Autorem tej książki jest dr. Michael Szporer, który jest Profesorem Amerykanistyki i Dziennikarstwa na Uniwersytecie Maryland-Koledż Uniwersytetu. Obok wielu społecznych funkcji pełnionych w Waszyngtonie D.C. był on doradcą liderów Solidarności w latach 1995-2000, który to Związek reprezentował w Waszyngtonie, zwłaszcza w kontaktach z amerykańskimi związkami zawodowymi AFL-CIO. Książka wyszła w znakomitej serii Uniwersytetu Harvard dotyczącej Studiów nad Zimną Wojną (Lexington Books, 2012).
Książka jest i będzie bardzo ważnym, jeśli nie głównym dokumentem źródłowym na temat procesu powstawania Wolnych Związków Zawodowych (WZZ) w Polsce w 1980 r. oraz opinii ich liderów na temat skutków pełzającej, Polskiej Rewolucji 1980-89. Autor z uwagi na swoją pozycję w Solidarności oraz w Stanach Zjednoczonych miał świetny dostęp do najważniejszych liderów tej Rewolucji. Książka zawiera wywiady z 24 liderami Solidarności, z którymi Autor rozmawiał w różnych latach, ale najczęściej w 2002 r. Tak wiec przedstawione opinie są podawane z dobrej perspektywy czasowej. Co jest dużą zaletą tej książki. Autor umiejętnie zadaje pytania i niejako zmusza swych rozmówców do ustosunkowania się do najważniejszych spraw, będących w zainteresowaniu społecznym.
Wśród rozmówców są następujące osoby; STRAJKUJĄCY; Jerzy Borowczak, Bogdan Borusewicz, Bogdan Felski, Andrzej i Duda Gwiazdowie, Aleksander Hall, Piotr Kapczyński, Anna Młynik, Zenon Kwoka, Bogdan Lis, Jacek Merkel, Anna Walentynowicz, Lech Wałęsa, Krzysztof i Błażej Wyszkowski oraz Adam Hodysz (mol w aparacie Służby Bezpieczeństwa), DEMOKRATYCZNA OPOZYCJA; Grzegorz Boguta, Andrzej Celiński, Jacek Kuroń, Adam Michnik, Henryk Wujec, EKSPERCI; Bronislaw Geremek, Tadeusz Mazowiecki, Jadwiga Staniszkis.
Warto nadmienić, że w książce jest wielu zapomnianych bohaterów Polskiej Rewolucji, jak Zenek Kwoka, jest tez często wspominany Andrzej Kołodziej, o którym Polska zapomniała–a przecież równał się Wałęsie, jako lider strajku w Stoczni Gdynia, lub brat Krzysztofa Wyszkowskiego Błażej, i co jest ciekawe, że niektóre osoby z różnych gron nie tyle, że kłócą się a zgadzają się jak np. nieżyjący Jacek Kuroń i Jaga Staniszkis mają podobne zdanie o sytuacji ekonomicznej w Polsce. Dla Autora Anna Walentynowicz była sercem tej rewolucji: stachanowiec, który staje się dysydentem–to chyba najgorsze potępienie ideologii komunistycznej, która podszywała się pod osoby właśnie takie jak ona.
Czy Polska Rewolucja 1980-89 udała się? Zdaniem większości pytanych liderów, w Polsce demokratycznej pracodawca państwowy został zamieniony na prywatnego pracodawcę, ale problem niesprawiedliwego traktowania pracowników może nawet zwiększył się. Wprawdzie 20% społeczeństwa ma się lepiej, ale 60% ma się gorzej. Niektórzy z tych liderów są nawet bezrobotnymi albo mają się bardzo źle. Warto zauważyć, ze większość rewolucji społecznych nie kończy się natychmiastowym sukcesem. „Zwykle rewolucja zjada własne dzieci”. Na przykład Rewolucja Francuska (1789) przypomniała o swych ideach dopiero w XX w. Podobnie Rewolucja Meksykańska (1910) nadal czeka na wdrożenie swych ideałów. Co dopiero z Rewolucją Bolszewicką (1917) i Rewolucją Chińską (1934), które pochłonęły miliony ofiar i skończyły się klęską, albo jak w przypadku Rewolucji Chińskiej, poważną zmianą celów. Natomiast Polska Rewolucja (1980-89) obaliła pokojową metodą Imperium Sowieckie, co jest jej liderów olbrzymim sukcesem.
