

Foto: fortune.com/Andrew Harnik/Getty Images
Konsekwencje podwyżki ceł
Stany Zjednoczone nałożą 17% cła na towary importowane z Izraela w ramach nowego, szeroko zakrojonego systemu taryfowego, który prezydent Donald Trump przedstawił w środę.
Cła na towary izraelskie są niższe niż niektóre wprowadzone przez prezydenta D.Trumpa, ale wyższe niż 10% bazowe cła, które nakłada na wszystkie importowane produkty. Wchodzą one w zakres „wzajemnych taryf” i stanowią połowę 33% taryf, które Izrael do tej pory nałożył na niektóre towary amerykańskie. Wiele towarów importowanych ze Stanów Zjednoczonych nie zostało opodatkowanych na mocy umowy o wolnym handlu z 1985 r.
Próbując uniknąć ataków Trumpa, rząd Izraela w dn.1 kwietnia br. zniósł wszystkie taryfy na towary amerykańskie. Nie było od razu jasne, czy D.Trump w rezultacie dostosuje taryfy na towary izraelskie, tak jak zrobił to w przypadku innych krajów, które wcześniej zniosły taryfy na towary amerykańskie pod presją handlową Trumpa. Kiedy premier Benjamin Netanjahu ogłosił decyzję w sprawie X, właściciel i partner D.Trumpa w rządzie Elon Musk zamieścił na Twitterze odpowiedź składającą się z dwóch emotikonów: flag amerykańskiej i izraelskiej, obok siebie.
Decyzja prezydenta D.Trumpa o podwyższeniu ceł na towary sprowadzane do USA zza granicy może podnieść ceny dóbr konsumpcyjnych, w tym żywności koszernej i judaiki, które są produkowane w Izraelu. Izrael jest również głównym eksporterem technologii, kamieni szlachetnych i materiałów medycznych, wysyłając produkty o wartości ponad 22 miliardów dolarów do Stanów Zjednoczonych w 2024 roku.
D.Trump twierdzi, że cła są potrzebne, aby odzyskać pieniądze i szacunek, które inne kraje odebrały Stanom Zjednoczonym. Jego krytycy, w tym większość głównych ekonomistów, twierdzą, że spowodują one spustoszenie w światowej gospodarce i przełożą się w dużej mierze na wyższe ceny dla amerykańskich konsumentów.
Znaczenie nowych ceł dla Polski
Po wprowadzeniu nowych taryf celnych przez USA premier RP, Donald Tusk podał, że straty polskiej gospodarki z tego tytułu mogą wynieść nawet 10 miliardów złotych. Według wstępnej oceny nowe amerykańskie cła mogą zmniejszyć polski dochód o 0,4 proc., w uproszczeniu straty przekroczą 10 miliardów złotych. Cios dotkliwy i przykry, bo od najbliższego sojusznika, ale go przetrzymam, podał D.Tusk.
Polsko-amerykańska przyjaźń „musi przetrwać tę próbę”.
Opinia ekspercka z branży ekonomicznej handlu zagranicznego: czym jest „terms of trade” (Frank W.Taussig) biorąc pod uwagę, że handel (w tym międzynarodowy) odbywa się tylko wtedy, kiedy uczestnicy mają z tego korzyść (pomijając sposób osiągania tej korzyści, a więc manipulacje kursami walut, podażą lub popytem, a to nie jedyne aspekty). Podane wyliczenia (nawet przykładowe) dotyczą zjawiska makroekonomicznych rozliczeń (mowa o tym, że deficyt w handlu w stosunku do wolumenu wynosi x %); a przecież co do poszczególnych towarów relacje są różne! Wskazywanie jedynej funkcji ceł, ich wpływu na koszty i ceny jawi się jako nadużycie, czyżby rezygnacja dostaw z zagranicy nie miała wpływu? Ależ ma!
Opr.BMZ