
Jan Matejko – ZAKUWANA P0LSKA
Wśród powstań narodowych XIX wieku- – takich jak powstanie listopadowe 1830/31, rewolucja krakowska 1846, powstanie- wielkopolskie’ 1848 – powstanie styczniowe 1863 roku było najtragiczniejsze i najkrwawsze. Alegoryczny obraz Matejki odnosi się do klęski powstania styczniowego isymbolizuje zakuwanie w kajdany narodu polskiego przez carskich oprawców.
Powstanie styczniowe -22 stycznia 1863 roku
Nieodpowiednie sprawowanie władzy przez króla Polski Stanisława Augusta Poniatowskiego, w krótkim czasie doprowadziło do rozbiorów rodzimej ziemi Polaków. Wszechpotężny terror, niemożność posługiwania się mową polską oraz katorga na syberyjskiej zsyłce, zmusiły Polaków do tego, aby szukać swojego wyzwolenia w zbrojnym zrywie. Aby uczcić ten dzień Redakcja Polish News, wybrała się do gminy Brody Iłżeckie, by tam móc obejrzeć artefakty z tego okresu zebrane w Izbie Tradycji i Dziedzictwa Kulturowego.
Styczniowy zryw zbrojny
Często powstanie styczniowe uważane jest przez ludzi współczesnych jako nieprzemyślany atak polskich patriotów na doskonale przygotowanego rosyjskiego wroga. Nawet za cenę własnego życia, wszyscy Polacy szukali odpowiedniej drogi do wyzwolenia narodu, spod zaborczego jarzma. Zatem powstanie to, wybuchło dnia 22 stycznia 1863 roku. Patrioci, którzy chcieli za wszelką cenę odzyskać utraconą niepodległość, podzielili się na dwa obozy.
Powstańcy styczniowi
Obóz białych i czerwonych
Jednym z nich był obóz białych. Oni to upatrywali drogi ku naszemu wyzwoleniu w układach z zaborcą. Drugim zaś obozem, był obóz czerwonych, który za wszelką cenę chciał zbrojnie doprowadzić do zrzucenia z siebie okowów zaborczej tyrani. Polacy mimo szczerych chęci nie mieli dostatecznej ilości broni, zatem data wybuchu powstania była ciągle odwlekana w czasie.
Powstanie styczniowe (1863). Kobieta powstaniec z partii Grylińskiego (konna), piechur partii Łapackiego ( w środku), oficer żuawów. Autor: art. mal.Leszek Piasecki
Pogrzeb Katarzyny Sowińskiej
Momentem decydującym o wybuchu tego styczniowego zrywu narodowego, był pogrzeb Katarzyny Sowińskiej. Pani Katarzyna była wdową po generale Józefie Sowińskim, obrońcy warszawskiej Woli, w czasie powstania listopadowego. Na pogrzebie wdowy Sowińskiej, zgromadzili się licznie polscy patrioci, którzy gromkimi przemówieniami zagrzewali wszystkich do zbrojnego upomnienia się o odzyskanie niepodległości. Wszyscy żałobnicy, mieli na swoich ubraniach przypięte czarne oraz biało – czerwone kokardki.
Róg powstańcow
Rocznica śmierci Tadeusza Kościuszki
Kolejnym wykładnikiem naszego patriotyzmu, był udział warszawiaków w obchodach rocznicy śmierci Tadeusza Kościuszki. Uroczystość ta, miała zakończyć się w katedrze świętego Jana, śpiewem polskich pieśni narodowych. Jednak stacjonujące w Warszawie wojska rosyjskie dowodzone przez generał-gubernatora Aleksandra Daniłowicza, dokonały bestialskiej pacyfikacji zebranych we wspomnianej katedrze osób.
Kajdanki z 1863 roku
Ruchy niepodległościowe
Aleksander Wielopolski, jako naczelnik miasta Warszawy, opowiadając się za obozem białych chcących odwlec za wszelką cenę wybuch powstania nakazał zorganizowanie tak zwanej branki polskich chłopców do wojska carskiego. Obóz czerwonych zaś, rwał się do walki zbrojnej, mimo czyhających zewsząd niebezpieczeństw. A baranka do carskiego wojska, tylko przyspieszyła decyzję o wybuchu powstania.
