Warszawa 16 września 2019 r.
Michaela i Wojciech Zielińscy
ul. Arrasowa 1
01-981 Warszawa
[email protected]
Tel. 660 776 411
Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej
Adwokat, Pan Jacek Trela
Ul. Świętojerska 16,
00-202 Warszawa
Prosimy, aby palestra uczyniła Polskę lepszą! Chociaż to zobowiązanie dźwigamy wszyscy, adwokaci mają większe możliwości niż inne grupy zawodowe i społeczne! Wystarczy, aby konsekwentnie stosowali art. 5 ustawy z dnia 26.05.82 r. Prawo o adwokaturze!
Szanowny Panie Prezesie!
W 100 rocznicę adwokatury udzielił Pan redakcji „RZECZoPRAWIE” wywiadu https://www.youtube.com/watch?v=UFgfogm-BaM , w którym skupił się Pan na tym, aby winę za fatalny stan praworządności w Polsce przypisać rządowi Prawa i Sprawiedliwości. Pana przekaz mówi – PiS psuje system. Szkoda, bo rocznica była szczególna i można się było pokusić o bilans 100 lat wzmacniając naszą wspólnotę. Jednak Pan, tak to rozumiemy, kierując się interesem Rzeczpospolitej i jej obywateli, ochronę zasad demokratycznego państwa prawa postawił na pierwszym miejscu.
Co do roli PiS-u w demontażu systemu ośmielamy się wyrazić pogląd, że Pana teza jest fundamentalnie błędne. Prawo i Solidarność nie sabotuje go, ale jest jego integralną częścią i go umacnia! Tę partię od tych głównych wiodących różni głównie to, że sama depcząc standardy demokratycznego państwa prawa moralizuje i poucza innych. A to co polskie elity najbardziej bulwersuje jest tylko wymiana kadr – waszych zastępują nasi!
Uważamy, że grzech główny, który jest przyczyną kryzysu praworządności w naszym kraju i państwa w ogóle, polega na tym, że w Polsce, aby odnosić sukcesy trzeba mieć układy, potrafić załatwić oraz działać nieformalnie. Dawać i brać. Zawierać tajne umowy. Naginać karku, schlebiać, ulegać i milczeć wtedy, kiedy trzeba krzyczeć. Ten stan spraw, który wynika z polskich wad narodowych, kultywują i wdrażają w życie politycy dominujących partii. Media są głuche, odwracają wzrok i milczą. Sądy są polityczne, a palestra to formalizuje.
Znajomości i układy stanowią podstawę obsadzania większości kierowniczych stanowisk w Polsce. Mówimy o urzędach, stowarzyszeniach, fundacjach, dyplomacji, spółkach skarbu państwa, towarzystwach ubezpieczeniowych i bankach. Także tych zagranicznych. O tym, jak funkcjonuje karuzela stanowisk mogli by nam wiele powiedzieć L. Balcerowicz, J. K. Bielecki. H.G. Waltz, M. Belka, M. Krzaklewski, J. Tomaszewski, B. Szydło, Z. Ziobro, Z. Jagiełło, M. Morawiecki i inni. Partyjna miotła w ich rękach od 30 lat wymiata regularnie tylko w samych bankach kilka tysięcy pracowników w ramach zasady – waszych zastępują nasi!
Rekrutację na stanowiska kierownicze prowadzi się tylko dla pozoru. Nikt nie zawraca sobie tym głowy, czy kandydat na managera jest uczciwy? Czy zdobył doświadczenie w pracy na podobnym stanowisku i ma zdolności do przystosowania się? Posiada znajomość branży, umiejętności badawcze, kierowania ludźmi, planowania strategicznego, etykę pracy, zdolności komunikacyjne, pasję, znajomość nowych technologii, empatię, samodyscyplinę, zna języki obce i posiada doświadczenie międzynarodowe?
Teraz postawi Pan słuszne pytanie – gdzie jest twardy dowód na potwierdzenie tych słów? W innym przypadku to będą tylko konfabulacje i przestępstwo zniesławienia, art. 212 kk. Oto dowód, którego bohaterem jest Jarosław Kaczyński. W oparciu o ten spektakularny przykład można powiedzieć ojciec tego chorego systemu!
