Głód sukcesu jest najlepszą motywacją do zrobienia czegoś wyjątkowego na rynku. Dlatego po raz kolejny w czołówce naszego rankingu „Liderzy biznesu” dominują przedsiębiorcy, którzy dopiero budują swoje fortuny. I Zygmunt Solorz-Żak, aktywny jak zawsze.
Luis Amaral, Zygmunt Solorz i Robert Kamiński – liderzy polskiego biznesu, fot. Marek Wiśniewski/Puls Biznesu/Forum, mat. prasowe, PAP
Otwieranie nowego banku tuż po upadku Lehman Brothers zakrawało na szaleństwo, ale i tak nie powstrzymało Wojciecha Sobieraja.
Wystartował zgodnie z planem w listopadzie 2008 roku. Dziś Alior z 11,5 mld zł aktywów na stałe wpisał się w pejzaż polskiej bankowości, a Sobieraj po raz kolejny trafił na naszą listę liderów biznesu. Zresztą w tegorocznym rankingu głównie znaleźli się ludzie, którzy tak samo jak on są nastawieni na sukces. Wystarczy wspomnieć jego czołówkę: Luisa Amarala, szefa i właściciela pakietu kontrolnego Eurocashu, i Zygmunta Solorza-Żaka, założyciela Polsatu. Ten pierwszy udowodnił, że nawet na małym polskim rynku możliwe są wrogie przejęcia. I mimo że cel akwizycji znowu mu się wymyka (Emperia, właściciel przejmowanych hurtowni, jednostronnie odstąpiła od umowy), Amaral jest pewny swego.
Na jeszcze większe ryzyko poszedł Zygmunt Solorz-Żak. Choć od lat jest szczęśliwym posiadaczem telewizji, platformy cyfrowej, banku, elektrowni i sporego kawałka gruntów położonych w środku Warszawy, wszystko to zastawił, by zrobić transakcję życia: przejąć za 18,1 mld zł Plusa, największą sieć komórkową w Polsce. Cena wysoka, ryzyko duże, ale Solorz liczy na to, że jako pierwszy na świecie na taką skalę wykorzysta synergię między telewizją, internetem i telefonią komórkową. Biznesowa przeszłość przemawia na jego korzyść: udowodnił, że w Polsce jest miejsce dla drugiej platformy cyfrowej (generującej 260 mln zł zysku), zaś w środku recesji wywołanej bańką internetową zainwestował w pakiet akcji PTC (operatora telefonii komórkowej Era).
Pozycja |
Punkty |
Imię i nazwisko |
Firma |
Uzasadnienie |
1 |
121 |
Eurocash |
za konsolidację rynku hurtowego i wrogie przejęcie Tradisu |
|
2 |
118 |
Polsat |
za spektakularne przejęcie Polkomtela |
|
3 |
67 |
Kamis |
za sprzedanie Kamisu McCormikowi przy rekordowej wycenie |
|
4 |
54 |
Morpol |
za stworzenie największego gracza na europejskim rynku łososi |
|
5 |
52 |
Alior Bank |
za zbudowanie od zera nowoczesnego banku uniwersalnego |
|
6 |
42 |
Ruch |
za przejęcie i dobrze rokującą restrukturyzację Ruchu |
|
7 |
41 |
CD Projekt, Optimus |
za wejście na globalny rynek gier wideo |
|
8 |
39 |
Adamed |
za stworzenie innowacyjnego koncernu farmaceutycznego |
|
9 |
38 |
Penta Investments |
za wyjście z Żabki przy rekordowej wycenie |
|
10 |
29 |
X-Trade Brokers |
za stworzenie platformy do inwestowania na rynku walutowym |
Recepta wydaje się prosta: bez względu na rynkowe zawirowania, konsekwentnie do przodu.
Kiedy Sobieraj startował w 2008 r., wydawało się, że na wysuszonym z pieniędzy rynku międzybankowym Alior będzie przepłacał za finansowanie, a kryzys utrudni mu budowę bazy depozytowej, od której zależy wielkość akcji kredytowej i rozwój przedsięwzięcia. Nic z tych rzeczy. Alior, rynkowy beniaminek, jawił się klientom jako jedyny bank z czystym kontem. A od finansowania z rynku międzybankowego zostali odcięci wszyscy, i nie miało znaczenia, czy był to budowany za prywatne pieniądze Alior, czy część globalnych grup bankowych, tak jak Citi Handlowy czy ING.
Falowaniem rynków nie przejmował się też debiutant na naszej liście Jerzy Małek, założyciel Morpolu, największego przetwórcy łososi w Europie. Kluczowego przejęcia niemieckiego Laschingera dokonał w wydawałoby się najmniej korzystnym momencie, na szczycie hossy w 2007 roku. Dzięki temu zyskał jednak powszechnie znaną w Europie markę i dostęp do europejskiej sieci sprzedaży. Niskie koszty pozwoliły mu walczyć z zachodnią konkurencją mniejszymi cenami, co stało się szczególnie ważne, kiedy przyszedł globalny kryzys. Wzmocniony, pozyskał na norweskiej giełdzie równowartość 750 mln zł, miał za co sfinansować przejęcie 20 procent szkockiego rynku hodowli łososi, najważniejszego w Europie po rynku norweskim.
Najciekawsze jest to, że dzisiaj, żeby znaleźć się na naszej liście, nie trzeba być kapitalistą, ale wystarczy dostęp do kapitału.
Luis Amaral to były menedżer Unilevera, a potem portugalskiej sieci Jerónimo Martins. Wojciech Sobieraj pracował jako konsultant w Business Consulting Group i pełnił funkcję wiceprezesa BPH, Igor Chalupec szefował CDM Pekao i Orlenowi, a Maciej Radziwiłł był analitykiem banku inwestycyjnego UBS. Wszyscy w którymś momencie stwierdzili, że mają dość budowania wartości firm tylko dla ich akcjonariuszy, jeśli to samo mogą zrobić na własny rachunek, posiłkując się finansowaniem z banków albo funduszy private equity. I pewnie dlatego, że są bardziej skoncentrowani na powodzeniu swoich przedsięwzięć, dokonują rzeczy ciekawszych niż biznesmeni już siedzący na miliardach.
Źródło:
http://www.forbes.pl/artykuly/sekcje/strategie/liderzy-biznesu–swieza-krew,18562,1