu obywateli Polski, mieszkających w USA czy Kanadzie. Państwo mogą odczuwać takie traktowanie jako rodzaj dyskryminacji. Jednak przestrzegałbym wszystkich przed tego typu nadinterpretacją prawa polskiego i Unii Europejskiej, bo może być to postrzegane jako rodzaj homofobii lub innej mało atrakcyjnej postawy w stosunku do starego kraju nad Wisłą.

 

Dla osób zainteresowanych adoracją tej samej płci mam natychmiast dobrą wiadomość. Otóż wolności obywatelskie są tutaj na wysokim poziomie zaawansowania i ustrzeżenia. Ostatnio w Warszawie geje i lesbijki miały swoją wielką europejską paradę, wobec czego możemy teraz powiedzieć, że Warszawa jest na czele tego ruchu równouprawnienia płci i zainteresowań wrażliwych inaczej.

 

Inna sprawa, że bookmacherzy mają tutaj pełne ręce roboty nie dlatego czy „przejdą, czy przelecą”, ale od kiedy zaczęli przyjmować zakłady w sprawie „wyjaśnią czy nie”. Nikt już nie kwestionuje, że coś takiego miało miejsce, ani tego kto tam wziął w tym udział. Natomiast nie ma zgody co do tego, czy wyjaśnią w tym, czy w następnym stuleciu. Zresztą nawet Ci, którzy twierdzą, że już najdalej za rok wszystkiego się dowiemy jak należy, ze szczególnym rodzajem ekspresji kładą akcent na to, że należy a nie na to jak należy. Zresztą zdaje się, że to akurat najmniejszego znaczenia mieć nie będzie, bo kiedy ta prawda ujrzy wreszcie światło dzienne, ludzie pomylą sobie wersję zdarzeń podaną tutaj z wersją usłyszaną ówdzie i o to, że jest inaczej pokłócą się ze sobą ostatecznie i na zawsze. Bookmacherom zdaje się jeszcze bardziej nakręca to business. Skoro więc wiemy już, że wyjaśnić należy, to może się okazać, że wszystko już będzie jasne, niektórzy lepiej poinformowani wiedzą już nawet, kto był winien, tylko nikt nie będzie mógł pojąć, jak było to możliwe.

 

Telefonia komórkowa działa tutaj dobrze. Przez telefon można sobie zamówić w całej Polsce znacznie więcej atrakcji niż w USA a niektóre serwisy mają tę przewagę nad amerykańskimi, że są całkowicie legalne i działają na ogólnych prawach w całej Europie jednakowo. O tym, że telefonia działa dobrze a nawet bardzo dobrze, dowiadujecie się państwo co jakiś czas przy okazji przesłuchań odbywających się przed obliczem kolejnych komisji sejmowych. Dają one (te przedstawienia) najlepszą reklamę i najlepszą rękojmię tego, że akurat pod tym względem jest tutaj już tak samo, jak u państwa w Ameryce. A może nawet lepiej, ale o tym należy przekonać się najlepiej samemu na miejscu.

 

Nasi chłopcy w Afganistanie ćwiczą różne wersje zdarzeń realnych. W realnym teatrze działań wojennych, które zapewniają miejscowi działacze oraz ich kompani Talibowie, dają popisy nie lada umiejętności. Z ostatnich statystyk na ten przykład widzimy, że w Afganistanie ginie mniej Amerykanów niż w tym samym czasie w samym Chicago tylko. W Wojsku Polskim, proporcje te są całkowicie odwrócone. To jeszcze jedna konkurencja, w której wygrywamy w cuglach.

 

Żywiąc nadzieję, że wszystkich państwa zastaję i żegnam w dobrym zdrowiu.

Wasz oddany Maria Spaliłknot – pierwszy minister prezydenta.

 

 Dla POLISH NEWS opracował: Marcisz Bielski