Stenogramy, ale czego?

samolot

 

samolot Liczba wyrażeń niezrozumiałych tak, jak podano to w protokóle komisji badającej wypadek, jest większa od liczby komunikatów zrozumiałych dla tej komisji. Jeżeli komisja uznała, że dźwięki te zakwalifikowano jako niezrozumiałe, to jak kwalifikowali te same dźwięki piloci i kontrolerzy lotów? Istnieje jeszcze wersja, że dla pilotów to rutyna taka komunikacja bez rozumienia komunikatów, ale doprawdy trudno w to uwierzyć (w kabinie pilotów nie było oznak jakiegokolwiek zaniepokojenia). Czy to oznacza, że wiedzieli o zbliżającej się katastrofie, czy też oznacza, że nie wiedzieli – każde dziecko sobie dopowie).

 

Trudno zrozumieć dobre intencje autorów tego stenogramu. Jeżeli uzna się, że urządzenia rejestrujące dźwięki w kabinie pilotów, były tak niskiej jakości, że nie nagrywały tego co tam się działo, to po co je tam instalowano, albo może właśnie dlatego takie były. Najtrudniej pojąć fakt braku jakiejkolwiek reakcji kontrolerów lotu na zejście samolotu w tej odległości od pasa lądowań na wysokość poniżej 100 m! Reakcja oczywiście była, ale tak spóźniona, że trudno zakwalifikować to inaczej, jak celowe spowodowanie katastrofy w „sprzyjających temu zdarzeniu warunkach atmosferycznych”.  

 

Wiele osób uważa, że piloci samolotu TU154M nr boczny 101 zostali celowo wprowadzeni w błąd. Świadczą o tym na obecnym poziomie dostępnych informacji wszystkie zapisy ujawnionego stenogramu oraz inne okoliczności wydarzenia. W dzień po ogłoszeniu stenogramów w Polsce i w tydzień po tym, kiedy je podano do publicznej wiadomości na Zachodzie (czego media w Polsce nie zauważyły), w telewizji i innych mediach rosyjskich nastąpił wysyp wywiadów z doświadczonymi pilotami samolotów TU154M. Wszyscy oni powtarzają zgodnie tę samą wersję błędu popełnionego przez pilotów polskich pod wpływem osobistych nacisków prezydenta Lecha Kaczyńskiego, o czym piloci rosyjscy doskonale „musieli” wiedzieć, najprawdopodobniej z własnego doświadczenia. Oczywiście, że zbieżność tych wydarzeń jest absolutnie przypadkowa i niezamierzona, a piloci samolotów rosyjskich są ludźmi wolnymi i mogą zgodnie mówić mediom, zupełnie przypadkowo w dzień po ogłoszeniu stenogramów w Polsce co im się tylko żywnie podoba. Podobnie zresztą jest z rosyjskimi wolnymi mediami, które w pogoni za sensacją i komercją właśnie przypuściły atak na pilotów samolotów TU154.