Chleby noworoczne

Najsmaczniejszy polski chleb

Chleb jest elementem polskiej tradycji i polskiej obyczajowości. Zakorzeniony był ten symbol w wierzeniach ludowych i niejednokrotnie był on bohaterem polskiego stołu. Dziś nie wyobrażamy sobie śniadania bez chleba, ważniejszych uroczystości rodzinnych i kultywowania polskich zwyczajów. Redakcja Polish News wybrała się do Warszawy, gdzie wraz ze Stowarzyszeniem Rejtanów XXI wieku, w patriotycznym kole „Najważniejsza jest Polska”, mogła posłuchać o tradycji wypiekania chlebów noworocznych.

Historia chleba

Chlebem zajadali się już pierwsi Słowianie, wypiekali go na rozgrzanych od słońca i ognia kamieniach. Nazwa chleba w kulturze słowiańskiej brzmi „wychopień”. Miał on wygląd okrągłego placka, z biegiem czasu zwanego powszechnie podpłomykiem.

Sztuka wypiekania chleba

W Polsce sztuka pieczenia tego właśnie pieczywa, z czasem została udoskonalona w miejskich piekarniach i w klasztorach. Smak chleba poprawiał się sukcesywnie dzięki dodawaniu do niego środków fermentujących i spulchniaczy. W średniowieczu wypiekano żytni ciemny chleb zwyczajowo zwany „rżanym”. Znane też wtedy były białe rogale i odświętne obwarzanki, ale one nigdy nie stanowiły polskiej symboliki narodowej. Na śniadanie jadano wczas chleb z mieszanych składników. Na kolację zaś podawano najczęściej chleb żytni lub z dodatkiem ziemniaków i „rąbanej kapusty”.

Tradycje związane z chlebem

W dawnych czasach, każdego gościa wstępującego w progi domu, witano chlebem. Musiał on go pocałować, a gdy był nim raczony, nie mógł odmówić takiego posiłku. Matki wkładały noworodkom maleńkie skibki chleba w becik, lub w ubranko co miało im zapewnić bezpieczeństwo. Matki chrzestne natomiast dawały chrześniakom tzw. „kukiełki chlebowe” by zapewniły dzieciom ochronę przed głodem. Gospodarz domu z nastaniem pierwszych dni stycznia, rozkładał kawałki chleba w każdym kącie domu. Gdy na drugi dzień chleb ten nie spleśniał, wiadomo było, że jest to wróżbą szczęśliwego roku. Staropolski zwyczaj odprawiany w miesiącu styczniu nakazywał pieczenie chleba, którym łamano się z okolicznymi sąsiadami, aby zwyczaj ten zapewnił wszystkim zgodę.

Gdy młoda para chciała zamieszkać w nowym domu z nastaniem stycznia, musiała jeszcze w starym roku w starym domu napiec chleba żytniego, by ten właśnie zjeść już w nowym mieszkaniu. Zwyczaj ten miał zapewnić młodym zdrowie i bogactwo. Wierzono także, że chleb wrzucony razem z pieniędzmi w fundamenty nowo stawianego domu, uchroni domowników przed głodem i działaniem złych duchów.

Święte chleby noworoczne

W XIX wieku pieczono chleb z nastaniem pierwszego miesiąca roku, jako tak zwaną powałkę noworoczną. Po wyjęciu go z pieca, składano mu pokłon i wymawiano modlitwę, aby go nigdy nie zabrakło w Nowym Roku. Chleb takowy zjadano podczas posiłków, a okruchy jego zachowywano w specjalnych woreczkach, chowając je za świętymi obrazami. Jeśli ktoś miał problemy z zębami, okruchy schowanego chleba moczył sobie w wodzie lub w mleku, a gdy je zjadał podobno mijał mu wszelki ból. Okruszki tego styczniowego chleba dodawano też do paszy dla zwierząt, na dobrą wróżbę. Chleb styczniowy, stosowano na migrenę i ukąszenie żmii.

Za polskim chlebem tęskniły osoby osadzone w obozach koncentracyjnych i na Syberii, gdy odbywały tam karę za to, że upomniały się o polskość i swoją przynależność narodową. Polski chleb to symbol Ojczyzny, dla każdego żołnierza tułacza, dla którego los okazał się niełaskawy i nigdy nie powrócił on do swoich bliskich.

Ewa Michałowska -Walkiewicz