Foto: https://sprzedajemy.pl/zwierzeta/psy/sznaucer
Jakiś czas temu, świat obiegła informacja o tym jak biszkoptowy labrador, po trzęsieniu ziemi w Meksyku uratował spod gruzów ponad 50 osób. Trudno nie wspomnieć o Kabang, filipińskiej suczce, która straciła szczękę po tym, jak wskoczyła pod pędzący samochód, by ratować dzieci swojego właściciela. Przykłady takie można mnożyć. Redakcja Polish News, została zaproszona na zjazd kynologiczny do świętokrzyskiej Lubieni, gdzie mogła zobaczyć wiele ras pięknych piesków, w których prym wiodły szare sznaucery uważane za te, które najbardziej kochają człowieka
Bo są wierne
-Zwierzęta czekają, tęsknią, gdy napotkają zbyt trudny problem, „proszą” o pomoc, bywają czułe, komunikatywne i wierne w stosunku do swojego właściciela- relacjonuje Jan Władysław Ałka kynolog. Pod względem oddania i wierności, współczesne psy wyraźnie różnią się od wilków czyli swoich przodków. Ich skłonność do przyjaznego, a nawet przymilnego zachowania bywa odmienna w zależności od rasy. Zespół prof. Pera Jensena z uniwersytetu w Linkoping (Szwecja) postanowił zbadać, od czego zależą te różnice.
Hormon miłości
-Dużą rolę w relacjach społecznych ludzi i zwierząt odgrywa oksytocyna, nazywana „hormonem miłości”- relacjonuje szwedzki uczony. Odpowiada ona za skurcze podczas porodu, pojawienie się laktacji, ułatwia budowę gniazd u szczurów, akceptację potomstwa u owiec czy tworzenie trwałych związków między dorosłymi osobnikami piesków preriowych. Wykazano, że wydzielanie tego hormonu u myszy pod wpływem bliskości z partnerem powoduje, że zostaje on zapamiętany i rozpoznawany przy kolejnych spotkaniach. Efekty działania oksytocyny zależą od komórkowego receptora, z którym się wiąże. W różnych arsach znanych nam dziś pieskó, hormon ten zawiera się w różnej ilości- wtrąca pan Ałka.
Co mówi nam historia
Ulubieńcem Kleopatry królowej Egiptu, był czarny jamnik. Pies, z którym monarchini spała w jednym łóżku, z którym brała kąpiele, a nawet spożywała posiłki. Pies zawsze odwdzięczał się swojej pani, przymilaniem się do niej i ogromną tęsknotą za swoją właścicielką, gdy ta w celach wagi państwowej musiała udać się na długie narady i posiedzenia. Podobno Adolf Hitler, swojemu wilczurowi o imieniu Blondie, opowiadał długie historie o swoim ukochanym królu Henryku I Ptaszniku. Pies zasłuchany w te dziwne opowieści, zasypiał mu na kolanach. Zaś królowa Marysieńka, gdy czekała na swojego męża króla Jana III Sobieskiego, przemierzała ze swoim pieskiem szarej maści, długie kilometry spacerując po parku lub lesie. Pies ani na chwilę nie spuszczał kobiety z oka i zawsze był tam gdzie ona.
Szczeniaczki szarych sznaucerów w Lubieni
Redakcja Polish News, widziała hodowlę małych szarych sznaucerów w Lubieni. Pieski te charakteryzują się jako rasa psów stróżujących szczególną miłością do swojego pana. Mogliśmy zatem podziwiać piękno tych uroczych stworzeń, a nawet próbować je karmić. Redakcja Polish News, dziękuje panu Janowi Władysławowi Ałce, za to niezwykłe zaproszenie.
Ewa Michałowska – Walkiewicz