W wywiadzie https://www.youtube.com/watch?v=PH_nKyzvipw, którego w czerwcu 2019 r. udzielił przewodniczącemu SDPR, Krzysztofowi Skowrońskiemu, Prezes PiS w przedziale czasowym 4:14 – 5:10 z
nieukrywanym samozadowoleniem opisuje, jak w 1990 załatwił sobie posadę naczelnego redaktora Tygodnika
Solidarność i zawiązał Porozumienie Centrum – polityczną matkę Prawa i Sprawiedliwości, być może już wkrótce wszystkich partii. Ludzie naszego pokolenia wiedzą, że Tygodnik Solidarność był dobrem narodowym i obok Gazety Wyborczej, Polskiego Radia i TVP najważniejszym medium w Polsce. Jego powstanie, budowa, rozwój, trwanie w podziemiu, kultywowanie idei i materialne wskrzeszenie po stanie wojennym było okupione heroicznym wysiłkiem całego społeczeństwa. Także Episkopatu Polski oraz św. Jana Pawła II.
„(…) Dzięki Lechowi Kaczyńskiemu mogło powstać Porozumienie Centrum to była ta siła przyciągająca do mnie,
jako do naczelnego Tygodnika tym naczelnym Tygodnika mogłem zostać tylko dzięki wsparciu mojego brata i
właściwie to był jego pomysł – skądinąd małżonki, aby być całkowicie precyzyjnym i Leszek był to w stanie załatwić w ciągu krótkiej rozmowy z Wałęsą i to in blanco miałem bez daty – podpis – z tą nominacją – ja bym wtedy takiej możliwości nie miał, ale później, także jako brat tego bardzo ważnego człowieka Solidarności, żeby było jasne, ja też byłem w kierownictwie Solidarności, ale nie byłem tak ważny, przyciągałem do siebie innych ludzi i w ten sposób dość łatwo można było zorganizować grupę, która później zamieniła się w partię polityczną.
Ta partia postawiła na Lech Wałęsę. (…)”
Z racji tego, że cytowane powyżej słowa w wywiadzie radiowym wobec szefa SDRP wypowiedziała najważniejsza osoba w państwie, a po nich w przestrzeni publicznej naszego kraju nie było żadnej reakcji, uznajemy naszą tezę za udowodnioną! Przyczyną kryzysu praworządności w naszym kraju jest fakt, że dominujące partie polityczne biorą udział w nieetycznej grze, gdzie stawką są profit i kariery! Media milczą. Wielki kapitał się przystosowuje.
Średni i mali przedsiębiorcy ledwo łączą do 1-go koniec z końcem. Sądy walczą z PiS-em, a adwokatura to wszystko formalizuje. Gdyby ktoś miał jeszcze wątpliwości co do stopnia upadku naszego państwa, proszę zamknąć oczy i wyobrazić sobie lustrzany przykład z Niemiec. Kraju, którego stan demokracji i wolność mediów są stawiane przez PiS pod znakiem zapytania. Dr Angela Merkel w radiowym wywiadzie z prof. dr Frankiem Überallem, szefem Niemieckiego Stowarzyszenia Dziennikarzy, szczerze wyznaje, że „nominację na ministra do spraw kobiet i młodzieży w rządzie Helmuta Kohla załatwił jej Lothar de Maizière w krótkiej rozmowie z Kohlem in blanco bez daty – podpis, bo ona by wtedy takiej możliwości nie miała, ale później, jako „dziecko” tego ważnego
polityka, żeby było jasne, ona, Merkel, też była ważnym politykiem, ale nie była tak ważna, jak de Maizière , łatwo mogła zmobilizować masy w byłym NRD wokół CDU i dzięki temu Kohl wygrał wybory.”