Świętokrzyskie wesela
Najciekawiej rzecz się miała w regionie Bodzentyna. Tam Polacy zorganizowali mnóstwo wesel w jednym czasie, na które zaproszeni zostali stacjonujący w tym regionie kozacy. Właśnie im, organizatorzy weselnych ceremonii, podlewali spore ilości mocnych trunków, by uśpić ich czujność i zabrać im potrzebną na rzecz powstania broń. Dzięki temu fortelowi, początkowa faza przebiegu powstania, które wybuchło właśnie w noc tych wesel czyli 22 stycznia 1863 roku, przechylała się na korzyść Polaków.
Kabura powstańca
Bitwa pod Świętym Krzyżem
Redakcja Polish News, miała okazję w Izbie Tradycji i Dziedzictwa Kulturowego w Brodach Iłżeckich, obejrzeć sporo pamiątek zgromadzonych przez pana Grzegorza Bernaciaka z okresu właśnie powstania styczniowego. Jednym z tych artefaktów jest drewniana armata, która brała udział w walkach powstańczych pod Świętym Krzyżem. Warto jest wiedzieć, iż zaraz po walkach powstańczych prowadzonych przez drugiego dyktatora tego styczniowego zrywu narodowego Mariana Langiewicza, powstańcy zostali rozdzieleni na dwa obozy. Jeden z nich był pod komendą Dionizego Czachowskiego, znajdującego się na pozycjach u podnóża klasztoru na Świętym Krzyżu. Langiewicz zaś znajdował się z wojskiem w samym klasztorze.
Obóz Rosjan
Pod dowództwem Gołubiewa przeciwko powstańczym wojskom polskim, ruszyło 5 rot Ksawerego Czengiery oraz półszwadron rosyjskich dragonów. To on właśnie rozdzieliwszy swoje siły, uderzył w powstańców stacjonujących w Nowej Słupi i w okolicach jak podają niektóre źródła historyczne Łysej Góry. Zaskoczeni polscy powstańcy w bardzo szybkim czasie zajęli bojowe pozycje. Szybko zatem ostrzelano nacierających Rosjan zza murów oraz z okien klasztoru, właśnie wykorzystując do tego manewru drewniane armaty, z których jedna trafiła do Brodów Iłżeckich jako niezwykle cenny eksponat. Ostrzał z armat, doprowadził wojska rosyjskie do szybkiego odwrotu. Bitwa pod Świętym Krzyżem zakończyła się po czterech godzinach zaciętych walk. Wiedząc, że mściwi Rosjanie nie odpuszczą, Marian Langiewicz tym razem skoncentrował swoje wojska w okolicy Staszowa, aby szybko okrążyć wroga.
Armata Langiewicza
Z pamiętnika powstańca
Władysław Zapałowski uczestnik powstania styczniowego tak pisał o użyciu drewnianych armat…”od Słupi gdyż tylko stąd był możliwy napad… usypano baterię i postawiono dwie armaty drewniane, na sposób tych, jakiemi posługiwał się generał Bem, w czasie powstania Węgrów. Śmiano się z tych armat, jednak jak wkrótce się pokaże, wielką oddały usługę. […] Nasi rozrzuceni po lesie i krzakach w tyralierkę, mężnie stawiali czoło, a gdy nieprzyjaciel podsuwał się coraz bliżej, Langiewicz kazał dać ognia z owych drewnianych armat. Nieprzyjaciel zdumiony stanął nie spodziewając się zastać armat, obrzucony gradem kul i natarczywością kosynierów zaczął się cofać… Strzelcy nasi w bitwie pod Słupią ukryci byli w lesie, a Moskale w zupełnie otwartym polu […] w walce koło klasztoru nasi strzelali z poza murów i okien, i to najlepsi strzelcy. Odsłonięci Rosjanie ponieśli duże straty”…
Nasza Redakcja „Polish News” oraz Nasi Zacni Czytelnicy, zawsze będziemy pamiętać o tych, którzy walczyli za Naszą Niepodległość mimo, że powstanie styczniowe jej nam nie przyniosło.
EWA MICHAŁOWSKA – WALKIEWICZ