Pamiętamy o naszych braciach i siostrach pomordowanych w Palmirach, Piaśnicy, Stutthofie Chojnicach. W obozach: Majdanku, Oświęcimiu i innych. Pamiętamy o Katyniu, Ostaszkowie, Kozielsku Ponarach. O pomordowanych przez sowietów podczas słynnego marszu śmierci z Mińska do Czerwieni. Pamiętamy o tych, którzy w walce o wolność leżą na wielu cmentarzach: Powązki, Monte Cassino, Tobruk, Londyn (polscy lotnicy), Lwów (Orlęta Lwowskie) i innych.
Niestety, będzie wiele miejsc, w których spoczywają nasi bohaterowie, a których do dziś nie znamy. Zbrodniarze potajemnie zakopali swe ofiary. Ciagle nie wiemy, gdzie komuniści zakopali swe ofiary: Gen. Emila Fieldorfa ps. ”Nil”, mjr. Witolda Pileckiego ps. „Witold, Druh, Roman Jezierski, Tomasz Serafiński”, mjr. Zygmunta Szyndzielarza ps. „Łupaczko”, 20-letnią sanitariuszkę Danutę Siedzikównę ps. „Inka”.
Nie wiemy, gdzie oprawcy z Kremla zakopali zamordowanego gen. Leopolda Okulickiego ps.„Niedźwiadek” – ostatniego dowódcę AK. Nie wiemy, gdzie oprawcy spod znaku SS zakopali gen. Stefana Roweckiego ps.„Grot”, dowódcę AK. Nie znamy miejsc spoczynku bardzo wielu naszych rodaków zamęczonych w kazamatach NKWD czy tzw. obozach pracy na Syberii i innych miejscach zsyłek.
Nie wiemy, gdzie są groby naszych rodaków, którzy w bydlęcych wagonach nie wytrzymali dojazdu na miejsca zsyłek. Wyrzucano ich po drodze jak zbędny balast. Będziemy pamiętać o wszystkich naszych bohaterach, którzy oddali życie za umiłowaną Ojczyznę. O bohaterach polskich powsta (Kościuszkowskie, Styczniowe, Listopadowe i Warszawskie), o Polakach zamordowanych przez władze PRL (ks. Jerzy Popiełuszko, ks. Niedzielak, górnicy i stoczniowcy).
Te święta, zgodnie z naszą piękną tradycją, są wyjątkowe. Tylko w naszej Ojczyźnie możemy to przeżyć. Wielu obcych, będących w tych dniach w Polsce i oglądając te oświetlone „miasta umarłych” jest pod wielkim wrażeniem. Patrzą na to z podziwem. Niektórzy pewnie z zazdrością, że u siebie czegoś takiego nie mogą przeżyć.
Warto w tym dniu sięgnąć do dawnych mędrców. Hipokrates z Kos (460-377 przed Chrystusem) głosił: Ho bios braakhuis, he de tekhne makra. Rzymianie mając na myśli nie tylko sztukę, ale również kulturę, naukę sformułowali ten tekst w odwrotnym brzmieniu: Ars longa, vita brevis.
A pełny tekst mówi: Vita brevis, ars longa, tempu praeceps, experimentum periculosum, iudicium difficile. Tekst ten uwidacznia, że życie krótkie, sztuka długotrwała, sposobność przemijająca, doświadczenie niebezpieczne, sąd trudny.
Bene Mori praestat Quam turpiter vivere
Lepiej dobrze umrzeć, niż haniebnie żyć.
Od wielu pokoleń mamy w naszej wielkiej Polskiej Rodzinie bardzo wielu, dla których ta maksyma była drogowskazem na życie.
To do nich kierujemy słowa: Gloria victis! – Chwała zwyciężonym!
Zbigniew Sulatycki
Sopot, 1 listopada 2008 r.