Pastorałka
Odwiedzam dom
Gdzie serca się nie chmurzą
Dni nie dłużą
I oczy patrzą w oczy
W tę noc
Spóźniona sowa do lasu leci
Czekają leśni sąsiedzi
Jeleń przystraja wieniec
Zając kica na łapach
Parowy śpią w zaspach
Świerki w śnieżnych czapach
Muzykanta-wiatra
Drży kolęda w krzakach
Głogów tarnin róży –
Odwiedzam dom
Gdzie serce się nie chmurzy
Mróz uczuć nie mrozi
I na niebie
Wóz szczęścia się toczy
Grudzień
Ile ten zimny grudzień ciepłych radości niesie…?
W ten wieczór źdźbło siana pachnie majową łąką uniesień
Opłatek nas karmi życiem całym
A obrus jest uczuć czystych morzem białym.
Las pachnie w kącie jodłą
I grzybami w kuchni
Przy stole znakiem krzyża się modlą
By świat się odsmutnił
I radość w ten wieczór jakby przyklękła na kolana…
Za oknem cicha noc i tylko słychać
Jak gwiazdy blaskiem śpiewają narodziny Pana…
Słuchaj:
„Bóg się rodzi…”
I „Lulaj Jezu lulaj malusieńki…”
…………………………………………
By z Tobą i z Nim świat się rozpięknił…
Śnieg
W oknach oczekiwanie
Srebrne świerki na mrozie
Gwiaździścieje niebo
Wóz wstępuje za wozem
Opłatek
Rozprasowuje twarze
W szerokość tęczy
Bóg się rodzi
Padół klęczy
A na ziemi sanna mknie
A na niebie odczarowane konie rwą
Noc
Wigilijna noc