Bliski kuzyn mojego ojca Wiktorian Nadolski byt miłośnikiem historii i cierpliwym szperaczem po dokumentach. Mieszkał w Nadolinie – majątku ziemskim na północ od Brześcia n/B, położonym w sąsiedztwie posiadłości rodzinnych mojego ojca.
Wuj Nadolski zmienił starą nazwę wsi i posiadłości ziemskiej ze Stupiczewa na Nadolin. Fama głosiła, że ta bardzo nieprzyzwoicie brzmiąca po białorusku nazwa pochodzić miaia z zamierzchłych czasów, gdy z nie wyjaśnionych bliżej przyczyn wywieziono wszystkich męskich mieszkańców wioski. Miało w niej pozostać jedynie sto kobiet. Dlatego okoliczni chłopi przezwali osadę tak ironiczno -nieprzystojnym mianem?
Przodkowie Naczelnika
Zainteresowanie Wiktoriana Nadolskiego historią okolicznych majątków i wsi wynikało z ich dawnej przynależności do rodu Kościuszków. Dotyczyło to między innymi Stupiczewa i dalej: Kolankowi, Leniewicz, Perepiiek i Siechanowicz. Studia i dociekania oparł na starych dokumentach, przechowywanych w archiwum dworu stupiczewskiego. Pisano je po rusku, a później i po polsku. Najstarszy dokument pochodził z 1563 roku. Wynikaio z niego, że “Iwan i Fedor Kośtiuszkowiczy zemlianie Hrodzkije powiatu Kemeneckoho” dokonali działu: Iwanowi dostał się stary dwór w Stupiczewie, a Fedorwi wieś Połowica i Perepiłki. (te ostatnie wchodziły przed wojną w skład majątku mojego ojca).
Wiktoryn Nadolski opisał dokładnie dziesięć dokumentów z XVII wieku i jedenaście z XVIII wieku. Wszystkie związane były z Kościuszkami, a dotyczyły: testamentów, aktów kupna i sprzedaży, działów rodzinnych, zapisów, darowizn, zastawów, pozwów do sądów, regulacji granic itp. Na ich podstawie Nadolski sporządził w 1908 roku opracowane: “Genealogia rodu Kościuszków zebrana z dawnych dokumentów stupiczewskich”.
Zawodowiec kontra amator
Analogiczny rodowód Kościuszków wyprowadził Tadeusz Korzon i opublikował w 1894 roku w pracy: “Kościuszko, Biografia z dokumentów wysnuta”. Tablice rodowe, jakie drukowano później, oparto na wywodzie Korzona. Drzewo genealogiczne Nadolskiego i Korzona różnią się zasadniczo, gdyż – według mojego wuja – najstarszym znanym z dokumentów protoplastą Tadeusza Kościuszki był Kostiuszko – zapewne bojar putny kamieniecko-Iitewski. Do tego jako następców Nadolski zaliczał: Fiedora – Mikołaja – Pawła -Hieronima i Ludwika. A według Korzona pierwszym był Fiedor I, a dalej Kostiuszko (Konstanty) – Fetor II – Hrechory – Jan -Aleksander Jan – Ambroży i Ludwik. Ponieważ dokumentów stupiczewskich nie znal Korzon, ciekawe byłoby skonfrontować je z danymi, na których oparł się ten historyk podczas układania swego wywodu. Ale czy istnieją jeszcze źródła, z jakich czerpał Korzon? Dokumenty stupiczewskie zaginęły. Zachował się jedynie kilkunastostonicowy skrypt.
Polskie swary
Z pism zgromadzonych przez wuja wynika, że na dawnej Rusi Litewskiej w okolicach Brześcia Litewskiego szlachta nie żyta nazbyt zgodnie. Około 1736 roku Wawrzyniec Kościuszko, właściciel Leniewicz, miał zatargi i procesy z Suzinami, Szło o granice gruntów oraz rybołówstwo na rzece Leśnej. Kościuszko dowiedział się, że Suzinowie zamierzają sprzedać majątki Jerzemu Matuszewicowi, staroście sokolickiemu. Zawiadomił go zatem listownie, że są jeszcze nie uregulowane interesy prawne między jego majątkiem a posiadłościami Suzinów. Według ówczesnego prawa taki stan rzeczy był przeszkodą dla dokonania transakcji kupna lub sprzedaży. Lecz ani Matuszewic, ani Suzinowie nie zareagowali na ostrzeżenie i w roku 1738 Ludwik, Faustyn i Józef Suzinowie sprzedali Stupiczewo z pozostałymi wsiami Jerzemu Matuszewicowi i jego żonie Teresie z Kępskich – za okrągłą sumkę 40.000 zip.
Po tej transakcji Suzinowie dzierżawili jeszcze przez kilka lat sprzedane majątki. Właśnie w tym okresie zaczęły się gwałty, bójki i procesy między Wawrzyńcem Kościuszką, Suzinami i Matu-szewicem. Kościuszkę Suzinowie zwabili do Stupiczewa, gdzie go znieważyli, a jego sługę pokaleczyli szablami.
Kościuszko pozwał ich natychmiast do sadu w Brześciu Litewskim. To samo uczynił w stosunku do Matuszewica, oskarżając go, że nie zważał na jego ostrzeżenie i nabył majątek od Suzinów. Sąsiadów obwinii o zniewagi i gwałty. Ale sprawa skomplikowała się dodatkowo, gdyż jednocześnie Matuszewic pozwał Suzinów o gwałt, pobicie i uwięzienie jednego z jego oficjalistów – Przeslucbiego oraz o spalenie dworu w Drąbczewie. I Suzinowie skierowali do sądu pozew przeciw Matuszewicowi, pomawiając go o gwałt na ich oficjaliście i rzedterminową ekspulsję z majątku (wyrugowanie z posiadłości przy użyciu siły).
Koniec końców w Brześciu zapadł wyrok zaoczny na Suzinów, skazujący ich na grzywny i banicję. Wówczas wynieśli się oni do Siechanowicz, a jeden z nich aż w Kobryńskie, gdzie rodzina miała majątki w zastawie. Gdy wyznaczeni od sądu brzeskiego urzędnicy przybyli dla egzekucji wyroku do Siechanowicz, to Suzinowie stawili zbrojny opór i przepędzili egzekutorów, każąc im pod groźbą szabel zjeść wyrok. Stało się to podstawą do wytoczenia im nowego procesu, tym razem kryminalnego.