Spotkania z archeologią

praczlowiek

 

 

 

Przy tej okazji, można się było wiele nauczyć, jeśli chodzi o obyczajowość człowieka pierwotnego, jego wierzenia oraz życie codzienne.

 praczlowiek

– Bardzo mi się podobała scenka odegrana przez najmłodszych uczestników tegoż pikniku, mająca na celu pokazanie wszystkim zebranym, jak w pradawnych czasach, ludzie ci prowadzili walki między plemienne, albo też zażegnywali spory sąsiedzkie- dopowiada Andrzej Śliwa.

 

Najbardziej interesujące wykłady, przeprowadzał Marek Poznański, dzięki którym można się było wiele nauczyć, jeśli chodzi o wykonywanie podstawowych narzędzi codziennego użytku- dodaje Elżbieta Gorzec- Miodowska. Dzięki panu Poznańskiemu, możemy sobie wyobrazić jak wyglądał dawniej plecak skórzany, dzięki któremu ludzie tamtej epoki, mogli sobie urządzać dalekie wyprawy.

ubiory

 

Na wspomnianym pikniku, można się było także dowiedzieć, jak wyglądały pradawne chutory, wykańczane skórami, które w specyficzny sposób potrafiły wspomniane domy uszczelniać, co było bardzo potrzebne w okresie zimowym. Człowiek epoki neolitycznej, potrafił także pokonywać dalekie trasy prowadzące przez głębokie wody. Pan Marek Poznański, skonstruował łódkę skórzaną, którą posługiwał się człowiek z tamtego okresu.

 pokarm

– Mnie bardzo przypadł do gustu zespół bębniarzy i kotlarzy, któremu przewodniczył Piotr Stefański- dodaje Paweł Walkiewicz. Muzyka wykonywana na wspomnianych instrumentach, doskonale oddawała klimat minionej epoki. Dzięki wspomnianemu piknikowi archeologicznemu, mogliśmy się dowiedzieć, jak w dawnych czasach bawiły się dzieci oraz na czym polegał chłopski golf, którym umijali sobie czas dorośli- wtrąca pani Krystyna Leszczyc.

 

wyprawa

Na wspomnianym pikniku, wykonane były rekonstrukcje pradawnej osady, w której także znajdowała się zagroda dla kóz, będąca nie lada atrakcją dla najmłodszych turystów. Obok jednego ze wspomnianych wcześniej chutorów, studenci archeologii piekli placki przaśne bez zakwasu, które stanowiły podstawowe jadło w epoce neolitu. Przy jednej takiej chacie, wykonywany był też pokaz patroszenia złowionych ryb, a także wyprawiania skór, które stanowiły podstawowe odzienie dla dawnego człowieka. Te wspaniałe lekcje historii, z całą pewnością, pozostaną na długo w pamięci mieszkańców Skarżyska.

 

EWA MICHAŁOWSKA WALKIEWICZ