Prokuratorzy – partnerami w zbrodni w USA

Iwo Cyprian Pogonowski

Prokuratorzy w USA współpracujący z CIA byli partnerami w zbrodni stosowania tortur i łamania Konwencji Genewskich z 1940 roku jak również Konwencji Przeciwko Torturom z 1984 roku, według raportu z 24go sierpnia, 2009, ogłoszonego przez generalnego inspektora CIA. Obydwie powyżej wymienione konwencje, są częścią praw obowiązujących na terenie USA.

Wydział ministerstwa sprawiedliwości w Waszyngtonie, mający pełnić nadzór nad służbami specjalnymi USA, takimi jak CIA, nazywa się „Biurem Porad Prawnych.” Prokuratorzy i prawnicy z tego wydziału mają za zadanie, w porozumieniu z zarządami służb specjalnych, udzielać rad koniecznych dla śledczych mających do czynienia z więźniami w czasie przesłuchań, żeby urzędnicy ci nie gwałcili wyżej wymienionych konwencji, które nakazują szanowanie ludzkiej godności ludzi przesłuchiwany i zabraniają stosowania wszelkiego rodzaju tortur, przemocy i upokorzeń.

W licznych wystąpieniach telewizyjnych wice prezydent Dick Cheney ostatnio twierdził, że tortury są „pewnym i błyskawicznym” sposobem uzyskania od podejrzanego człowieka informacji, gdzie jest i jak może być unieszkodliwiona tykająca bomba zegarowa, zagrażająca niewinnym ludziom gdzieś na terenie USA, lub na terenach okupowanych w Iraku lub w Afganistanie. Nonsens uzasadnienia tortur przez Cheney’a jest oczywisty. Tortury takie jak pozbawianie snu długo trwają i jak inne tortury, nie nadają się do uzyskiwania natychmiastowych i pewnych informacji.

Tortury nadają się jedynie do uzyskiwania podpisu pod fałszywymi zeznaniami. Na przykład, kiedy rząd Bush’a i cała oś USA-Izrael twierdziła, że Saddam Hussein jest współwinny ataku na wieżowce w Nowym Jorku i że żołnierze USA muszą ten atak pomścić na Iraku, wówczas potrzebne były fałszywe zeznania Arabów, że Saddam Hussein faktycznie popierał Al-Qaidę Osamy bin Laden’a, w przeciwieństwie do stwierdzeń wywiadu USA.

Agenci CIA mający przesłuchiwać więźniów byli świadomi istniejących zakazów prawnych w USA przeciwko stosowaniu jakichkolwiek tortur. Z tego powodu każda tortura nakazywana przez członków rządu musiała być stosowana poza granicami USA i być specyficznie opisana przez prawników z Biura Porad Prawnych jako „nie-tortura,” w celu uzyskania zgody na stosowanie tortur przez Amerykanów, prowadzących dochodzenia na więźniach podejrzanych o terroryzm.

Premie płacone za donosy o terrorystach w Afganistanie lub w Iraku, motywowały niektórych, żeby oskarżać ludzi często nie winnych aktów terroru, ale na przykład, od dawna powaśnionych z donosicielami otrzymującymi premie za fałszywe donosy. Za pomocą takiego mechanizmu, około 40,000 ludzi w Wietnamie, straciło życie, według jednego z byłych dyrektorów CIA, William’a Colby’ego, szefa „Operation Fenix.” Obecnie podobna sytuacja zaistniała w „Wojnie Przeciwko Terrorowi” ogłoszonej przez prezydenta Bush’a, który był on wodzem naczelnym w światowej wojnie „przeciwko terrorowi.”

Raport z 24go sierpnia, 2009 ogłoszony przez generalnego inspektora CIA ostro krytykuje metody przesłuchiwania niby „wysokiej wartości” więźniów podejrzanych o członkostwo w Al-Qaidzie, których wywożono do więzień w rozmaitych krajach, włącznie z Polską, za zgodą n.p. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, odpowiedzialnego wówczas za polskie służby specjalne.

