Mam chusteczkę haftowaną
W dniu 19 maja, jest obchodzony w regionie świętokrzyskim Dzień Haftowanej Chusteczki. Panowie Ireneusz i Witold Brodzcy, urządzili mini wystawę poświęconą temu małemu kawałkowi materiału.
Jak wygląda chusteczka do nosa
Jest to obszyty kawałek niewielkiego rozmiaru płótna, który od zawsze jest nieodzowny do higieny twarzy. Pojawiła się ona w II w. p.n.e. w Rzymie, a nazywana była ona sudarium. Służyła do ocierania potu z twarzy i do zasłaniania ust podczas uśmiechania się. W II w. n.e. w Rzymie zaczęto używać nieco większych chusteczek zwanych orarium, które często wykonane były z drogich materiałów. Z biegiem czasu, stosowano je jako sygnał podczas walk w Koloseum jako znak zabicia czy darowania życia gladiatorowi- relacjonuje pan Witold.
Z biegiem czasu
W następnych wiekach chusteczki stały się przedmiotami luksusowymi, z powodu drogich materiałów, z których były szyte. Często ozdabiano je koronkami i perfumowano, ponieważ trzymano je na wierzchu, a od nich roztaczała się miła woń.
Pewna piękna Danusia z Bodzechowa, posiadała takową chusteczkę i gdy była ona obszyta czerwoną koronką, był to znak chęci na amory. Gdy zaś koronka przy chusteczce była innej barwy, mężczyźni trzymali się od niej z daleka. We Francji król Ludwik XIV wydał specjalną ustawę, w sprawie ujednolicenia kształtu chusteczki. Od 1685 roku, na mocy tego nakazu chusteczka miała być tylko kwadratowa. Od momentu upowszechnienia się zażywania tabaki, chusteczka stała się niezbędna do higieny nosa po sowitym kichnięciu. Wśród mężczyzn stały się modne kolorowe chusteczki z obrazkami przedstawiającymi wodzów, bitwy, mapy i inne tematy historyczno-polityczne. Uważane były one, za element bielizny osobistej- opowiada pan Irek.
Dwudzieste stulecie
Rok 1924 był przełomowy w historii chusteczek z powodu pojawienia się w sprzedaży pierwszych chustek papierowych. Nimi to damy zmywały sobie makijaż. Szybko doceniono ich zalety i przydatność, zwłaszcza w czasie nieżytu nosa.
Panowie Witold i Ireneusz, demonstrowali dawne chusteczki wyszywane kordonkiem, które to ich babcia Cecylia Klepaczko szykowała sobie na wyprawę ślubną w roku 1919. oprócz chusteczek do nosa, pani Cecylia wyszywała też serwetki, które rozkładała na kredensie pokojowym i komódce z bielizną pościelową.
Ewa Michałowska -Walkiewicz