Poezja Stanisława Elmera

Poezja

 

Poezja

Pastorałka 

 Odwiedzam dom

 Gdzie serca się nie chmurzą

 Dni nie dłużą

 I oczy patrzą w oczy

 W tę noc

 Spóźniona sowa do lasu leci

 Czekają leśni sąsiedzi

 Jeleń przystraja wieniec

 Zając kica na łapach

 Parowy śpią w zaspach

 Świerki w śnieżnych czapach

Muzykanta-wiatra

Drży kolęda w krzakach

Głogów tarnin róży –

Odwiedzam dom

Gdzie serce się nie chmurzy

Mróz uczuć nie mrozi

I na niebie

Wóz szczęścia się toczy

 

Grudzień

 

Ile ten zimny grudzień ciepłych radości niesie…?

W ten wieczór źdźbło siana pachnie majową łąką uniesień

Opłatek nas karmi życiem całym

A obrus jest uczuć czystych morzem białym.

Las pachnie w kącie jodłą

I grzybami w kuchni

Przy stole znakiem krzyża się modlą

By świat się odsmutnił

I radość w ten wieczór jakby przyklękła na kolana…

Za oknem cicha noc i tylko słychać

Jak gwiazdy blaskiem śpiewają narodziny Pana…

Słuchaj:

„Bóg się rodzi…”

I „Lulaj Jezu lulaj malusieńki…”

…………………………………………

By z Tobą i z Nim świat się rozpięknił…

 

Śnieg

W oknach oczekiwanie

Srebrne świerki na mrozie

Gwiaździścieje niebo

Wóz wstępuje za wozem

 

Opłatek

Rozprasowuje twarze

W szerokość tęczy

Bóg się rodzi

Padół klęczy

A na ziemi sanna mknie

A na niebie odczarowane konie rwą

Noc

Wigilijna noc

ptaszki