Okazuje się, że agenci CIA jak i cywile-najemnicy specjaliści od przesłuchań, stosowali rutynowo, wcześniej przyzwolone tortury, niby „zalegalizowane” przez Biuro Porad Prawnych z ministerstwa sprawiedliwości w Waszyngtonie. Tortury te stanowiły stopniowe topienie, walenie więźniem o ścianę, zmuszanie do nagości i do bolesnych pozycji oraz pozbawianie snu przez długi czas, jak i również dodatkowe zabiegi nie-zalegalizowane przez Biuro Porad Prawnych. Do tych ostatnich należały nie-wymienione w raporcie z 24go sierpnia, 2009, generalnego inspektora CIA, metody określone przez niego jako: „nielegalne, zaimprowizowane, nieludzkie i nieudokumentowane.”

Wiadomo, że w stosowaniu tortur przez żołnierzy USA byli zatrudniani doświadczeni w torturowaniu Palestyńczyków, Żydzi z Izraela. Na przykład powieszenie człowieka na dłuższy czas za kajdany na jego przegubach, z tyłu ciała, dopóki człowiek ten nie zemdleje, nazywano „pozą palestyńską.” Straszono ludzi przystawianiem im rewolweru do głowy lub wierceniem ich twarzy świdrem elektrycznym. (Liczne zwłoki poranionych świdrami znajdowano w Iraku.) Przeprowadzano pozorowane egzekucje, szantażowano gwałceniem matki przesłuchiwanego i straszono egzekucją jego dzieci. Zmuszano nagich więźniów do samogwałtu publicznego w obecności kobiet-żołnierzy.

Raport z 24go sierpnia, 2009 ogłoszony przez generalnego inspektora CIA stwierdza, wbrew licznym wypowiedziom telewizyjnym wice prezydenta Dich’a Cheney’a, stwierdza że jest niemożliwe udowodnić, że za pomocą tortur otrzymano jakiekolwiek ważne zeznania, których nie można było otrzymać za pomocą metod w ramach Konwencji Genewskich oraz Konwencji Przeciwko Torturom. Raport generalnego inspektora CIA stwierdza, że śledczy w czasie przesłuchań, nie mieli żadnego obiektywnego sposobu do ustalenia czy więzień ukrywa jakiś ważne informacje i czy mówi prawdę.

W dniu 24go sierpnia, 2009, minister sprawiedliwości, Eric Holder, ogłosił, że nominował John’a Durham’a, federalnego prokuratora już wyznaczonego do badania niszczenia przez CIA dokumentów i nagrań z przesłuchań dokonywanych przez agentów CIA do badania sprawy tortur. Holder zaznaczył, że nie postawi przed sądem nikogo, kto działał „w dobrej wierze.” Jak wiadomo pod koniec kadencji prezydenta Bill’a Clintona, Holder, jako wówczas wice minister sprawiedliwości, załatwiał ułaskawienia przestępców milionerów żydowskich, zanim ludzie ci byli postawieni przed sądem.

Dawid Cole ogłosił w piśmie „New York Review of Books” datowanym oficjalnie 8go października, 2009, obszerny i szczegółowy artykuł pod tytułem „Memoranda Legalizujące Tortury: Oskarżenie Przeciwko Prawnikom,” („The Torture Memos: The Case Against The Lawyers”).

Autor uważa, że prezydent Obama powinien wyznaczyć komisję obywatelską, złożoną z kwalifikowanych i szanowanych ludzi, w celu ustalenia odpowiedzialności za stosowanie tortur w imieniu Stanów Zjednoczonych przez urzędników CIA.

Jedynie taka komisja mogłaby działać ponad partiami politycznymi i doprowadzić do ustawy kongresu, na mocy której, prawnicy winni „legalizowania” tortur, bestialskiego traktowania przesłuchiwanych i upokarzania ich, byliby pozbawiani prawa praktyki i stawiani przed sądem. Torturowani mieli by prawo dochodzić odszkodowań pieniężnych i żądać stawiania winnych zadawania im tortur w stan oskarżenia.

Obecny stan rzeczy w USA przypomina czasy, kiedy zbrodniarze w czasie lat terroru Jakuba Bermana, głównie Żydzi, w powojennej Polsce, nigdy nie zostali ukarani i pociągnięci do odpowiedzialności za ich zbrodnie. Stało się to w przeciwieństwie do losu nazistów sądzonych po wojnie w Norymberdze. To, że w zbrodniach komunistycznych brało udział wielu Żydów I że zbrodniarze ci nigdy nie byli postawieni przed sąd jest swego rodzaju sprawdzianem wpływów żydowskich.

WWW.pogonowski.com