Tradycyjnie w Poniedziałek Wielkanocny w gliwickiej dzielnicy Ostropa gospodarze uczestniczą w procesji konnej. Z figurą zmartwychwstałego Chrystusa objeżdżają pola należące do parafii, modlą się o urodzaj i obfite plony. Najstarsze zapiski sięgają XVIII wieku. Kronikarze wzmiankują, że zwyczaj kultywowany jest “od niepamiętnych czasów”.
Konna procesja wyruszyła sprzed kościoła pw. Ducha Świętego w Gliwicach-Ostropie. Kawalkada objechała okoliczne pola. Jeźdźcy uczestniczący w procesji jadą w specjalnym szyku, po trzy konie w jednej linii, a każdy mężczyzna ma zarzucony na ramiona wieniec.
Kawalerowie mają dwa wieńce, a żonaci mężczyźni jeden
– wyjaśnia ks. Robert Chudoba, wieloletni uczestnik procesji.
Bukszpan, z którego zrobione są wieńce oznacza też dobrobyt, a kiedyś to panny dawały wieniec kawalerowi, który jej się podobał
– dodaje ks. Chudoba.
Gospodarze, którzy uczestniczą w procesji, modlą się też o dobre plony i urodzaj.
To nie jest tylko folklor, ale przede wszystkim wydarzenie religijne i ważny element świąt Wielkiej Nocy
– wyjaśnia jeden z uczestników konnej procesji.
W mojej rodzinie tradycja uczestniczenia w tej procesji jest przekazywana z ojca na syna
– dodaje gospodarz.
Zwyczaj objeżdżania pól sięga XVIII wieku i jest odnotowany w kronikach miejskich.
Podobny zwyczaj panuje również w Świbiu (gmina Wielowieś). W Poniedziałek Wielkanocny wczesnym rankiem mężczyźni wyruszają w pieszej procesji na pola, prosząc o błogosławieństwo i urodzaj.
KAI, mall