Co może zrobić palestra, aby naprawić system? System się zmieni na lepszy, jeżeli adwokaci będą konsekwentnie przestrzegali art. 5 ustawy z dnia 26.05.82 r. Prawo o adwokaturze, którego słowa brzmią: „Ślubuję uroczyście w swej pracy adwokata przyczyniać się ze wszystkich sił do ochrony praw i wolności obywatelskich oraz umacniania porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej, obowiązki swe wypełniać gorliwie, sumiennie i zgodnie z przepisami prawa, zachować tajemnicę zawodową, a w postępowaniu swoim kierować się zasadami godności, uczciwości, słuszności i sprawiedliwości społecznej.”
Rola adwokata w państwie jest fundamentalna, ponieważ ze względu na stopień skomplikowania prawa, o czym Pan Prezes mówił w swoim wywiadzie, bez prawnika nie może zrodzić się dzisiaj żadna skomplikowana czynność.
Tylko dzięki adwokatom i ich zaangażowaniu płynie do naszych domów prąd i woda. Możemy zarabiać i płacić podatki. Oszczędzać, inwestować i przepuszczać nasze pieniądze. Wyjeżdżać bezpiecznie na urlop i być spokojnym o punktualny odbiór śmieci. Adwokatom zawdzięczmy działalność hospicjum oraz fakt, że w Polsce rodzą się zdrowe dzieci, a po śmierci może nastąpić podział spadku. Ale również bez merytorycznej pracy adwokata nie powstały by wielokondygnacyjne i wielomodułowe giganty gospodarcze typu: „afera FOZZ”, „mafia węglowa” ,”afera paliwowa”, ”afera alkoholowa”, „afera Colloseum”, „afera Bank Staropolski”, „afera LFO”, „afera PKBL”, „afera BKO”, „afera WGI SA”, „afera Art.-B”, „afera Amber Gold”, „zbrodnia VAT”, „złodziejska reprywatyzacja” oraz tysiące mniejszych przekrętów.
My, niżej podpisani, doświadczyliśmy na własnej skórze, że niektórzy polscy adwokaci, z którymi mieliśmy do czynienia w roku 2018, sprzeniewierzyli się słowom ślubowania. O tych działaniach awiadomiliśmy Centralne Biuro Antykorupcyjne. Niestety ta służba nie podjęła żadnych czynności śledczych uzasadniając to faktem, że z ich punktu widzenia nic się nie stało, a jeżeli ofiary są innego zdania, to samodzielnie powinny podjąć działania śledcze. W czasie spotkania w siedzibie CBA, na którym byliśmy bez pełnomocnika prawnego, działaliśmy w przekonaniu, że składamy formalne doniesienie do organu państwa o prawdopodobieństwie popełnienia przestępstwa. Nie pouczono nas, że jesteśmy pod złym adresem, a sprawa powędrowała do szuflady.
W żadnym razie na tym nie koniec złego. W tamtych krytycznych chwilach także „nasz” adwokat sprzeniewierzył się art. 5 ustawy z dnia 26.05.82 r. Prawo o adwokaturze. A inny „nasz” adwokat elegancko złożył mandat pozostawiając nas w tym kryzysie samych. Członkowie Pana korporacji – trzy warszawskie kancelarie, taktownie odmówiły podjęcia się obrony. Dzisiaj „na wczoraj” szukamy w Niemczech kancelarii prawnej, która formalnie może i zechce się zmierzyć z naszymi wyzwaniami na terenie Polski. Ten fakt rzuca światło na to, dlaczego kopię listu kierujemy także do wiadomości Ursuli von der Leyen.
W razie, jak zajdzie taka potrzeba, na co liczymy, wszystko, co wyżej zostało opisane poprzemy dowodami.
Z wyrazami szacunku,
Michaela i Wojciech Zielińscy
Do wiadomości:
– Prezydent RP
– Premier RP
– Ursula von der Leyen, deputowana do Bundestagu
Załączniki:
– CV Michaela Zielińska, (j. niemiecki)
– CV Wojciech Zieliński
P.S.
Będziemy wdzięczni za zrobienie pierwszego kroku w kierunku naprawy systemu i rozesłanie kopii tego pisma do członków Pana korporacji