Tym razem obyło się bez nerwowego zakończenia meczu w United Center.
Bulls od momentu kiedy objęli prowadzenie w II kwarcie spotkania, powoli ale systematycznie ją powiększali aby później z bezpieczną 8-12 punktową przewagą kontrolować grę już do końca. To już czwarte z rzędu zwycięstwo Chicago (ostatnio taką serię zanotowali w kwietniu ubiegłego roku).
Od momentu kiedy do składu powrócił Tyrus Thomas (26 grudnia) Bulls wygrali kolejno z Nowym Orleanem 96:85, Indianą 104:95 i w Sylwestra ,
w Detroit z Pistons 98:87. Sobotnia wygrana z Magic szczególnie cieszy, ponieważ odniesiona została nad teamem,
który pretenduje do mistrzostwa w bieżącym sezonie.
Z nr 13 – Marcin Gortat
Do zwycięstwa po raz kolejny poprowadził swych kolegów Derrick Rose. Zanotował on na swym koncie kolejne 30 punktów, 6 zbiórek i 7 asyst.
Wydaje się, że Rose zapomniał już o swej przedsezonowej kontuzji bo na boisku prezentuje się coraz pewniej.
Cieszy powrót do składu T. Thomasa bo to nie tylko jeden z ulubieńców chicagowskiej publiczności
ale naprawdę wartościowy zawodnik, który ze swoimi imponującymi warunkami fizycznymi i energią, stanowi duże wzmocnienie w walce o playoff.
Niestety, w sobotę zbyt szybko zebrał na swym koncie 4 faule, co znacznie skróciło jego pobyt na boisku.
Powrót T. Thomasa (nr 24) wzmocnił siłę ofensywną Bulls
Oczywiście kibice chcieli zobaczyć w akcji gwiazdę Orlando i NBA – D. Howarda. Zagrał on poprawnie ale nie dali mu za dużo „poszaleć” koszykarze Bulls.
Howard rzucił 9 punktów i zebrał 12 piłek spod kosza. W drużynie z Florydy zagrał jedyny Polak w NBA – Marcin Gortat. Oglądaliśmy go na boisku prawie 15 minut ale nasz „jedynak” rzucił tylko 2 punkty (+ 3 zbiórki). Wśród gości najskuteczniejszym graczem był Matt Barnes (23 punkty, 4 zbiórki, 3 asysty).
W poniedziałek koszykarze Chicago podejmują team Oklahoma City. Thunder wygrali w tym sezonie 18 spotkań i ponieśli 15 porażek.
W ostatnim meczu przegrali z Milwaukee 97:103. Początek spotkania o godzinie 7:00 p.m. CT.
Do zbiórki szykuje się D. Howard (nr 12)
Jacek Urbańczyk
Foto: Jacek Urbańczyk