Polish News w kadrze filmu „Czarne chmury”

 

Rytwiany to piękna miejscowość świętokrzyska. Nie tylko związana jest ona z uroczym kościołem, ale pamiętać należy, że nagrywane tu były niektóre epizody z filmu noszącego tytuł „Czarne chmury”. Opisywał on przygody siedemnastowiecznych polskich bohaterów narodowych, zmagających się z okrutnymi rządami pruskiego elektoratu.

Wspomnienia związane z filmem

– Jak czytamy w niektórych gazetach świętokrzyskich, ….to były niezwykłe dni w Rytwianach, pełne ciężkiej pracy dla organizatorów, ale też wzruszające, zabawne i obfitujące w przygody. Wszystko zaczęło się około godziny 7 rano, gdy ruszyły przygotowania do kręcenia scen filmowych. Po Rytwianach przewijało się wtedy mnóstwo aktorów, odzianych w klasztorne białe habity oraz szlacheckie żupany i barwne kontusze. Byli też i tacy aktorzy, którzy wcielili się w role wędrownej trupy teatralnej. Mieszkańcy Rytwian oglądali na żywo pruskiego kapitana Knothe, którego kreował Maciej Rayzacher. Z Rytwianami związane też są sceny uwięzienia Krzysztofa Dowgirda, któremu pomogli się wydostać z takiego położenia, braciszkowie klasztorni – mówią artykuły dawnych gazet.

Rytwiańscy przebierańcy
 Pamiętam jak około 7.30, przebrana w kubraczek z epoki siedemnastowiecznej, dreptała po klasztornym krużganku, służka pięknej Anny Ostrowskiej, gotowa witać żołnierzy elektorskich. Nagle zaczęli się przechadzać pracownicy Pustelni Złotego Lasu, czyli inaczej mówiąc terenu przykościlenego, przebrani za mnichów. Oprócz nagrywania scen związanych ze scenariuszem filmowym, ciągle dawały się słyszeć śmiechy związane ze śmiesznie ubranymi zatrudnionymi w tym filmie statystami- mówi Anna Grządziela.

Sekundy do katastrofy

– Często wspominam, jak bez mała by się coś stało złego. Na kilka minut przed emisją kolejnego wejścia na żywo aktorów, jeden ze szklanych kielichów się stłukł. Ale wbity w donicę, kawał szklanego odłamu odbił się od ziemi. Dobrze, że nie stał tam nikt z ludzi lub zwierząt, bo nie wiadomo jak by się to stało. Gotowanie zupy przez elektorskich sługusów, na świeżym powietrzu, też wypadło całkiem nieźle.

Chwilę grozy, przeżyła też ekipa filmowa parę minut później. Gdy odpadła rękojeść szabli, którą wymachiwał jeden z żołnierzy księcia elektora. Dobrze, że wszystko skończyło się szczęślwie, a portal Polish News, mógł na własne oczy zobaczyć rozstawione wszędzie fotosy z filmu „Czarne chmury” i nawet czarny powóz, którym elektorscy uprowadzili Krzysztofa Dowgirda. To dobrze, że czytelnicy portalu Polish News, na własne oczy zobaczą, kolorowe kadry filmowe z tak pięknego patriotycznego serialu- wtrąca Marzena Kuglasińska.



 Portal Polish News, dziękuje braciom zakonnym z Rytwian za możliwość wykonywania zdjęć.

 Ewa Michałowska – Walkiewicz
[email protected]