Wielkim dorobkiem Polskiej Rewolucji jest zastosowanie pokojowej metody walki z reżimem totalitarnym. Na temat metody Rewolucji, pytani liderzy bardzo dużo mówią. Bogdan Lis nazwał ją samo-ograniczającą się rewolucją. Także Andrzej i Duda Gwiazdowie chcieli przede wszystkim ograniczyć walkę do małego zakresu, a nie dużego (politycznego) po to by Rewolucja udała się. Dlatego najważniejszym celem było zarejestrowanie Wolnych Związków Zawodowych, a nie na przykład reformowanie oficjalnych związków i żądanie wolnych wyborów. Dzięki temu podejściu, Reżim musiał pójść na ustępstwa i nie czuł się (na razie) zagrożony. Koncepcję wolnych związków podał Stoczniowcom Leszek Moczulski, który promował „rewolucję bez rewolucji.” Natomiast Tadeusz Mazowiecki poradził by uznać wiodącą rolę Partii w rządzie, ale nie w społeczeństwie. Dzięki temu podejściu Rewolucja udała się. Strategia „wszystko albo nic” nie przyniosłaby sukcesu. Autor przypomina, że przeciwko pokojowo strajkującym Stoczniowcom w 1980 r. reżim przeciwstawił 300,000 tajniaków, policjantów i żołnierzy. W rezultacie idea zwyciężyła nawet tak wielką militarną siłę.
W niektórych wypowiedziach przewija się sprawa pomocy, jaką udzieliły amerykańskie Związki Zawodowe AFL-CIO formującym się polskim wolnym związkom zawodowym. Pomoc ta była nieoceniona, często przechodzi się nad nią do porządku dziennego. Podczas gdy w sytuacji, gdy Polacy byli praktycznie bez środków, ta pomoc była bardzo potrzebna i została dobrze spożytkowana.
Częstym tematem w wypowiedział liderów była sprawa przywództwa Związku Zawodowego Solidarność. Większość zgodziła się, że Lech Wałęsa wygrał słusznie w głosowaniu przeciw Andrzejowi Gwieździe. Ponieważ wówczas bardziej potrzebny był charyzmat lidera, jaki posiadał Wałęsa, aniżeli wysoka postawa moralna Gwiazdy. Ponadto niektórzy (zwłaszcza Gwiazdowie i Walentynowicz) podejrzewali, że Lech Wałęsa ma „powiązania” z władzą i przez to jest nieautentycznym liderem wolnych Stoczniowców.
W tej kwestii Autor podaje załącznik. Przytacza w nim opinie historyków z IPN, Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka, którzy w książce Lech Wałęsa: Przyczynek do Biografii (2008) dowodzą, że „Bolek” (tajny współpracownik SB) to Lech Wałęsa. Sam zainteresowany przyznał się do współpracy w młodości, ale według niego zerwał z nią w 1976 r. W tym względzie warto przypomnieć, że rewolucjoniści to nie są święci ludzie. Na przykład J. Piłsudski pobierał wynagrodzenie od wywiadu austriackiego i japońskiego, ale prywatnie miał na celu prowadzenia walki o niepodległość Polski. W. Lenin przeprowadził zwycięską rewolucję dzięki funduszom niemieckim, pomimo, że Niemcy prowadziły wojnę przeciw Rosji (1914-18). Józef Retinger, doradca premiera Rządu Londyńskiego gen. Wł. Sikorskiego był niewątpliwym agentem wywiadu brytyjskiego, ale przedewszytkim był wielkim patriotą polskim, który bardzo wiele dla niej zdziałał. A kto obalił Imperium Sowieckie? Może szlachetny, dysydent prof. Andriej Sacharow? Raczej nie, bezpośrednio przyczynili się do tego trzej członkowie Biura Politycznego Partii; Gorbaczow (I Sekretarz) i Jakowlew oraz Jelcyn. Tego typu przykładów można mnożyć. A kto wysunął M. Gorbaczowa na I sekretarza Partii? Zrobił to Yuri Andropow b. „rzeźnik” Powstania Węgierskiego (1956), późniejszy szef KGB, który zdał sobie sprawę, że ZSRR wymaga radyklanej zmiany w systemie funkcjonowania.
Wszyscy liderzy są zgodni, że stanowisko prezydenta Polski, przerosło Lecha Wałęsę, że nie był lojalny do swych dawnych kolegów z Solidarności, i że nie potrzebnie postawił na „Lewą nogę” oraz rozpoczął „wojnę na górze.” Dziś jednak krytykowanie L. Wałęsy godzi w dobre imię Polski, ponieważ on, jako anty-Lenin jest w przestrzeni międzynarodowej synonimem sukcesu Polskiej Rewolucji.
Następnym tematem często poruszanym przez liderów pierwszej Solidarności była sprawa relacji między strajkującymi Stoczniowcami a ekspertami przybyłymi z Warszawy. Stoczniowcy zastrzegają się, że nie słuchali się ekspertów a ci znów nie twierdzą, że tak nie było. Jednak idee wypowiadane przez ekspertów nawet przy posiłku, mimo woli docierały do świadomości strajkujących, którzy świadomie albo i nie świadomie byli pod ich wpływem. I na tym też polega sukces Polskiej Rewolucji. Od dawna mówiono w Polsce, że sukces opozycji będzie miał miejsce wtedy, kiedy intelektualiści-opozycjoniści połączą swe wysiłki z wielkoprzemysłową klasą robotniczą. Ponieważ to miało miejsce w Gdańsku w 1980 r. dlatego sukces był obopólny.
