Mimo tych zabiegów szerzy się zapaść na giełdach świata. W tym roku kluczowy indeks papierów wartościowych „Dow” stracił 30% wartości, co czyni ten rok najgorszym od 1937go roku. Międzynarodowy Fundusz Monetarny przepowiada, że rozwój gospodarczy USA będzie zahamowany na całe lata i że cała gospodarka światowa podobnie ucierpi.
Kolos ubezpieczeniowy
Jedna szósta domów w USA ma długi hipoteczne przewyższające ich wartość rynkową. W bieżącym roku, tempo eksmisji właścicieli, nie płacących spłat hipotecznych, jest trzykrotnie wyższe niż było tempo eksmisji w roku ubiegłym. Dług państwowy USA przekroczył dziesięć tysięcy miliardów dolarów, w dodatku do wielokrotnie większego zadłużenia wewnętrznego.
Podatnicy protestują wydawanie pieniędzy skarbowych na zapomogi dla spekulantów na giełdzie i na nieruchomościach, którzy są popierani przez ministra Paulson’a i prezydenta Bush’a. Wydatki te ograniczają fundusze potrzebne na cele społeczne i infrastrukturę oraz powodują destabilizację społeczeństwa amerykańskiego, zamiast wzmacniać gospodarkę USA.
Tymczasem wywiad USA stwierdza masowe egzekucje w więzieniach w Iraku, w ramach walk sekciarskich Szyitów przeciwko Sunnitom. Natomiast sytuacja pacyfikacji Afganistanu „upada zataczającą się spiralą w dół.” Marionetkowy rząd w Kabulu nie jest w stanie zatrzymać coraz większych wpływów Talibanów. Rząd Bush’a planuje dostawę broni milicjom szczepów wrogich Talibanom, w regionach gdzie afganistańscy żołnierze i policja nie mogą sobie dać rady.
Federalna Komisja Informacji wszczęła dochodzenie w sprawie rekrutacji przez Pentagon w 2002 roku ponad siedemdziesięciu emerytowanych oficerów, żeby głosili oni w telewizji, w ramach celowej dezinformacji, że jakoby Irak był poważnym zagrożeniem dla USA. Był to krok w celu wzmocnienia władzy wykonawczej kosztem swobód obywatelskich w kierunku państwa coraz bardziej policyjnego.
„Prywatyzacja zysków” osiąganych przez spekulantów przy jednoczesnej „socjalizacji ich strat” za pomocą pieniędzy ze skarbu państwa, oburza podatników amerykańskich, zwłaszcza, że obydwaj konkurenci o prezydenturę USA w wyborach listopadowych 2008, nie formułują żadnego konkretnego programu, jak poprawić katastrofalną sytuację gospodarki i polityki zagranicznej USA, manipulowanej zakulisowo.
Postępowe upaństwawianie banków, byłoby zmianą systemu gospodarczego w USA, w kierunku kapitalizmu państwowego opartego o orientację socjalistyczną, tak jak był kapitalizmem państwowym faszyzm i komunizm, w przeciwieństwie do „prywatyzacji,” której celem był rabunek mienia państwowego na terenie po-sowieckim, na rzecz finansjery międzynarodowej.
Czyżbyśmy byli światkami kolejnych „bólów porodowych,” czyli „konwulsji” na drodze do w kierunku do stworzenia jednego rządu światowego i jednej monety na świecie, w celu ułatwienia sterowania światem przez zakulisową finansjerę światową na jej korzyść?
Bank centralny USA wraz z pięcioma bankami centralnymi w Europie, obniżył stopę procentową o pół procent, w celu powstrzymania największego kryzysu finansowego od lat 1930tych. Henry Paulson powiedział, że „Rządy muszą indywidualnie oraz wspólnie dostarczać potrzebnej gotówki, żeby wzmocnić instytucje finansowe, przez inwestycje pieniędzy ze skarbu państwa, w celu pokrycia strat poniesionych, na niespłaconych pożyczkach hipotecznych oraz w celu ochrony prywatnych oszczędności obywateli. Staramy się skoordynować nasze działania z innymi państwami w celu przywrócenia równowagi na światowym rynku kredytowym.”