Książka ma wybitnie charakter dokumentu, w którym Autor jest pasywnym narratorem procesu formowania się i zwycięstwa wolnego związku zawodowego Solidarność. Dla czytelnika, nie Polaka, przydałby się rozdział, w którym zostałby poddany kontekst sukcesu Polskiej Rewolucji. Autor napisał taki rozdział, ale Wydawca, kierujący się kosztami, pominął ten rozdział. Dlatego niniejszy Recenzent uzupełni rozważania na temat źródeł Polskiej Rewolucji.
Zaczęła się ona już w 1944 r., kiedy Powstanie Warszawskie zostało politycznie wypowiedziane przeciw Związku Sowieckiemu. Potem miały miejsce tzw. wolne wybory w 1947 r., które spowodowały, że partyzantka Polski Podziemnej nadal nie wychodziła z lasów.
Rok 1956 r. był protestem przeciwko stalinizmowi i zakończył się lekką liberalizacją. Tygodnik studencki Po prostu nawoływał do liberalizacji reżimu. Potem był 1968 r., w którym miały miejsce nieudane próby zhumanizowania od wewnątrz Partii przez studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Wymiana Gomułki na Gierka w 1970 r. była wynikiem wewnątrz partyjnego zamachu stanu, który niespodziewanie pociągnął ofiary wśród Stoczniowców, a następnie wśród robotników w Radomiu w 1976 r. Powstały oficjalnie dwie opozycyjne organizacje ROPCiO i KOR, które stanęły w obronie robotników przeciw „robotniczemu rządowi.” W całej Polsce wrzało wśród inteligencji. W Warszawie tygodnik Życie i Nowoczesność (dodatek do Życia Warszawy) był forum dla wewnętrznej opozycji, która chciała unowocześnić marnotrawny system „dyktatury proletariatu.” Dyktator PRL, Edward Gierek, re-emigrant z Belgii i Francji, pomimo swej najwyższej partyjnej pozycji, nie zdławił opozycji, tylko ją szykanował i mrużył oczy na jej funkcjonowanie.
Dekada lat 1970, miała zacząć się atakiem Paktu Warszawskiego na Zachodnią Europę, ale Amerykanie zapłacili 100 miliardową dolarową pożyczką za pokój i odprężenie Sowieckiemu Blokowi, w tym Polsce 30 mld. dolarów. W międzyczasie nastąpiła konwersja polskiej pokojowej gospodarki w wojenną, której po wizycie prezydenta Nixona w Warszawie w czerwcu 1972 r. nie odwołano. Dzięki temu Polska znalazła się w kryzysie, ponieważ oczekiwania społeczeństwa były większe aniżeli możliwości ich zaspokojenia w warunkach zbrojenia się na wojnę, którą odwołano. To był wyraźny błąd gospodarki centralnie planowanej i jej szefów. Czego wyrazem był strajk Stoczniowców i pełzające rozpoczęcie Polskiej Rewolucji w 1980 r. a zakończonej obaleniem dyktatury PRL w Polsce w 1989 r. i Berlińskiego Muru w 1991 r.
W dodatku do tych wieloletnich rewolucyjnych nastrojów w Polsce, w Moskwie urzędował M. Gorbaczow a w Watykanie Papież Jan Paweł II, których posłuchał się gen. W. Jaruzelski, ostatni dyktator PRL, który pokojowo przekazał władzę opozycji w 1989 r., pomimo opozycji ze strony partyjnego betonu w Polsce. Opozycja zachłysnęła się wolnością i w swym zachwycie zapomniała, że jednym z jej celów było poprawienie bytu ludzi pracujących w przyszłej Polsce.
Jak widać z tego bardzo krótkiego opisu ostatnich lat PRL, warunki dla spełnienia Polskiej Rewolucji były dość specyficzne, żeby nie powiedzieć, że korzystne, przygotowywane w długoletnim procesie przez społeczeństwo. Zresztą jak ma to miejsce w przypadku każdej rewolucji, która ma swój odpowiedni kontekst.
Może Autor omawianej książki, da się namówić na napisanie następnej książki dla anglo-języcznego czytelnika na temat post-rewolucyjnej Polski. Zapewne owa książka będzie podobnie świetna i rzetelna jak obecnie omawiana.
Prof. Dr. Andrzej Targowski
Western Michigan University
The International Society
for the Comparative Study of Civilizations,
President (2007-2013)
http://www.amazon.com/Solidarity-Workers-Strike-Harvard-Studies/dp/0739174878